"Nie tak wyobrażałam sobie moje macierzyństwo i dorosłe życie. Zawsze myślałam, że Maciek będzie dla mnie prawdziwym wsparciem, partnerem, na jakiego liczyłam. Dziś on woli pograć w gry na komputerze, niż spędzić czas ze mną i swoimi dziećmi. Jestem tym załamana i nie wiem, co będzie dalej".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Mąż ciągle gra w gry
Nie mogę uwierzyć, że spotkał mnie taki los. Maciek wydawał się być ideałem. Kiedyś taki nie był. Poświęcał mi sporo czasu, razem jeździliśmy na wycieczki, chodziliśmy na spacery, realizowaliśmy wspólne pasje. A później w naszym małżeństwo pojawiły się dzieci i to wszystko zmieniło.
Oczywiście obie ciąże były planowane. Ja szczerze myślałam, że to wzmocni nasz związek i będzie nam się lepiej żyło. Okazało się, że jest zupełnie inaczej. Nagle zostałam ze wszystkim sama, a Maciek umywa ręce od opieki nad dziećmi czy domowymi obowiązkami. Gdy wraca z pracy, je obiad, a później idzie grać w gry. Jestem już tym wykończona.
Mówi, że powinnam sama zajmować się dziećmi
Kiedy zwracam mu uwagę, tłumaczę, że też muszę odpocząć i oczekuję wsparcia, on podkreśla, że to rola matki, żeby zajmować się dziećmi. Dla mnie to niewyobrażalne. Jak on może się tak zachowywać? Przecież sama nie zrobiłam sobie naszych pociech, to wspólna, przemyślana decyzja. Chyba wiedział, z czym to się wiążę?
On argumentuje swoje postępowanie tym, że ja jestem na urlopie wychowawczym, więc skoro siedzę cały czas w domu i opiekuję się dziećmi, to też mam czas na odpoczynek. On z kolei jest cały dzień w pracy, więc jak wraca, to musi mieć czas na regenerację.
To wszystko mnie przerasta
Nie potrafię tak żyć. To wszystko mnie przerasta. Mąż mnie w ogóle nie wspiera i cały czas mi tylko dogryza. Nie wyrzuca po sobie śmieci, nawet nie włoży brudnych naczyń do zmywarki. Gdzie zje, tam zostawia po sobie brudne talerze. Opieka nad dziećmi, zajmowanie się domem i gotowanie mnie przerastają. Nie mam żadnego wsparcia i czuję, że dłużej tak nie pociągnę. Sama nie wiem, co mogłabym zrobić, żeby wreszcie mój mąż zrozumiał, że popełnia ogromny błąd.
Zmęczona Żona i Matka