"Mąż wypomina mi, że zjadłam całą czekoladę i uprzedza, że sam będzie robił zakupy"

"Mąż wypomina mi, że zjadłam całą czekoladę i uprzedza, że sam będzie robił zakupy"

"Mąż wypomina mi, że zjadłam całą czekoladę i uprzedza, że sam będzie robił zakupy"

canva.com

"Ostatnio przybrało mi się trochę na wadze, nie przeczę. Czy to jest jednak powód do tego, żeby mąż wypominał mi, ile zjadłam? Łukasz zauważył, że zjadłam całą tabliczkę czekolady. Powiedział, że teraz takie rarytasy są drogie, a poza tym to niezdrowe jeść tyle cukru. Napomknął też coś o mojej nadwadze. Stwierdził, że sam zacznie robić zakupy, żeby to bardziej kontrolować. Oj... Chyba przesadza". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Ostatnio zjadłam całą tabliczkę czekolady

Wszystko jest dla ludzi, takie jest moje zdanie. Ostatnio moją największą przyjemnością w życiu jest jedzenie, muszę to przyznać. To dlatego sporo przybrało mi się na wadze. Mam jednak wiele stresów i często zajadam smutki. Nie twierdzę, że to dobre czy zdrowe, ale czasami nie mam wyjścia.

Ostatnio zjadłam całą tabliczkę czekolady. Oczywiście to nie zdarzyło się pierwszy raz, ale dopiero teraz odkrył to mój mąż. Był w szoku. Jego zdaniem takie zachowanie jest niedopuszczalne. Chyba trochę przesadza, jego reakcja mnie zaskoczyła. Powiedział, że to niezdrowe, a poza tym wypomniał mi nadwagę. Zrobiło mi się naprawdę przykro.

kobieta je czekoladę canva.com

To naprawdę, aż taki problem?

Mąż zrobił taką aferę z tej tabliczki czekolady, że aż weszło mi w pięty. Wypomniał, że teraz takie rarytasy są bardzo drogie i powinnam się wstrzymać od jedzenia czekolady w takich ilościach. Powiedział, że już dużo ważę, a przecież wraz z wiekiem będzie mi coraz trudniej zrzucić nadprogramowe kilogramy.

Najgorsze jest jednak to, że uznał, że on teraz będzie kontrolował nasze wydatki i jedzeniowe zakupy. Jego zdaniem powinnam się wziąć w garść, a skoro ja nie mam umiaru, to on będzie jeździć do sklepu i robić zakupy.

Czy mąż mnie szantażuje?

Czuję się ograniczana i mam wrażenie, że mój własny mąż mnie szantażuje. To chyba nie w porządku, że ma do mnie takie podejście. Przecież ja robię wszystko, co w mojej mocy, żeby jakoś zadbać o dom i nasze dzieci, pracuję i też dokładam się do budżetu domowego, a on krytykuje moją dietę i nadwagę? Na dodatek chce mnie pozbawić możliwości jeżdżenia do sklepu?

Nie wiem, czy to normalne, ale wydaję mi się, że nie za bardzo? Może jednak nie ma niczego złego w jego zachowaniu? Już sama nie wiem.

Czekolubna Żona 

Tomasz Oświeciński pozuje z nastoletnią córką. Fan grzmi: "Dziewczynka wygląda strasznie". Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/majcia_oswiecinska_official
Reklama
Reklama