"Syn jest zagrożony z matmy. Tłumaczenie nauczycielki mną wstrząsnęło!"

"Syn jest zagrożony z matmy. Tłumaczenie nauczycielki mną wstrząsnęło!"

"Syn jest zagrożony z matmy. Tłumaczenie nauczycielki mną wstrząsnęło!"

canva,com

"Mój syn nie jest może zbyt ambitny, ale nigdy do tej pory nie miał problemu z klasyfikacją do następnej klasy. Nauka przychodzi mu dość trudno, ale leci zwykle na pozytywnych stopniach. Z matematyką jest tak samo, ale jego nauczycielka postanowiła jednak wpisać mu zagrożenie z tego przedmiotu. Przeanalizował jego oceny i ich średnia mówi coś innego, postanowiłam więc skontaktować się z nauczycielką. Jej tłumaczenie mną wstrząsnęło!"

Reklama

*publikujemy list od czytelniczki

Syn nie jest zbyt ambitny

Syn wszedł w okres dojrzewania już jakiś czas temu i jest to naprawdę trudny etap w jego życiu. Nie potrafi odpowiednio rozładowywać emocji i kumuluje się w nim złość i wszystkie inne złe emocje.

Staram się mu w tym pomóc, ale często dostaje mi się za to, bo Oktawianowi zdarza się wtedy powiedzieć o kilka słów za dużo. Ale ja tłumaczę to jego zachowanie tym trudnym okresem, bo sama przecież pamiętam, jak było mi ciężko, gdy byłam nastolatką.

Wydawało mi się, że kompletnie nikt mnie nie rozumie, choć miałam wsparcie od bliskich, ale tego nie doceniałam.

Okti stracił zainteresowanie nauką. Robi tylko tyle, ile musi, ale ja też nie naciskam na to, żeby miał super oceny. Nie jest obecnie zbyt ambitny, ale najważniejsze jest to, że z klasy do klasy przechodził do tej pory bezproblemowo.

Aż do teraz

Rodzice w naszej szkole korzystają z wirtualnego dziennika i mam wgląd w oceny swojego dziecka. Codziennie sprawdza, czy nie wpadła mu jakaś jedynka, którą należałoby poprawić, żeby mieć spokojną głowę o klasyfikację do następnej klasy.

Z matematyką wcale tak źle mu nie idzie. Miał tam jakieś dwie jedynki ze sprawdzianów, ale poza tym ma też po kilka innych, pozytywnych ocen - również szóstek.

A kilka dni temu zauważyłam, że Oktawian ma wpisane z matmy zagrożenie.

Oczywiście od razu napisałam do nauczycielki, żeby to z nią wyjaśnić. Pomyślałam, że może to jakaś pomyłka i ta ocena miała być wpisana innemu uczniowi.

wzory matematyczne na tablicy canva.com

Jej tłumaczenie mną wstrząsnęło

Wystosowałam do niej dość długie pismo, ale byłam bardzo grzeczna. Na odpowiedź musiałam poczekać prawie 3 dni, chociaż wiadomość została odczytana znacznie wcześniej.

Nauczycielka tłumaczyła się tym, że to nie od ocen zależna jest ta końcowa, ale od nauczyciela.

Ona twierdzi, że Oktawian na lekcji przeszkadza, nie słucha i ją ignoruje, w związku z tym postanowiła mu wstawić zagrożenie, żeby go zmobilizować do poprawy zachowania.

Ale czy to nie powinno być tak, że nauczyciel kontaktuje się najpierw z rodzicem i informuje o zaistniałej sytuacji? Przeprowadziłabym z synem rozmowę na temat jego zachowania i na pewno by się ono poprawiło.

Poza tym od zawsze przecież było tak, że ocena końcowa była jednak zależna od tych, które dziecko nazbierało przez cały rok szkolny. Z ocen Oktawiana wychodzi mu ewidentnie trójka i to już w opcji zaniżonej.

Konsultowałam to z nauczycielką tego samego przedmiotu z innej szkoły i przyznała, że nauczycielka ewidentnie się mści.

Zaproponowała, żebym zgłosiła sprawę do kuratorium, ale przecież to by długo trwało, a za chwilę rok szkolny się kończy.  Nie wiem co zrobić w tej sytuacji? Nie pozwolę na tak niesprawiedliwe traktowanie mojego syna.

Jolka

Jak dziś wygląda Mandy Moore z filmu "Szkoła uczuć"? 37-latka przez 20 lat nic się nie zmieniła!
Źródło: EAST NEWS/SPLASH
Reklama
Reklama