"Paweł był śmiertelnie chory. Tuż przed końcem został moim bohaterem. Część i chwała bohaterom"

"Paweł był śmiertelnie chory. Tuż przed końcem został moim bohaterem. Część i chwała bohaterom"

"Paweł był śmiertelnie chory. Tuż przed końcem został moim bohaterem. Część i chwała bohaterom"

Canva

"Czasem mam wrażenie, że moje życie jest jak sen. Że to wszystko nie dzieje się naprawdę. Paweł na zawsze pozostanie w mojej duszy. Zawsze będę pamiętać o tym, co dla mnie zrobił. Paweł, jesteś moim bohaterem. Dziękuję Ci za to, co dla mnie zrobiłeś. To naprawdę największy dar mojego życia. Byłeś wspaniałym człowiekiem".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Poznałam Pawła jeszcze przed tym jak zachorował

Poznałam Pawła 10 lat temu i od razu wtedy złapaliśmy dobry kontakt. Spędzaliśmy wtedy nasze młodzieńcze lata, grając w koszykówkę i rozmawiając. Już wtedy jednak zauważyłam, że 23-letni wówczas chłopak jest bardzo samotny. Cały czas wiedziałam jednak, że to naprawdę dobry mężczyzna.

W trudnych chwilach mogłam na niego liczyć. Paweł zawsze służył mi radą i pomocą. Wydawało mi się nawet, że ja mu się podobam i chciałby coś więcej. Nigdy jednak do niczego między nami nie doszło...

Potem ja wyszłam za mąż, a Paweł nadal pozostał moim wiernym przyjacielem. Po tym jak urodziłam dziecko, trochę usunął się w cień.

Przez następne 10 lat nasz kontakt się trochę urywał i coraz rzadziej ze sobą rozmawialiśmy. Wreszcie Paweł do mnie zadzwonił. Powiedział mi wtedy, że jest ciężko chory. Diagnoza była druzgocąca. Zostało mu kilka miesięcy życia. Postanowił nie podejmować leczenia. Wiedział, że nie ma dla niego ratunku...

Młody męzczyzna leży na łóżku Canva

Mój przyjaciel zrobił dla mojej rodziny coś wspaniałego

W tak zwanym międzyczasie kolejny grom z jasnego nieba na mnie spadł. Okazało się, że moje małe dziecko jest bardzo chore.

To okropne uczucie — z jednej strony choroba przyjaciela, a z drugiej choroba dziecka. Szybko okazało się także, że mój syn potrzebuje przeszczepu narządów, a czas oczekiwania na operację wynosił prawie rok. Moje dziecko nie miało tyle czasu. Bałam się, że go stracę, ale bałam się także, że stracę Pawła...

Gdy traciłam nadzieję, wtedy stało się coś zaskakującego. Paweł nagle zmarł. Przy łóżku zostawił karteczkę, którą przekazali mi lekarze. Gdy tylko to przeczytałam, wybuchnęłam ogromnym płaczem. Paweł na kartce napisał, że prosi o przekazanie narządów mojemu synowi. Paweł dał mu swoje serce, ale i nie tylko. Przeszczep był możliwy, bo choroba Pawła nie wpływała akurat na te konkretne narządy.

Byłam w totalnym szoku. Paweł dał mi pośmiertnie prezent, na który nie zasłużyłam. Dał życie mojemu synowi. Dziękuję Ci za to, co dla mnie zrobiłeś. Jesteś najlepszym przyjacielem. Mam nadzieję, że tam w niebie jesteś szczęśliwy. Jesteś moim bohaterem. Cześć i chwała bohaterom!

Twoja najlepsza przyjaciółka Matylda

Jak znaleźć przyjaciół w dorosłym życiu: 10 sposobów na poznanie kogoś ciekawego Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama