"Mój chłopak jest okropnie skąpy. Liczy plasterki sera w lodówce"

"Mój chłopak jest okropnie skąpy. Liczy plasterki sera w lodówce"

"Mój chłopak jest okropnie skąpy. Liczy plasterki sera w lodówce"

canva.com

"Nie sądziłam, że Kacper okaże się być taki skąpy. Wyszło szydło z worka, kiedy razem zamieszkaliśmy. Zaczął dzielić wszystko na pół. Wylicza mi posiłki, kromki chleba, a ostatnio przeszedł sam siebie. Zaczął liczyć plasterki sera w lodówce. Oczywiście one także muszą być zjedzone po połowie. W co ja się wpakowałam?" 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój chłopak jest okropnie skąpy

Nie mogę uwierzyć w to, w co się wpakowałam. Spotykałam się z Kacprem już od dłuższego czasu i wszystko między nami układało się po prostu świetnie. Randki były bardzo udane, zazwyczaj jednak chodziliśmy na długie spacery, a mój chłopak nigdy nie zabierał mnie do restauracji. Wydawało mi się to dość dziwne, jednak jakoś przywykłam. Myślałam, że po prostu woli spędzać czas właśnie w taki sposób.

W końcu zdecydowaliśmy się na to, żeby razem zamieszkać. Kacper cały czas powtarzał, że we dwoje uda nam się więcej zaoszczędzić. Ja jakoś nie traktowałam tego jako priorytet. Najważniejsze było dla mnie to, że będziemy spędzać ze sobą więcej czasu i lepiej się poznamy. No właśnie... Już po kilku dniach wyszło szydło z worka.

smutna kobieta ukrywa twarz w ramionach canva.com

Wylicza plasterki sera w lodówce

Kacper jest po prostu okropnie skąpy. Wszystkie zakupy robimy na pół i rozliczamy się co do grosza. Nie ma mowy o tym, żeby to on kupił coś w sklepie i nie wziął ode mnie pieniędzy. Rozliczamy się z nawet tych najdrobniejszych zakupów. To dla mnie szok. W życiu bym się nie spodziewała, że można żyć w taki sposób.

Ostatnio przeszedł sam siebie, bo zaczął liczyć plasterki sera w lodówce. Kiedy w opakowaniu była nieparzysta liczba, ona przekrajał jeden plasterek na pół i mówił, że przydział wynosi tyle, a tyle. Później rzeczywiście sprawdzał, czy przypadkiem nie zjadłam za dużo sera...

Powinnam się z nim rozstać?

Dla mnie to zupełnie nowa sytuacja. Czuję się z tym wszystkim bardzo dziwnie. Skąd się w nim to bierze? Przecież ja nigdy mu niczego nie wyliczyłam. Dlaczego nie możemy po prostu robić zakupów na zmianę. Raz jedna osoba kupi więcej, raz druga. Co w tym złego? Wydaję mi się, że tak właśnie żyją normalni ludzie. Może on się nigdy nie zmieni i powinnam się z nim rozstać? Już sama nie wiem, jak się zachować.

Dziewczyna Skąpca 

Mieszkania gwiazd: Katarzyna Cichopek chwali się wyremontowanym mieszkaniem. Zachwyciła internautki! Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/katarzynacichopek
Reklama
Reklama