"Podczas porządków w pokoju syna, znalazłam coś pod jego łóżkiem. Byłam w szoku"

"Podczas porządków w pokoju syna, znalazłam coś pod jego łóżkiem. Byłam w szoku"

"Podczas porządków w pokoju syna, znalazłam coś pod jego łóżkiem. Byłam w szoku"

canva.com

"Jestem samodzielną mamą nastoletniego syna. Odeszłam od jego ojca, gdy Mateusz miał zaledwie 3 latka. Od tamtego czasu minęło 10 lat, a dla mnie Mati wciąż jest moim malutkim chłopczykiem. To moje oczko w głowie i zrobiłabym dla niego wszystko. To dzięki niemu odeszłam od byłego męża. Inaczej nie miałabym na to siły ani motywacji. Przez wszystkie te lata żyliśmy sobie we dwoje, szczęśliwi. Spędzam z synem mnóstwo czasu, ale każde z nas ma też chwilę na czas ze swoimi znajomymi, czy przyjaciółmi. Wydawało mi się jednak, że wiemy o sobie wszystko. Myliłam się. Ostatnio podczas porządków zajrzałam pod łóżko syna. Zszokowało mnie to, co tam znalazłam!"

Reklama

*publikujemy list czytelniczki

Syn jest moim oczkiem w głowie

Tak bardzo się cieszę, że go mam. Tak naprawdę to gdyby nie on, nie uwolniłabym się pewnie od patologicznego związku.

W pewnym momencie byłam na tyle silna i zdecydowana, że mogłabym odejść, ale pojawił się Mati i zaczęłam myśleć, że nie mogę przecież odebrać mu ojca. Jakikolwiek by on nie był, to przecież ojciec.

Nie wiedziałam wtedy jeszcze, jak bardzo się myliłam. Gdy Mateusz zaczął mi pokazywać, że się go boi, źle sypiał w nocy, miał tiki nerwowe, zrozumiałam, że nie tędy droga!

Wiedziałam, że dla Matiego jestem w stanie zrobić wszystko i nawet jeśli będzie bardzo ciężko, to ze wszystkim sobie poradzimy.

Tak się stało!

Pewnego dnia, gdy byłym mąż znów zasnął pijany, ja spakowałam trochę najpotrzebniejszych rzeczy i wyszłam z tego domu po raz ostatni. Nigdy więcej tam nie wróciłam.

Wynajęłam małe mieszkanie, ale na początek nam wystarczyło. Z biegiem czasu, gdy zaczęłam lepiej zarabiać, wymieniłam je na większe i bardziej komfortowe.

Mateusz zyskał swój pokój, a ja też miałam swój własny kącik.

Ale i tak dalej spędzaliśmy ze sobą prawie każdą wolną chwilę, choć oboje oczywiście mamy też czas na spotkania z przyjaciółmi czy jakieś samotne wyjścia.

Dla mnie Mati to dalej mój malutki syneczek. Wciąż lubi się do mnie przytulić, porozmawiać o wszystkim.

A przynajmniej tak mi się wydawało!

mama obejmuje nastoletniego syna canva.com

Ostatnio coś odkryłam

Raz na jakiś czas robię w domu dokładniejsze porządki. Mateusz w tamten weekend był akurat na noc u dziadków, więc postanowiłam, że sama ogarnę też jego pokój.

Umyłam okna, zmieniłam pościel i postanowiłam wygarnąć kurz spod łóżka. Tam to jednak rzadko się sprząta.

Kucnęłam i... zobaczyłam sporo pootwieranych kopert, zawiązanych wstążką.

Widać było, że to zawiniątko jest dla Matiego bardzo ważne i chyba dlatego pokusiłam się, żeby się temu przyjrzeć bliżej.

Nie powinnam była! Wiem. Mój syn zasługuje na prywatność. Ale przecież mieliśmy mówić sobie wszystko, a tu nagle się okazuje, że on od ponad roku wymienia korespondencję z dziewczyną, którą poznał na jednym z naszych wspólnych wyjazdów.

Ja wiem, że on ma już 13 lat. To taki wiek, kiedy niektórzy poznają nawet miłość swojego życia. No i niech sobie nawet tak będzie, ale dlaczego ja o tym nie wiem? Czy jestem dla niego za mało wyrozumiała? Czy wstydzi się albo boi powiedzieć mi o tym wszystkim? Przecież to, co dzieje się teraz w jego sercu i głowie musi być dla niego czymś ważnym, a on się tym ze mną nie podzielił.

Nie chcę, żeby wiedział, że znalazłam te listy, ale chciałabym, żeby ze mną o tym wszystkim porozmawiał. Co mogę zrobić?

Klaudyna

Pamiętacie to zdjęcie? Ten chłopiec ma teraz 9 LAT! Zobacz, jak wygląda

Źródło: www.instagram.com / @laneymg
Reklama
Reklama