"Szykowałam się na ślub córki, kiedy przekazała mi druzgocącą wiadomość. Jak ona może to robić własnej matce?!"

"Szykowałam się na ślub córki, kiedy przekazała mi druzgocącą wiadomość. Jak ona może to robić własnej matce?!"

"Szykowałam się na ślub córki, kiedy przekazała mi druzgocącą wiadomość. Jak ona może to robić własnej matce?!"

Canva

"Wybrałam już sukienkę i buty, które założę na ślub córki. Przez cały dzień przeglądałam w Internecie fryzury, a także zrobiłam listę osób z rodziny, które trzeba zaprosić na wesele. Ba, nawet powiedziałam ciotce Frani o nadchodzącej uroczystości i zapewniłam ją, że zostanie zaproszona. A moja córka wraz z zięciem sprzedali mi taką wiadomość, że prawie zawału dostałam. Nie tak wychowałam Zosię."

Reklama

*publikujemy list naszej czytelniczki

Córeczka mamusi

Śluby, pogrzeby, chrzty i komunie zawsze były w naszej rodzinie najważniejszymi uroczystościami, podczas których spotykała się cała rodzina. Ciotki, wujowie, stryjowie… jest nas dużo. Koszty nigdy nie były problemem, bo wszyscy się zawsze zrzucają, nie ma u nas w rodzinie dziadów, co żałują swoim. Dlatego, kiedy moja córka po kilku latach związku ze swoim chłopakiem, Kamilem wreszcie się zaręczyła, byłam w siódmym niebie. To moja jedyna córeczka, oczko w głowie. Ma jeszcze trzech braci, ale przygotowanie ślubu chłopaka to nie to samo, co wydanie za mąż córeczki.

Sytuacja wygląda następująco. Pochodzimy z niewielkiej miejscowości, a Zosia przeniosła się na studia do Warszawy. Tam poznała Kamila. Dość długo się z nim spotykała, zanim zdecydowała się na wspólne mieszkanie. Pytałam:

Dziecko, co ty robisz najlepszego? Jak można z chłopem mieszkać bez ślubu? Czy on już nie ma wobec ciebie żadnych poważnych zamiarów? Jakby się miał oświadczyć, to już dawno by to zrobił.

Tłumaczyła, że jeszcze nie jest gotowa na takie zobowiązania, na ślub, rodzinę, dzieci. Trochę to rozumiałam, bo sama bardzo wcześnie wyszłam za mąż za alkoholika i urodziłam mu czwórkę dzieci, więc sobie nie poużywałam. Nie miałam jak z życia korzystać. No a teraz świat daje całkiem inne możliwości. Wiec myślę sobie, nie ma się co denerwować, niech się jeszcze trochę pobawi. Teraz kobiety to i po trzydziestce mają dzieci.

Matka rozmawia z obrażoną córką Canva

Wyczekane oświadczyny

No i w końcu się doczekałam! Na święta bożego narodzenia Zosia przyjechała do nas z Kamilem. W świąteczny poranek on uklęknął i przy nas jej się oświadczył. Ale była radość! Bardzo się wszyscy cieszyliśmy, córka też. Myślałam, że skoro tyle czasu czekali z narzeczeństwem, to teraz nie będą zwlekać ze ślubem. Planowałam sobie, że już w wakacje coś się wydarzy. I tydzień temu Zosia przyjechała do mnie sama na weekend. Kiedy zaczęłam pytać ją o ślub, zamurowało mnie.

Mamo, wiem, że bardzo ci zależy na tradycyjnym ślubie i weselu, ale zamierzamy pobrać się z Kamilem na plaży za granicą. Oczywiście jesteś zaproszona. Kupiliśmy już bilety na Bali na jesień.

- powiedziała Zosia.

Rozmawialiśmy o tym dużo i nie chcemy dużej imprezy. Kamil jest w konflikcie ze swoją rodziną i powiedział mi, że źle by się czuł, jeśli z mojej strony przyszłoby 80 osób, a z jego rodziny nikt. Dlatego wspólnie postanowiliśmy, że nie będzie wesela, tylko romantyczny ślub na plaży. No wiesz, taki połączony z wakacjami

- dodała z uśmiechem.

Jak to usłyszałam, krew odpłynęła mi z twarzy. Wybrałam już sukienkę i buty, które założę na ślub córki. Przez cały dzień przeglądałam w Internecie fryzury, a także zrobiłam listę osób z rodziny, które trzeba zaprosić na wesele. Ba, nawet powiedziałam ciotce Frani o nadchodzącej uroczystości i zapewniłam ją, że zostanie zaproszona. A tu informacja, że nie będzie wesela?! Jak to w ogóle? Co ja teraz powiem ciotce i reszcie rodziny. I jakie znowu Bali? Czy tam w ogóle mają księdza?! Czuję, jakby córka złamała mi serce. Nie tak sobie wyobrażałam najważniejszy dzień w jej i w moim życiu.

Agnieszka

8 oznak, że to właśnie miłość. Jeśli tak masz, jesteś szczęściarą! Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama