"Jedną błędną decyzją zniszczyłam życie mojej córce. Czy ona kiedyś mi wybaczy?"

"Jedną błędną decyzją zniszczyłam życie mojej córce. Czy ona kiedyś mi wybaczy?"

"Jedną błędną decyzją zniszczyłam życie mojej córce. Czy ona kiedyś mi wybaczy?"

Canva

"Gdybym wiedziała, jak się to wszystko potoczy, to w życiu bym się na to nie zdecydowała. Jednak byłam młoda i głupia, a to wiąże się z naiwnością. Właśnie dlatego myślałam, że wszystko będzie dobrze, a moja przyszłość ma jasne barwy. Teraz już wiem, że każdy troszczy się jedynie o siebie i nie ma czegoś takiego jak silna prawdziwa miłość. Szkoda tylko, że jedną błędną decyzją zniszczyłam życie mojej córce. Czy ona kiedyś mi wybaczy?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

To miało być coś więcej, niż letni romans

W ostatnie lato przed maturą rodzice pozwolili mi pojechać na wakacje na Mazury, do mojej kuzynki Ewy. To miało być moje ostatnie lato, pełne beztroski i wolności, bo później rodzice oczekiwali ode mnie podjęcia pracy w ich firmie i wdrożenie się w obowiązki. Właśnie dlatego tak bardzo się cieszyłam, że będę mogła spędzić trochę wolnego czasu z moją kuzynką, z którą widywałam się rzadko przez dzielącą nas dużą odległość.

Już w pierwszym tygodniu poznałam młodego przystojnego chłopaka, który i on zwrócił na mnie uwagę. Stało się to przy pobliskim sklepie, do którego poszłam po zakupy. Wtedy krótko ze sobą rozmawialiśmy i wymieniliśmy się numerami telefonów. Kiedy dowiedział się, że przyjechałam w odwiedziny do Ewki, poprosił bym nic jej i jej rodzinie nie mówiła. Tłumaczył, że miał mały nieistotny konflikt z jej rodziną i nie chce niepotrzebnych spięć.

Już to powinno dać mi do myślenia. Nie dało...
mama przytula córkę Canva

Mój ukochany okazał się księdzem

Kiedy więc zaczęłam się z Przemkiem spotykać, bo właśnie tak miał na imię mój ukochany, nie powiedziałam o tym nikomu. Z domu ciotki wymykałam się potajemnie, a kuzynce ściemniałam, gdy wychodziłam lub robiłam to nocą. Te kilka tygodni było pięknych, ale szybko się skończyły. Wróciłam więc do domu załamana, że i mój związek także się zakończył.

W listopadzie odkryłam, że jestem w ciąży. To był dla mnie szok, ale też wiedziałam, że nie zabezpieczaliśmy się. Kiedy więc zadzwoniłam do mojego chłopaka, by mu o tym powiedzieć, odebrał dopiero po kilku próbach kontaktu. Jego reakcja mnie zaskoczyła. Okazało się, że on nie interesuje się mną, dzieckiem i ma gdzieś, co się z nami stanie.

Jak mi w końcu wyznał, jest księdzem, a wtedy przebywał na urlopie przymusowym, dlatego nie mogłam nikomu o tym powiedzieć. Ludzie z okolicy dokładnie wiedzieli, kim był, a ja nie. Kiedy moi rodzice dowiedzieli się, co się stało, w domu rozpętało się piekło. Jednak później zapewnili mnie o ich wsparciu i pomocy. Udało się też ustalić dokładny adres pobytu i pełne dane, bo ja miałam tylko imię i jego nieaktualny już numer telefonu.

W końcu po wielu przykrych rozmowach udało się zobowiązać go do alimentów, ale dziecka uznać nie chciał. Tak więc teraz, po 15 latach, po tych wydarzeniach, sama wychowuję córkę pośród plotek i przykrych komentarzy. Wiem, że córka ma mi za złe, że jest córką księdza, gdyż wreszcie musiałam jej o tym powiedzieć. Czy ona mi kiedyś wybaczy?

Danuta

Internauci obsypali mamę Roxi komplementami. Rzeczywiście wygląda młodziej od córki? Zobaczcie sami!
Źródło: instagram.com/stworca_roxie/
Reklama
Reklama