"Synowa chce mi wcisnąć dzieci na całe wakacje. Uważa, że 70-latce nie należy się odpoczynek"

"Synowa chce mi wcisnąć dzieci na całe wakacje. Uważa, że 70-latce nie należy się odpoczynek"

"Synowa chce mi wcisnąć dzieci na całe wakacje. Uważa, że 70-latce nie należy się odpoczynek"

Canva.com

"Magda, żona mojego syna jest taka bezczelna! Właśnie do mnie zadzwoniła i oznajmiła mi tym swoim słodkim głosikiem, że kupiła bilet na wakacje dla niej i dla męża oraz, że dzieci się już cieszą, że będą mogły przyjechać do mnie na 2 miesiące. Nie mogłam uwierzyć w to co słyszę... Jakie 2 miesiące? Przecież ja mam swoje życie i sprawy!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Synowa zawsze chce wszystko dla siebie

Magdalena od samego początku była taka, że buntowała mojego syna, żeby nie zachowywał się tak jak go wychowałam. Gdy się wyprowadził i zamieszkał z nią, to było już tylko coraz gorzej. Syn mało przyjeżdżał do mnie, rzadko dzwonił, a ja to wszystko grzecznie znosiłam.

Wszystko się zmieniło, gdy pewnego dnia okazało się, że Magda jest w ciąży i spodziewa się bliźniaków. Nagle syn sobie o mnie przypomniał. No tak, darmowa opiekunka. Ale ja chciałam, marzyłam, żeby mieć wnuki, więc mimo wszystko przystałam na to, żeby pomóc im w opiece nad dzieciątkami. Gdy były malutkie, to jako rodzice spełniali się całkiem nieźle. Ale gdy maluchy miały 5 lat już, to nagle zaczęli mi ciągle dzieciaki podrzucać, a to na noc, a to na weekend. No wiem, młodzi są chcą pożyć. Ale ja też bym chciała...

elegancka starsza pani w żółtej marynarce z kolorową torebką na prezenty canva.com

Nie mam już prawa być szczęśliwa?

Synowa zadzwoniła do mnie i jak gdyby nigdy nic, po prostu oznajmiła mi, że oni lecą do Kenii, bo zawsze marzyli takiej egzotycznej wyprawie. Fajnie, że chcą spełniać marzenia, ale powinni liczyć się z tym, że ja też mam swoje obowiązki, wizyty u lekarza, mogę się po prostu czasem trochę gorzej czuć. Nikt tego chyba nie szanuje... Aż mi smutno.

Próbowałam przemówić synowi do rozsądku, że nie mogą w moim domu robić sobie hotelu dla dzieci, gdy oni jadą realizować swoje pasje. A jeśli już, to że życzę sobie, aby było to jakoś uzgodnione, a nie tak od razu z automatu, że ja się zgodzę.

Podpowiedzcie coś proszę, jak powinnam rozmawiać z synową. Nie wyobrażam sobie tego w ten sposób dalej. Może macie jakiś pomysł?

Boję się, że po prostu stracę kontakt z wnukami. Ale nie chcę robić niczego na siłę.

Przykro mi jest, że synowa ignoruje mnie i uważa, że mi się już chyba nic nie należy. Przecież jeszcze nie czas umierać lub żyć na pół gwizdka.

Bożena

 

Maryla Rodowicz w odważnej stylizacji zszokowała wszystkich. W komentarzach burza. Zobacz w galerii
Źródło: instagram.com/mary_la_la
Reklama
Reklama