"Mam dość tej szkoły. Moje dziecko i tak niczego się tam nie nauczy"

*Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Szkoła robi to źle

Zarówno ja, jak i mój ojciec uczyliśmy się w tradycyjnej szkole podstawowej i potem liceum. Teraz mój syn także w takiej szkole się uczy. Nie uważacie, że to dziwne? Świat się zmienia i ewoluuje. Dzisiaj nie liczą się pracownicy, którzy ślepo wykonują jakieś zadania, tylko Ci, którzy podchodzą do sprawy kreatywnie.

Okej, no są jeszcze jakieś zawody, gdzie ślepe posłuszeństwo, uczenie się czegoś na pamięć i praca 8 godzin od do, ma jakiś sens. Należy wziąć jednak pod uwagę, że w dobie rozwijającej się cyfryzacji standaryzowana praca zostanie zastąpiona pracą maszyn. Za chwilę wszystkie mało kreatywne zawody będą wykonywać za nas maszyny. Świat się zmienia na naszych oczach i za 10, 15 lat, gdy nasze dzieci będą wkraczać na rynek pracy, będzie to wszystko wyglądać zupełnie inaczej. Dlaczego więc nikt już teraz nie zmienia sposobu nauczania i nadal tkwi w tym pruskim modelu sprzed 200 lat? Nie znam odpowiedzi na to pytanie.

Dzisiejsze szkoły uczą jak być pokornym pracownikiem, który nigdy nic nie osiągnie i będzie słuchać się swojego pracodawcy. Dzisiejsze szkoły uczą, że nie wolno się wychylać, mieć własnego zdania i podać inną odpowiedź niż ta w kluczu odpowiedzi. Gdzie w tym modelu jest miejsce na kreatywność, logiczne myślenie, naukę przedsiębiorczości, inwestycji i efektywnego wykorzystania nowoczesnych technologii? Nie ma miejsca wcale.

Canva

Szkoła powinna uczyć w inny sposób

Nowoczesna szkoła powinna do absolutnego minimum ograniczyć uczenie się regułek i schematów. Chcę, żeby oczywiście mój syn miał podstawową wiedzę o świecie, historii, Polsce współczesnej, ale powinna to być wiedza podstawowa. Szkoła powinna z jednej strony uczyć życia w nowoczesnym świecie, a z drugiej strony kreatywnego sposobu wykorzystania sztucznej inteligencji.

Marzy mi się taka placówka, w której mój syn będzie uczyć się kreatywnego i logicznego myślenia, języka przyszłości, czyli programowania komputerowego i wykorzystania dorobku sztucznej inteligencji do tego, aby poprawić swoje rezultaty.

Wiadomo już, że zawodami przyszłości są inżynier uczenia maszynowego, czy specjalista od sztucznej inteligencji oraz specjalistka sieci neuronowych Al itd.

Dlaczego szkoły nie wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom? Nie wiem. Dlaczego uczelnie wyższe w Polsce powielają ten model i kształcą studentów, którzy nie radzą sobie na rynku pracy i pracują w barach szybkiej obsługi? Nie mam pojęcia. Wiem jednak jedno. Ja nie chcę takiej przyszłości dla swojego syna.

Robert