Poczuła ulgę, gdy oddała pełnię praw rodzicielskich swojemu byłemu mężowi

Poczuła ulgę, gdy oddała pełnię praw rodzicielskich swojemu byłemu mężowi

Poczuła ulgę, gdy oddała pełnię praw rodzicielskich swojemu byłemu mężowi

Zestawienie dwóch zdjęć Ashley Machale z córeczką

Ta historia może wśród niektórych budzić pewne wątpliwości, a nawet łamać serca. Nieoczekiwana ciąża w wieku 18 lat i sądowa batalia o dziecko sprawiła, że koniec końców matka zdecydowała się oddać pełnię praw rodzicielskich swojemu byłemu mężowi. Dziś przyznaje, że poczuła ogromną ulgę.

Reklama

Oddała pełnię praw rodzicielskich byłemu mężowi

Ashley Machele to mama, która podjęła niepopularną decyzję, oddając pełnię praw rodzicielskim swojemu byłemu mężowi. Ale zacznijmy od początku! Ashley, będąc w nieustabilizowanym wówczas związku, zaszła w ciążę w wieku 18 lat. Ta sytuacja była dla niej zupełnie nieoczekiwana i diametralnie odmieniła jej życie. Wszelkie wątpliwości i strach minęły, gdy jej córeczka wreszcie przyszła na świat. Para wzięła ślub i pozornie wydawało się, że wszystko będzie dobrze.

Niestety relacja nowożeńców nie wyglądała tak, jak powinna. Ashley wraz z dzieckiem przeniosła się do Utah, gdzie jako samotna matka zaczęła układać życie na nowo i złożyła pozew o rozwód. Okazało się jednak, że jej ówczesny mąż wyprzedził ją, wszczynając postępowanie rozwodowe bez jej wiedzy. Sąd w Karolinie Południowej podjął decyzję o przyznaniu mu tymczasowej, pełnej opieki nad dzieckiem.

Wydała fortunę na prawników i adwokatów

Ashley była przekonana, że jeśli powierzy sprawę specjalistom, uda się jej odzyskać córeczkę. Wydała fortunę na prawników i adwokatów. Finalnie sąd kazał jej przeprowadzić się do tego samego miasta, w którym mieszkał jej były mąż i dzielić się z nim opieką nad dzieckiem. Zdruzgotana matka tak wspomina te ciężkie chwile:

Moja córeczka płakała i trzymała się mnie kurczowo podczas każdej wizyty. Nie mogła zrozumieć, co się dzieje i czym to jest spowodowane.

Ashley Machale z córeczką instagram.com/ashleymachele

Po jednej z takich wizyt dziewczynka do niej nie wróciła:

Kolana mi się ugięły i osunęłam sie na ziemię w momencie, gdy odebrałam telefon. Usłyszałam tylko, że oni nie przyjadą. Nie chcieli mi powiedzieć, gdzie ona jest do momentu rozprawy sądowej. Moja córeczka cały czas płakała w tle. Nie mogłam złapać tchu. Nie wiedziałam, czy kiedykolwiek ją jeszcze zobaczę...

Nareszcie poczuła ulgę

Po sądowych bataliach byli małżonkowie osiągnęli kompromis — ojciec mógł opiekować się córką w wybrane weekendy i święta, a przez resztę czasu dziewczynka pozostawała z Ashley. Kobieta wspomina, że wraz z rozpoczęciem przedszkola, córeczka wyraźnie czuła większą więź z ojcem. Padały nawet z jej strony pytania o wspólne zamieszkanie.

Choć serce matki boleśnie pękło na pół, kobieta poczuła, że musi podjąć jedyną słuszną decyzję i nie zachowywać się samolubnie. Ashley postanowiła zadbać o dobre samopoczucie dziecka, oddając pełnię praw rodzicielskich ojcu:

Czułam się, jakbym walczyła o kogoś, kto nawet nie chciał przy mnie być. Szukałam wszystkich alternatyw. Chciałam, by moja córka była szczęśliwa, więc pozwoliłam jej zamieszkać z ojcem. Nareszcie poczułam ulgę, wiedząc, że była to właściwa decyzja. Codziennie za nią tęsknię, ale wiem, że jest tak, gdzie powinna być. Jest kochana i zadbana. Jest szczęśliwa!

Źródło: https://brightside.me/

Katarzyna Warnke nie chciała mieć dziecka! Zobacz historię ich miłości!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama