"Wiem o kochance męża. Mało tego, sama mu ją znalazłam. Dla mnie to wybawienie"

"Wiem o kochance męża. Mało tego, sama mu ją znalazłam. Dla mnie to wybawienie"

"Wiem o kochance męża. Mało tego, sama mu ją znalazłam. Dla mnie to wybawienie"

canva.com

"Dlaczego ludzie w tych czasach są tak nienowocześni? I nie chodzi mi tutaj wcale o wielką otwartość w związkach, bo każdy powinien żyć tak, jak chce i jak mu wygodnie. Jednak jakim prawie ludzie oceniają innych? Ostatnio moja koleżanka dowiedziała się o tym, że mój mąż ma kochankę, a ja o tym wiem. W dodatku sama mu ją wybrałam. Nie mogła zrozumieć, jak mogę się na to godzić i od razu pobiegła plotkować do innych koleżanek. Dla mnie ta jego kochanka to wybawienie i uważam, że nic nikomu do tego".

Reklama

*Publikujemy list od naszej czytelniczki.

Nikt tego nie akceptuje

Dlaczego ludzie tak bardzo lubią wtrącać się w sprawy innych? Ja chyba nigdy tego nie zaakceptuję. Zaglądają innym do portfeli, a nawet do łóżka. To gruba przesada!

Jestem szczęśliwą żoną. Układa mi się w małżeństwie, choć by do tego doszło, musiałam z mężem wprowadzić kilka radykalnych zmian do naszej codzienności.

Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, a my zdecydowanie jesteśmy właśnie takimi przeciwieństwami. W wielu kwestiach się nie zgadzamy, ale zawsze szukamy kompromisów i nieźle nam to wychodzi.

Praktycznie się nie kłócimy, choć wcześniej bywało różnie. Ale nauczyliśmy się żyć ze sobą, czy też dotarliśmy się, jak to mówią inni. Ci, którzy niekoniecznie akceptują nasze podejście.

Lepszy kompromis, niż rozstanie

To jest moje motto w związku. Trudno jest przyznać drugiej stronie, że czasami zwyczajnie nie ma się racji. Ale trzeba to robić, jeśli chce się wytrwać w związku.

Dla mnie niektóre kompromisy były dość bolesne. Zmuszały mnie do przyznawania się do moich błędów, a kiedyś byłam kobietą, która uważała się za nieomylną.

Ale w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że tak bardzo zależy mi na moim mężu, że naprawdę nie chcę go stracić. Taka walka o to, żeby po prostu dalej przy mnie był, wymagała poświęceń, ale z jego strony również, bo i on czasem musiał o mnie zawalczyć.

U nas był duży problem w tematach intymnych. On najchętniej nie wychodziłby z łóżka, a ja po prostu najczęściej nie miałam na to ochoty.

I oczywiście, że się przebadałam. Okazało się, że taki "mój urok".

dwie kobiety i mężczyzna canva.com

Znalazłam na to radę

Mój mąż i tak szukałby tej intymności u kogoś innego. W takim razie ja postanowiłam pomóc mu znaleźć kobietę, która będzie spełniała jego erotyczne zachcianki. Chętnych było kilka, wraz z mężem wybraliśmy jedną.

Spotkaliśmy się razem na kolacji w naszym domu i ustaliliśmy zasady.

Życzyłam sobie, aby wszystkie szczegóły tej intymnej znajomości mój mąż i jego kochanka zachowywali dla siebie.

Przez chwilę pomyślałam, że być może mój mężczyzna zostawi mnie dla kochanki, ale on powiedział, że dla niego to czysto fizyczna przyjemność, a nie zamierza się zagłębiać w tę relację.

Uwierzyłam i chyba rzeczywiście tak jest. Mąż spotyka się z nią 4 razy w tygodniu, zawsze wiem którego dnia i o której. A gdy wraca, przytula mnie i spędzamy czas razem inaczej.

Dla mnie to wybawienie. Choć jedna z moich koleżanek kompletnie nie rozumie mojego podejścia. Ja za to uważam, że w ten sposób zwyczajnie dbam o partnera i wychodzi nam to na dobre. Niczego nie żałuję.

Ewelina

Caroline Derpieński na Florydzie — miała pokazać milionera, a pokazała zaplecze... Czy ten związek to ściema? Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/carolinederpienski
Reklama
Reklama