"Teściowa zaprosiła na Wielkanoc nowego faceta. Niby rodzinne święta, a tu taki cyrk"

"Teściowa zaprosiła na Wielkanoc nowego faceta. Niby rodzinne święta, a tu taki cyrk"

"Teściowa zaprosiła na Wielkanoc nowego faceta. Niby rodzinne święta, a tu taki cyrk"

CANVA

"Moja teściowa postawiła nas w bardzo niezręcznej sytuacji. Straszna z niej hipokrytka. Zawsze miała do nas żal, że w drugi dzień świąt spotykamy się ze znajomymi. Ile my się nasłuchaliśmy co roku... Teraz sama dała popis. Na wielkanocne śniadanie zaprosiła nowego faceta. My nawet go wcześniej na oczy nie widzieliśmy. Teraz nie wiem, jak wytłumaczyć dzieciom, co to za pan".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Teściowa jest zrzędą

Nigdy nikomu się nie żalę, ale prawda jest taka, że mama Marka jest straszną zrzędą. Od zawsze była taką osobą, która dba tylko o to, co inni powiedzą. Ja się nie czepiam. Prawda jest taka, że każdy ma jakieś wady. Moja matka też idealna nie jest. Oboje z mężem często się irytowaliśmy na te jej zaściankowe zachowania, ale nie widujemy się za często, więc da się przeżyć.

Mamy grupę przyjaciół, taką jeszcze z czasów liceum i od lat spotykamy się z nimi w drugi dzień świąt. To taka nasza tradycja. Przy lampce czegoś mocniejszego i późnym obiedzie odpoczywamy od rodzinnych spędów. Można wyluzować i rozerwać się w sprawdzonym gronie.

Moja teściowa zawsze miała z tym problem. Ile my się w trakcie świąt nasłuchaliśmy, że to rodzinny czas, że tak nie wypada. Mama Marka uważała, że czas na spotkania ze znajomymi jest kiedy indziej. Nauczyliśmy się puszczać jej uwagi mimo uszu. Co roku ten sam tekst, to samo kazanie. Już nie robiło to na nas wrażenia.

koszyczek wielkanocny CANVA.COM

Teściowa zaprosiła na święta nowego faceta

W tym roku, jak zawsze, w Wielkanoc pojechaliśmy do teściowej. Co roku przyjeżdżamy już w sobotę i siedzimy do niedzielnego wieczora. Rano w niedzielę zasiedliśmy do stołu i nagle do drzwi zadzwonił dzwonek. Teściowa poleciała jak na skrzydłach otworzyć drzwi. Widać było, że się kogoś spodziewa.

Po chwili razem z nią do pokoju wszedł przystojny mężczyzna po sześćdziesiątce. Przedstawiła nam pana Wieśka i oboje, jakby nigdy nic usiedli przy stole. Siedzieliśmy przez chwile zupełnie skonsternowani, nie wiedząc, co się dzieje! Facet chyba zauważył, że mamy nietęgie miny i wyjaśnił:

Spotykam się z Halinką od kilku miesięcy, czas najwyższy Was poznać.

No nie daliśmy nic po sobie poznać, ale to było mega dziwne. Całe życie strofowała nas, że to takie rodzinne święta, a sama zaprosiła obcego faceta do stołu. Dzieciaki to w ogóle nie rozumieją, co się dzieje. Przecież pamiętają dziadka i dobrze by było, jakbyśmy je jakoś przygotowali na tę wizytę.

No jak ja się nigdy nie czepiam i akceptuję zachowania teściowej, to teraz wydaje mi się, że zachowała się dość skandalicznie. Postawiła nas w bardzo niezręcznej sytuacji.

Anna z Kalisza

 

 

 

Lubicie czarny humor? Te memy i żarty o teściowej zrobią Wam dzień :)
Źródło: Źródło: www.facebook.com
Reklama
Reklama