Przyjaciel Tomasza Komendy wyjawił, co tak naprawdę działo się z nim po wyjściu z więzienia

Przyjaciel Tomasza Komendy wyjawił, co tak naprawdę działo się z nim po wyjściu z więzienia

Przyjaciel Tomasza Komendy wyjawił, co tak naprawdę działo się z nim po wyjściu z więzienia

Jan BIELECKI/East News/PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESS/Polska Press/East News

 Temat Tomasza Komendy wrócił na usta wszystkich. Niesłusznie skazany na 18 lat więzienia odzyskał wolność, a jego dalsze losy budzą sporo kontrowersji. Teraz nowe wiadomości przekazał kolega Komendy, który był dla niego nieocenionym wsparciem po wyjściu na wolność. Dziennikarz Grzegorz Głuszak potwierdził smutne informacje o chorobie Tomasza.

Reklama

Tomasz Komenda po wyjściu z więzienia

Tomasz Komenda 5 lat temu opuścił więzienne mury. Po 18 latach odzyskał niesłusznie odebraną wolność. Przez te wszystkie lata mógł liczyć na wsparcie rodziny. Jego matka, Teresa Klemańska nawet na moment nie zwątpiła w niewinność syna.

Od początku głośnej sprawy niewinnie skazanego mężczyzny, dziennikarz TVN Grzegorz Głuszak relacjonował historię Tomasza Komendy. To właśnie on stał się dla byłego więźnia nieocenionym wsparciem, szczególnie na początku, gdy ten odbudowywał swoje życie na wolności.

Dziennikarz udzielił "Newsweekowi" wywiadu, w którym wyjawił, jaka była ich relacja tuż po wyjściu Tomka z więzienia.

To on zabiera go na pierwsze po odsiadce zakupy odzieżowe. Tomek chce kupić wszystko bez przymierzania. To on załatwia mu pierwszą w życiu komórkę. Pomaga wyrobić dowód osobisty. Znajduje psychoterapeutę i prawnika. Codziennie odbiera od niego telefony, bo Tomek pyta o wszystko i zwierza się ze wszystkiego. Ze spotkań z dziewczynami, z tego, że ostatnio wypił za dużo i przespał się na ławce. Głuszak ostrzega go, kiedy okazuje się, że Komenda wchodzi w towarzystwo, w którym sypią się białe kreski. Tomek słucha, przeprasza, odsuwa się od tych, od których powinien

- pisze "Newsweek".

Mama Tomasza Komendy z książka w ręku instagram.com/dziendobrytvn

Dziennikarz potwierdził chorobę Komendy

Grzegorz Głuszak przez lata wspierał rodzinę Tomka. Między mężczyznami nawiązała się bardzo bliska relacja. Można powiedzieć, że dziennikarz zaprzyjaźnił się z całą rodziną. Po ostatnich doniesieniach medialnych Głuszak postanowił wyjawić kilka nowych informacji.

Jak pisze "Newsweek" dziennikarz potwierdził słowa matki Tomasza Komendy. Komenda półtora roku temu zerwał kontakty z bliskimi. Tak, jak wcześniej powiedziała Teresa Klemańska, mężczyzna jest pod dużym wpływem najstarszego brata Gerarda. Głuszak potwierdził również smutne informacje o chorobie nowotworowej Tomasza Komendy:

Kiedy dowiedziałem się, że odsunął się od matki, która wypruwała sobie żyły, żeby odkładać na paczki i wypiskę, zadzwoniłem i opieprzyłem go w żołnierskich słowach. Następnym razem już nie odebrał. Nie odpisał też na esemesa, w którym pytałem, jak się czuje, bo swoimi kanałami dowiedziałem się, że ma raka i przechodzi radioterapię

- zdradził "Newsweekowi" Głuszak.

Odnalezienie się w szarej codzienności po tylu latach separacji wydaje się niemożliwe. 18 lat za kratami nieodwracalnie zmienia człowieka. Oby historia Tomasza Komendy zakończyła się pomyślnie.

 

Matka Tomasza Komendy wyjawiła całą prawdę. Syn "pochował ją żywcem". GALERIA!
Źródło: Jan BIELECKI/East News
Reklama
Reklama