Politycy, którzy sprawowali swój urząd w ciągu ostatnich czterech lat, a nie otrzymali mandatu na kolejną kadencję, będą musieli pożegnać się ze stanowiskiem. Jest ich co najmniej kilkunastu, ale zanim odejdą, otrzymają odprawę, wypłacaną z pieniędzy podatników. Kwoty są spore i takie same dla wszystkich.
Znamy kwoty odpraw polityków
Wielu polityków w ostatnich dniach może zaśpiewać "to już jest koniec, nie ma już nic, jesteśmy wolni, możemy iść". Z racji ostatnich wyborów parlamentarnych wiele osób, które dotychczas pracowało w sejmie i senacie, za niespełna miesiąc pozostaną bez pracy.
Wśród nich jest: Janusz Korwin-Mikke, Tadeusz Cymański, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Monika Pawłowska, Przemysław Czarnecki, Zbigniew Girzyński, Tomasz Rzymkowski, Jadwiga Emilewicz, Jerzy Borowczak, czy też Zbigniew Girzyński. Oprócz tego w ławach sejmowych nie zasiądą także Krzysztof Mieszkowski, Paweł Krutula czy też Artur Dziambora.
Jednak zanim odejdą z polskiego rządu, otrzymają oni odprawy. Są to trzykrotne wartości miesięcznego wynagrodzenia, które jak wiemy, mało nie wynoszą. Na jakie odprawy mogą więc liczyć?
Takie pieniądze dostaną politycy z naszych podatków
Posłowie obecnie co miesiąc otrzymują wynagrodzenie w wysokości 12826,64 zł brutto. To więc oznacza, że ich odprawa będzie wynosić prawie 38,5 tysiąca brutto dla każdego polityka. Wszyscy dostaną taką samą kwotę, niezależnie od tego, jak długo sprawował swój urząd.
Co sądzisz o wysokości odpraw?
Zaśpiewał w TVP "Ostatnia niedziela"! Wideo jest hitem w sieci! Mina dziennikarki bezcenna - zobacz też i to!
W galerii znajdziesz więcej zdjęć. Warto!