"Sąsiadka chodzi w swoim ogrodzie w bikini. Robi to specjalnie, żeby uwieść mojego męża"

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Kobieta, która nie ma klasy!

Gdy tylko kupiła dom graniczący z naszym, wiedziałam, że będą z nią problemy, ponieważ jest to młoda i bogata z domu osoba, która nie robi nic poza pozowaniem do zdjęć i bawieniem się ze swoim małym pieskiem. Codziennie widzę ją w ogrodzie jak pręży się na leżaku i ewidentnie podchodzi tak blisko płotu, aby mój mąż widział jej idealne ciało.

Nie jestem to zbyt miłe, ponieważ jestem pół roku po porodzie i jeszcze nie wróciłam do formy, a takie widoki mojego męża kuszą i wiem, że jest bliższy zdrady niż kiedykolwiek. Chciałabym też tak wyglądać, ale przede wszystkim uważam, że nie wypada tak się zachowywać w stosunku do sąsiadów, tym bardziej że się jest nowym członkiem społeczności i widzi się matkę z małym dzieckiem!

canva.com

Zero przyzwoitości z jej strony!

Pewnego dnia, gdy miałam naprawdę ciężki czas, wprost zapytałam się mojej sąsiadeczki o to czy uważa, że tak roznegliżowany strój bikini ze stringami to odpowiednia garderoba, aby inni ludzie mogli ją podziwiać. Ona się tylko zaśmiała i powiedziała, żebym się aż tak nie przejmowała, a jak będę chciała, to też tak mogę wyglądać.

No wryło mnie szczerze mówiąc w ziemię i nie wiedziałam aż, co odpowiedzieć, ale już dzięki temu wiem z kim mam do czynienia. Mówiłam mężowi, że nie pasuje mi to, jak ona się zachowuje, a on przyznał, że faktycznie jej strój jest dość odważny, ale jemu jakoś specjalnie nie przeszkadza! Wyobrażacie sobie to?! No oczywiście, że mu nie przeszkadza, ponieważ głowa odwraca mu się za nią za każdym razem, gdy przejdzie bliżej niej.

Na placu zabaw rozmawiałam z innymi matkami i one też zwróciły uwagę na to, że nowa kobieta w naszej społeczności powinna zwrócić uwagę na to, że nie mieszka tutaj sama i nie jest przede wszystkim jedyna w okolicy. Takie zachowanie jest karygodne i nie przystoi damie, ale co ona może wiedzieć o tym... Została źle wychowana i to widać gołym okiem! W życiu bym się tak nie zachowała.

Sylwia z Pomorza