"Moja cwana synowa zostawiła mi pod opieką swoje dzieci na majówkę. Wymyśliła jakiś śmieszny powód"

"Moja cwana synowa zostawiła mi pod opieką swoje dzieci na majówkę. Wymyśliła jakiś śmieszny powód"

"Moja cwana synowa zostawiła mi pod opieką swoje dzieci na majówkę. Wymyśliła jakiś śmieszny powód"

Zdjęcie ilustracyjne/Canva

"Nie zamierzam w tym e-mailu być wyrozumiała dla mojej synowej. Od samego początku ta dziewczyna działa mi na nerwy i gdyby to zależało ode mnie, to w życiu nie pozwoliłabym Krzyśkowi, żeby żenił się z taką manipulantką. Aneta ma same wymagania i przy każdej odmowie strzela fochy, a sama nigdy nikomu nie pomoże".

Reklama

Publikujemy list od czytelniczki.

Krzysiek wyrósł na pracowitego i bardzo zaradnego mężczyznę

Mam tylko jedno dziecko, ale Krzysiek nigdy nie był rozpieszczony. Jako nastolatek miał swoje obowiązki w domu oraz określoną tygodniówkę. Nie chciałam mu niczego żałować, ale też starałam się wychować syna tak, żeby pamiętał, że pieniądze nie rosną na drzewach. Mój mąż zmarł, kiedy Krzysiek miał 17 lat, więc miałam dodatkowo utrudnione zadanie - musiałam być matką i ojcem dla syna.

Z dumą mogę przyznać, że mój Krzysiek wyrósł na pracowitego i bardzo zaradnego mężczyznę. Po śmierci Sławka nie było nam łatwo w kwestii finansowej, więc moje oszczędności na studia syna nie były za wielkie, nie mówiąc o tym, że nie mogłam mu sfinansować mieszkania na start czy urządzić wesela. Chociaż kiedy tylko poznałam Anetę, to nawet z milionami na koncie nie sfinansowałabym im przyjęcia. Mimo wszystko starałam się nie okazywać nadmiernie braku sympatii do synowej.

babcia i wnuk canva.com

Aneta nie rwie się do pracy

Dla mnie liczy się szczęście Krzyśka, aczkolwiek mam wrażenie, że i on zaczął zauważać wady swojej cwanej żony. Aneta nie rwie się do pracy, bo jak twierdzi - jej dzieci są bardzo absorbujące, mimo tego że przecież są po 5-6 godzin dziennie w przedszkolu. Moją synową wszystko męczy. Sprytnie wymigała się od pracy, zapisując się na weekendowe studia. Teraz to nauka i dzieci są dla niej świetnym pretekstem do tego, aby nie pracować.

Tym razem tak mnie zdenerwowała, że brak mi słów. Zadzwoniła, udając wielce załamaną i oznajmiła mi, że chciałaby przywieźć Amelkę i Ignasia na 3 dni, bo ona musi się w spokoju uczyć do zbliżających się egzaminów. Krzysiek w długi weekend pracuje, w jego branży to jeden z najbardziej dochodowych okresów w roku, więc nie może zajmować się dziećmi w tym czasie. Tylko dlaczego Aneta wykorzystuje mnie? Tak naprawdę, to co mnie obchodzą jej egzaminy. Ona jedna studiuje i zajmuje się dziećmi? Jest cwana i chce mieć długi weekend tylko dla siebie.

Irena

Poznaj 5 sposobów na to, żeby żyć dobrze z teściową. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama