"Mam 70 lat i znów się żenię. Córki mówią, że im za mnie wstyd"

"Mam 70 lat i znów się żenię. Córki mówią, że im za mnie wstyd"

"Mam 70 lat i znów się żenię. Córki mówią, że im za mnie wstyd"

canva.com

"Nie miałem szczęścia w miłości. I taka jest prawda. Albo inaczej. Kiedy już to swoje szczęście spotkałem, miałem możliwość z nim żyć jedynie przez 8 lat. Ta kobieta była ode mnie starsza i odeszła w wieku 75 lat. A ja zostałem tu sam jak palec. Wprawdzie z córkami, ale one mają już własne rodziny, a do starego ojca rzadko zaglądają. Boję się samotności. Dlatego myślę o kolejnym ślubie, choć obiecywałem córkom, że więcej się nie ożenię. Teraz mówią, że im za mnie wstyd, a ja stoję przed niełatwym wyborem".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Długo szukałem miłości

Jestem bardzo spontanicznym człowiekiem. Ale też uczuciowym i czasem mylę miłość z zauroczeniem. Potrafiłem wyznawać kobietom to głębokie uczucie już w drugim dniu znajomości, a to działało na nie jak lep na muchy. Przyklejały się do mnie wtedy i angażowały jeszcze bardziej.

Miałem już sześć żon. Dla niektórych to dużo, ale ja znam mężczyzn, którzy mieli tych żon nawet dwa razy więcej. No i w zasadzie kogo to interesuje? Każdy przecież ma własne życie i nikt nie powinien w nie ingerować.

Mam z tych małżeństw trzy córki. Każda z nich zrodziła się z małżeństwa z inną kobietą.

Gdy żeniłem się za szóstym razem, obiecałem dzieciom, że to już ostatni raz.

To była prawdziwa miłość

Jednak ta kobieta była ode mnie o 6 lat starsza. Byliśmy jednak jeszcze bardzo aktywni. Zdrowo się odżywialiśmy i ogólnie dbaliśmy o siebie, również nawzajem. Wróżyliśmy sobie długie, wspólne życie. Los jednak chciał inaczej i po czterech latach moja żona niespodziewanie zmarła.

Załamałem się wtedy. Ja naprawdę nie potrafiłem wyobrazić sobie życia bez niej. Zamknąłem się w domu i nie potrzebowałem do szczęścia innych ludzi. Chciałem tylko ją odzyskać, ale wiedziałem, że to przecież niemożliwe.

Po pięciu miesiącach w miarę stanąłem na nogi. To był ten czas, gdy pomyślałem sobie, że ja nie chcę być sam. Nie potrafię. Boję się samotności, jak niczego innego.

garnitur ślubny canva.com

Poznałem kogoś nowego

Nieistotne w jaki sposób. Po prostu poznałem. Nie jestem przekonany, czy to też wielka miłość, bo na pewno nie od pierwszego wejrzenia.

Teraz już ostrożniej podchodzę do wyznawania uczuć, bo wiem, czym jest to najprawdziwsze. W końcu to przeżyłem.

Jednak nie wyobrażam sobie zamieszkać z kobietą, która nie będzie moją żoną. Dobrze mi z nią i zaplanowałem ślub.

Chciałbym zrobić to tak jak zawsze. Z weselem dla najbliższych. Jednak moje córki są temu przeciwne. Powiedziały wręcz, że się za mnie wstydzą. A przecież ja chcę tylko być szczęśliwy.

One odwiedzają mnie raz w tygodniu. Zwykle w weekend, bo tak to praca i dom. A ja czuję się taki samotny.

Nowa kobieta wprowadziła w moje życie trochę radości. Czuję, że jestem w stanie odzyskać swoją pozytywną energię, ale właśnie dzięki niej.

Nie chcę jednak, by córki przestały mnie odwiedzać. A skoro wprost mówią, że im za mnie wstyd, to może jednak powinienem ponownie przemyśleć swoją decyzję? To dla mnie naprawdę trudne.

Zenon

Pary w polskim show-biznesie, które dzieli ogromna różnica wieku. Kto jest rekordzistą? Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama