Gosia Andrzejewicz szykuje swój wielki come back! Artystka, która szczyt popularności osiągnęła w 2006 roku, już w ten weekend będzie gwiazdą koncertu "Roztańczona Polska" w Zamościu. Koncert będzie też emitowany na antenie organizatora, czyli TVP. I właśnie to niepokoi część fanów piosenkarki.
Gosia Andrzejewicz – pamiętacie?
Gosia Andrzejewicz wydała swoją debiutancką płytę w 2004 roku, a już w 2005 roku wystąpiła na eurowizyjnej scenie podczas 50. Konkursu Piosenki Eurowizji w Kijowie! Nie była wprawdzie naszą oficjalną reprezentantką, ale jako akordeonistka dzielnie wspierała Ivana i Delfina. Sława przyszła już rok później, kiedy Gosia Andrzejewicz zachwyciła przebojami "Pozwól żyć" i "Słowa".
Gosia Andrzejewicz wystąpi w show TVP
Jednak Gosia Andrzejewicz chce znowu uwieść Polskę! W wywiadzie dla portalu "Plejada" opowiedziała o swoim show, które zaprezentuje podczas koncertu TVP już 6 sierpnia.:
Po ponad 10 latach powracam do telewizji ze swoim autorskim materiałem. Sama nie wierzę w to, co się dzieje, ale to chyba nie sen!
Okazuje się, że koncert wyreżyseruje znany z konfliktu z Dodą Mikołaj Dobrowolski. Jednak Gosia Andrzejewicz nie podziela niechęci koleżanki do tego reżysera:
Jestem wdzięczna TVP, że mój wielki powrót przygotowuję we współpracy z Mikołajem Dobrowolskim – chyba nigdy nie spotkałam tak kreatywnego człowieka, który przy tym całym zamieszaniu produkcyjnym otoczyłby mnie taką opieką.
Na pytanie, czy nie ma problemów z występowaniem właśnie z TVP, Gosia Andrzejewicz wyznała, że tylko Telewizja Polska zainteresowała się współpracą z wokalistką.
Z tego, co wiem, to występuję na trasie "Roztańczona Polska", a nie kampanii wyborczej jakiejś partii politycznej.
– dodała Gosia Andrzejewicz. Piosenkarka nie ma też problemu z tym, że jako artystka lubiana w społeczności LGBTQ+, wystąpi w słynącej z homofobicznych deklaracji stacji:
Jestem artystką. Występuję wszędzie tam, gdzie mam swoich odbiorców. Moi fani o tym wiedzą i wspierają mnie w moim powrocie telewizyjnym. Czekałam na ten powrót ponad 10 lat. Moje zdanie jest niezmienne – jestem za wolnością i równością, bo przecież "love is love"!