"Bardzo zgrzeszyłem. Oj bardzo zgrzeszyłem. Zdradzałem żonę i wielokrotnie ją okłamywałem. Liczyłem na chwile przyjemności i bardzo chciałem żyć jak król. W końcu moja zdrada wyszła na jaw, żona wzięła rozwód, a ja zostałem sam. Jakby jeszcze tego było mało, zostałem pokarany przez naturę. Teraz cierpię, ale sam sobie na to zasłużyłem".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Miałem wszystko, a i tak zdradzałem
Monika bez dwóch zdań była miłością mojego życia. Poznaliśmy się na drugim roku studiów całkiem przypadkiem w jednym z kół naukowych. Szybko zaczęliśmy się razem spotykać, a potem przed ślubem, dostawałem pewne znaki, które świadczyły o tym, że to ta jedyna.
Przez pierwsze dwa lata rzeczywiście wszystko było super pięknie, a ja cieszyłem się z każdego dnia spędzonego wspólnie z moją dziewczyną. Potem jednak, gdy te pierwsze amorki opadły i zaczęła się smutna proza życia, zacząłem być kuszony przez różne atrakcje życia. Zaczęło się od mojej koleżanki Karoliny. Na początku tylko pisaliśmy, ale od pisania się zaczyna. Nasza relacja była czysto koleżeńska tylko do czasu. Skończyło tak, jak przypuszczacie - raz się spotkaliśmy i od razu wylądowaliśmy w łóżku. Zdradziłem Monikę po raz pierwszy.
Potem była jeszcze Patrycja, Martyna, Ania i Paulina. Za każdym razem wszystko rozpoczynało się tylko od rozmowy, a potem od słowa do słowa, od kieliszka do kieliszka i poszło.
Wkrótce przestałem liczyć swoje kolejne kobiety, tylko zdradzałem. jak popadnie. Nie raz się zdarzało, że i po kilka dziewczyn w ciągu dnia było - a to w delegacji, a to na imprezie, a to nawet u siebie w domu, jak żona wychodziła do pracy.
Cały czas okłamywałem moją ukochaną i nie zdawałem sobie sprawę z tego, jak bardzo ją krzywdzę.
Canva
Żona mnie zostawiła, a natura pokarała
Wszystko ma jednak swój koniec. Pewnego dnia żona przyłapała mnie na zdradzie i złożyła pozew o rozwód. Przegrałem sprawę z kretesem i straciłem swój majątek, Monika odeszła, a ja zostałem sam. Moje liczne kochanki też się ode mnie odsunęły. Zostałem całkowicie sam, bez niczego, bez miłości.
Tak naprawdę jednak zostałem pokarany także przez naturę. Nie dość, że żona mnie zostawiła i straciłem wszystko, to jeszcze pojawił się kolejny kłopot. Gdy poszedłem do toalety i spojrzałem w dół, zauważyłem coś okropnego, co sprawiło, że dreszcz zdenerwowania przebiegł mi po plecach.
Tak, nabawiłem się poważnej choroby wenerycznej, ale to jeszcze nie wszystko. Zrobiłem szczegółowe badania, bo bardzo źle się czułem i okazało się, że któraś z moich kochanek zaraziła mnie wirusem HIV. Będę cierpieć do końca życia, ale zasłużyłem.
Karol
