"Ale to sobie sprytnie wymyśliłam! Teraz mąż nie ma wyboru i MUSI poświęcać czas naszym dzieciom!"

"Ale to sobie sprytnie wymyśliłam! Teraz mąż nie ma wyboru i MUSI poświęcać czas naszym dzieciom!"

"Ale to sobie sprytnie wymyśliłam! Teraz mąż nie ma wyboru i MUSI poświęcać czas naszym dzieciom!"

Canva

„Hubert często odmawia zabawy naszym synkom, tłumacząc, że tatuś jest zmęczony po pracy. Wtedy chłopcy przybiegają do mnie, a ja im ulegam. Stwierdziłam jednak, że skoro rozmowy nie pomagają, przyda się odrobina sprytu, żeby mąż zaczął poświęcać czas naszym szkrabom i wpadłam na GENIALNY pomysł! Teraz mąż nie ma wyboru i musi poświęcać im czas, a ja mogę spokojnie odpocząć po pracy!”

Reklama

* Publikujemy list naszej czytelniczki.

Padam na twarz!

Oboje z mężem pracujemy. Ja co prawda z domu, ale przecież to taka sama praca jak w biurze. Mąż jednak często nie dostrzega, że praca zdalna niczym nie różni się od pracy stacjonarnej i często próbuje wymigać się od opieki nad dziećmi, tłumacząc się zmęczeniem po robocie. Przecież ja tak samo padam na twarz, gdy młodzież wraca z przedszkola. Teraz na szczęście wymyśliłam sprytny sposób, a on nie ma wyboru i też musi zajmować się dzieciakami!

Praca z domu to nie przelewki, zwłaszcza gdy ma się dwójkę małych dzieci. Ciężko jest pogodzić wykonywanie obowiązków domowych z zawodowymi, jednak uważam, że całkiem nieźle mi to wychodzi. Czasem w przerwie na lunch nastawię pranie lub szybko odkurzę, a drugie śniadanie zjem przed komputerem podczas pracy. Pracuję jako freelancer, więc moja wypłata zależy od tego, ile uda mi się popracować w ciągu dnia. Nie chcę się przechwalać, ale bywają miesiące, gdy przekracza nawet 10 tysięcy.

Z kolei mój mąż pracuje w zakładzie swojego chrzestnego. Wujek Huberta często przymyka oko na to, że jego chrześniak spóźnia się do pracy lub wcześniej zrywa do domu. Nie chcę się licytować, ale z tego, co wspominał, nie ma tak dużo obowiązków, żeby podczas 8 godzin pracy nie znaleźć czasu na scrollowanie smartfona. Często jest mi zwyczajnie przykro, kiedy widzę, że jest aktywny na wszystkich mediach społecznościowych podczas gdy ja staram się ogarnąć i moją pracę i nasz dom.

Kobieta opierająca głowę o dłoń na tle dzieci skaczących po łóżku Canva

Wpadłam na genialny pomysł!

Jeśli chodzi o obowiązki domowe typu pranie, sprzątanie, odkurzanie czy robienie zakupów, mam duże wsparcie ze strony męża. Na początku związku już zresztą ustaliliśmy, że skoro mieszkamy wspólnie, to po równo oddajemy się tym czynnościom, za którymi żadne z nas szczególnie nie przepada.

Z kolei jeśli chodzi o dzieciaki, mąż niechętnie poświęca im czas. Wiem, że nasi chłopcy są bardzo hałaśliwi i potrzebują dużo uwagi, ale tak samo jestem zmęczona po całym dniu pracy, kiedy w dodatku mam tyle spraw na głowie. Hubert często odmawia zabawy naszym synkom, tłumacząc, że tatuś jest zmęczony po pracy. Wtedy chłopcy przybiegają do mnie, a ja im ulegam.

Stwierdziłam jednak, że skoro rozmowy nie pomagają, przyda się odrobina sprytu, żeby mąż zaczął poświęcać czas naszym szkrabom i wpadłam na GENIALNY pomysł! Zamykam się w toalecie na minimum 30 minut i udaję, że się załatwiam. Tak naprawdę siedzę na opuszczonej klapie od sedesu i czytam książkę lub przeglądam telefon! Teraz mąż nie ma wyboru i musi poświęcać im czas, a ja mogę spokojnie odpocząć po pracy!

Mama dwójki chłopców

Mama znanej gwiazdy zachwyca doskonałą sylwetką! „Wiek to tylko liczba” Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama