"Zachorowałam i nie mogę liczyć na córki. Obie wolą imprezować niż się mną zająć"

"Zachorowałam i nie mogę liczyć na córki. Obie wolą imprezować niż się mną zająć"

"Zachorowałam i nie mogę liczyć na córki. Obie wolą imprezować niż się mną zająć"

Canva

"Choroba nie wybiera i dokładnie wiem, co znaczy cierpieć z powodu boleści pleców czy zdrętwiałych rąk, dlatego współczuję każdemu, kto musi przechodzić przez podobne piekło co ja. Bardzo mi jest także przykro, że córki nie potrafiły mnie w tym ciężkim okresie, wesprzeć, a jedyne, co umiały to wychodzić na imprezę".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

"Zachorowałam i nie mogę liczyć na córki

Ja z reguły daję ludziom szansę i nie potrafię długo się gniewać, a to także dotyczy moich dzieci czy męża, ale tym razem przeżyłam coś, co dosłownie zmiotło mnie i uzmysłowiłam sobie, że najprawdopodobniej źle wychowałam swoje dzieci i poniosłam wychowawczą klęskę. Być może tak właśnie jest, bo Monika i Basia zamiast odwiedzać chorą matkę, to one wolały wybrać się na imprezę!

Nie chciałabym, aby ktokolwiek przechodził to, co ja i płakał codziennie w poduszkę wieczorem w momencie gdy jedna córka nie ma nawet po drodze do szpitala, w którym leżę.

blondynka leży w szpitalnym łóżku Canva

Interesowna pomoc

Nie będę ukrywała, że bardzo boli mnie fakt, że moje dzieci nie chcą mnie wspierać i nie widzą tego, że walczę z każdą minutą, aby się nie poddać. Gdyby tylko wiedziały, ile mnie to kosztuje...

Nie tak wyobrażałam sobie wychowanie dzieci i szczerze myśląc, myślałam, że one będą pomocne i przede wszystkim będą mnie wspierać, a okazuje się, że bardziej mogę liczyć na obce kompletnie osoby, które wyciągnęły do mnie rękę niż na kogoś, kogo widzę 24 godziny na dobę i cały czas mimo wszystko ta osoba ucieka przede mną.

Nie chcę już nawet wspominać o tym, że naprawdę mój stan jest poważny i chemioterapię powinnam mieć podawaną zdecydowanie szybciej. W każdej innej, normalnej rodzinie córki zajęłyby się mamą. Ja nie tylko muszę pierwsza dzwonić, ale także sprawić, aby przypadkiem nie urazić czymś tych dwóch księżniczek. Dla mnie to jest abstrakcyjne zachowanie, że ja będąc w domu po chemioterapii, nie mam siły wstać z łóżka, a one dwie zamknięte w pokoju i mają swoje tajemnice. Jest mi tak przykro, że nie macie pojęcia. Od kiedy wiem o chorobie, to moje córki były częściej na imprezie niż w ciągu dnia z mamunią.

Izabela z Krakowa

Bosa Christina Applegate o lasce na czerwonym dywanie... Choroba odbiera jej siłę. Pamiętacie Kelly Bundy? Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama