"Znalazłam synowi dziewczynę. Ma pewne przywary, ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda"

"Znalazłam synowi dziewczynę. Ma pewne przywary, ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda"

"Znalazłam synowi dziewczynę. Ma pewne przywary, ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda"

Canva

"Mój synuś Patryczek jest taki trochę spiwniczały. Tylko siedzi w domu, gra na tym komputerze oraz narzeka na swój samotny los i brak kobiety. Skoro się jednak nie wyrywał, to sama znalazłam mu dziewczynę. Dla niego i taka może być".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Patryczek nie był typem imprezowicza

Patryczek to dobre dziecko, ale no trochę nierozgarnięte. Mąż to inaczej nazywa i twierdzi, że to wołowa...wiadomo co i zwykły piwniczak, który do niczego się nie nadaje. Ja jednak nie jestem aż taka ostra.

To prawda, że Patryczek ma już tyle lat, że mógłby sobie już jakąś dziewczynę do domu przyprowadzić, pracę znaleźć i zająć się czymś pożytecznym. Prawdą jest też to, że ja w jego wieku, jak miałam 35 lat, to już go wychowywałam... Teraz jednak są inne czasy.

Patryczek to nadal moje dziecko. Ja mu piorę, gotuję i po nim sprzątam, a on tam jeździ Formułą 1 na komputerze i narzeka, że jest takim starym przegrywem i żadna dziewczyna go nie zechce, chyba że jakaś z trzeciego rzutu — rozwódka, brzydka, lub jakaś chora.

Przykro mi było tak patrzeć, jak mój synio stacza się na samo dno. To taki dobry chłopak i nie wyobrażam sobie, że przez całe swoje życie będzie smutny.

kobieta w okularach Canva

Znalazłam Patryczkowi fajną dziewczynę

Postanowiłam pogadać z koleżankami i znaleźć Patryczkowi dziewczynę. Większość moich koleżanek ma jednak już wnuki, a ich córki dawno są zamężne. Udało mi się znaleźć jednak kilka rozwódek w jego wieku i nawet się z nimi spotkałam. Gdy tylko jednak pokazałam zdjęcie Patryczka, one tylko patrzyły z niedowierzaniem i od razu mówiły, że nie chcą się z nim spotkać.

Ja jednak nie odpuszczałam. W końcu jednak jedna z moich koleżanek pożaliła mi się na córkę, że tyle z niej tylko pożytku, że umie gotować i sprzątać, a tak to siedzi tylko w domu i ciągle je, a potem narzeka, że strasznie tyje. W jej ocenie Anita tak bardzo się już zaniedbała, że z pewnością żaden jej nie zechce.

Zwietrzyłam więc idealną okazję i namówiłam moją koleżankę, żebyśmy zeswatali nasze pociechy.

Mój syn nie chciał nawet słyszeć o spotkaniu z "tajemniczą Anitą", ale w końcu jednak się zgodził. Założył nawet na tę okazję garnitur dziadka, a ja byłam dumna, że wreszcie coś się ruszyło.

Niestety, Patryczek wrócił wkurzony, że ta Anita to jakaś niemowa, a na dodatek ma hmm... bardzo dużo zbędnych kilogramów. Patryczek stwierdził także, że ta dziewczyna strasznie brzydko pachniała i nie miała dwóch zębów.

Ja rozumiem, że on tak zareagował, ale w jego sytuacji... Niech sam najpierw spojrzy w lustro, a potem będzie oceniać.

Zresztą jest, jaka jest, ale jest i pewnie się zgodzi być jego dziewczyną. Ja mu ją wynalazłam i ja to wszystko dla niego zrobiłam, a jak to mówią: darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda.

Elżbieta

Jak wygląda długoletni związek? Te ilustracje oddają to w 100%!
Źródło: www.instagram.com/amandaoleander
Reklama
Reklama