Po fiasku swojego pierwszego, tradycyjnego małżeństwa Ania Rusowicz postanowiła ulokować swe uczucia inaczej. Krótko po rozwodzie ponownie wzięła ślub, ale wcale nie z innym mężczyzną... lecz sama ze sobą! Znamy przebieg ceremonii i treść ślubnej przysięgi. Mamy również zdjęcia pięknej panny młodej.
Ania Rusowicz wzięła ślub sama ze sobą
Piosenkarka Anna Rusowicz ma za sobą związek małżeński z Hubertem Gasiulem. Wydawałoby się, że para tworzy przykładne małżeństwo i zgodnie wychowuje jedynego syna, a w mediach społecznościowych po prostu nie obnosi się ze swoim życiem prywatnym.
Rzeczywistość okazała się mniej różowa. Pogłoski o kryzysie w związku Ani i Huberta pojawiły się już w 2022 roku, lecz informacja o rozwodzie została potwierdzona dopiero w styczniu 2023 roku. Wtedy to wyszło na jaw, że sprawa rozwodowa została zakończona pół roku wcześniej!
Wokalistka nie czekała długo, by od nowa uporządkować swoje życie uczuciowe. Zafascynowana latami 60.,70. i kulturą hipisów oraz modą z tamtych czasów Anna Rusowicz postanowiła sprawić sobie prezent z okazji 40. urodzin.
W najnowszym wywiadzie ze "Zwierciadłem" przyznała, że... zdecydowała się na samoślub! Wyznała, że ceremonia zaślubin odbyła się z odpowiednią oprawą: była suknia ślubna w bieli, wianek na głowie, kwiaty, a nawet... zastępnik obrączki:
Po rozwodzie, 29 kwietnia 2023 roku, wzięłam ze sobą ślub. Niecałe dwa tygodnie po rocznicy ślubu, który brałam z byłym mężem. Chciałam, aby to było blisko tej daty. I to był samoślub z prawdziwego zdarzenia! Odbył się wieczór panieński, zamówiłam u krawcowej piękną suknię ślubną. Białą. Zamówiłam też sygnet z moimi inicjałami, AR, zamiast obrączki.
Ślubna przysięga Anny Rusowicz
Anna Rusowicz wyznaje, że na tę okoliczność przygotowała również przysięgę:
Sama ceremonia zaślubin wyglądała tak, że stanęliśmy wszyscy w kręgu, trzymając się za ręce. Wypowiedziałam ze wzruszeniem przysięgę, którą sama napisałam.
Treścią obietnicy danej samej sobie piosenkarka pochwaliła się nawet na Instagramie. Przysięgała sobie m.in. miłość i szacunek aż do śmierci:
Ten rok jest dla mnie przełomowy. Czuję to każdą komórką. Po licznych perturbacjach życiowych i wraz ze swoimi 40. urodzinami postanowiłam przyrzec sobie w towarzystwie moich przyjaciół, że będę siebie kochać i szanować do końca życia. I zawsze będę wierna swoim ideałom i marzeniom. I nie pozwolę siebie niszczyć. Będę też stronić od toksycznych ludzi i tych, którzy mi źle życzą. Otwieram się na dobro i na miłość. Bo z miłości powstałam, jestem miłością i jako miłość odejdę z tego świata. ”Kochaj bliźniego jak siebie samego” nabrało dla mnie nowego znaczenia. To najważniejsze z przykazań. Albowiem nie da się szczerze pokochać drugiej osoby bez miłości własnej.
Ania Rusowicz zachęca także innych do powtórzenia tego symbolicznego gestu:
Piszę to, bo może to kogoś zainspiruje do tego, by też sobie coś takiego przyrzec. Słowa wypowiedziane na głos mają jeszcze większą moc. Jestem szczęśliwa i wzruszona, że mam tylu pięknych ludzi wokół siebie.
W galerii więcej zdjęć z tej niezwykłej ceremonii!