"Żona w ogóle nie gotuje. Czy to moja wina? Czy da się to jeszcze zmienić?"

"Żona w ogóle nie gotuje. Czy to moja wina? Czy da się to jeszcze zmienić?"

"Żona w ogóle nie gotuje. Czy to moja wina? Czy da się to jeszcze zmienić?"

Canva

"Moja żona ugotowała nam obiad jedynie kilka razy i było to na samym początku małżeństwa. Nie przeszkadzało mi to, odkąd zamieszkaliśmy razem zadaniem Ani było to, żeby leżeć i pachnieć. Ja lubię działać w kuchni i potrawy świetnie mi wychodzą. Ania zajęła się sprzątaniem domu. To znaczy, wynajęła sprzątaczkę. Teraz nadarzyła się super okazja i zmieniłem tryb pracy, do domu wracam dopiero wieczorem i chciałbym, żeby czekał na mnie jakiś ciepły posiłek. Ale żona jasno dała mi do zrozumienia, że nie ma mowy. Moja mama mówi, że to moja wina. Może i ma rację? Zastanawiam się teraz, czy da się tę sytuację jakoś zmienić".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja żona w ogóle nie gotuje obiadów

Muszę przyznać, że te kilka dań, które udało jej się zrobić na początku naszego małżeństwa, ciężko było zjeść. Potrafiła nawet zepsuć klasyczną zupę pomidorową. Raz, jak zrobiła obiad ze schabowym, to zmusiłem się, żeby zjeść, a potem przez całą noc biegałem do ubikacji. Ania tylko spróbowała swojej potrawy i odstawiła, mówiąc, że niedobre. Ja nie chciałem robić jej przykrości.

No ale wracając do początków naszego związku, a później i małżeństwa, to kompletnie nie przeszkadzało mi to, że Ania ewidentnie nie zamierza siedzieć przy garach. Nie każdy to lubi, ja uwielbiam, więc w sumie z ochotą objąłem w naszym domu funkcję kucharza.

Ania wolała o siebie dbać i fantastycznie jej to wychodziło. Byłem dumny, jak na ulicy, czy też na różnych przyjęciach faceci nie mogli oderwać od mojej żony wzroku! Czasem coś sprzątnie w domu, poprzestawia, ale generalnie niemal od początku zatrudnia sprzątaczki. Mogliśmy sobie na to pozwolić, bo dobrze zarabiałem. Pracę miałem zdalną, więc i gotować mogłem.

mężczyzna w kuchni Canva

Po awansie zmienił mi się tryb pracy i nie mam kiedy gotować

Niedawno dostałem awans, zmienił mi się tryb pracy. Od poniedziałku do piątku jestem na wyjazdach i do domu wracam dopiero wieczorem. Oczywiście zarabiam znacznie więcej, ale to nie powód, żebym codziennie jadał dania zamawiane z restauracji! Bez przesady.

Gdy próbuję z Anią pogadać na ten temat, to szybko kończy rozmowę, mówiąc, że widziały gały, co brały. Proponowałem nawet, że wyślę ją na warsztaty, czy też szkolenia z gotowania, że sama może sobie jakieś wybrać. Na zachętę powiedziałem, że cena nie gra roli. Ania tylko parsknęła śmiechem.

Mama mówi, że to moja wina, że moja żona nie gotuje

Mojej rodzicielce od początku taka sytuacja się nie podobała. Mówiła, że skoro Ania nie pracuje, to mogłaby gotować i samodzielnie sprzątać dom, a nie nic nie robić lub chodzić na spotkania z koleżankami, na zakupy, albo do kosmetyczki. Mama mówi, że sam do tego doprowadziłem, pobłażając żonie, że powinienem był od razu przyuczyć i przyzwyczaić ją do wykonywania obowiązków gospodyni domowej.

Poradźcie, proszę. Co mam robić? Czy da się to jeszcze zmienić?

Bezradny Bogdan, lat 39

Zobacz makijażowe trendy na jesień 2023!
Źródło: instagram.com/makesssparainiciantes
Reklama
Reklama