"Tajemnica śmierci mojej matki rozwiązana. Wreszcie poznałam skrywaną przez lata prawdę"

"Tajemnica śmierci mojej matki rozwiązana. Wreszcie poznałam skrywaną przez lata prawdę"

"Tajemnica śmierci mojej matki rozwiązana. Wreszcie poznałam skrywaną przez lata prawdę"

Canva

"Myślałam, że moja mama zmarła wskutek ciężkiej choroby, z którą zmagała się przez dwa lata. Okazuje się, że to niestety tylko część prawdy, która jest przerażającą. Wreszcie wiem, dlaczego moja mama odeszła".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Moja mama była ciężko chora

Nie ulega wątpliwości, że w ostatnich latach stan zdrowia mojej mamy bardzo się pogorszył. Zaczęło się dość niepozornie od drobnych problemów na skórze, które zbagatelizowaliśmy. W sumie mieliśmy inne rzeczy na głowie, bo dostałam się na studia za granicą i tym żyliśmy całą rodziną, a inne sprawy odeszły w zapomnienie.

Potem, gdy ja wyjechałam, nie miał kto mamy zmotywować, bo ojciec jest, jaki jest i ma bardzo lekkomyślne podejście do lekarzy zgodnie z dewizą — jak nie wiem, to nie jestem chory.

Potem niestety sytuacja zaczęła się szybko pogarszać, kłopoty stawały się uciążliwe i mama trafiła do szpitala. Diagnoza? - Nowotwór.

Na szczęście w nieszczęściu był to taki typ choroby, z którą dawało się jeszcze przez wiele lat funkcjonować, co prawda na lekach, które pogorszyły jakość życia, ale jednak.

Zawsze, kiedy przyjeżdżałam, widziałam, że mama się zmienia. Trudy choroby stawały się coraz trudniejsze, a ona sama cierpiała. Wydaje mi się, że też nie miała wystarczającego oparcia w ojcu, a ja przyjeżdżałam zbyt rzadko. Nie dopuszczałam jednak do siebie takiej myśli, że mama może umrzeć. Wydawało mi się, że chce walczyć i będzie walczyć.

Gdy więc po dwóch latach usłyszałam, że mama nie żyje, byłam w szoku. Przyjechałam bardzo szybko i natychmiast chciałam pojechać kłócić się z lekarzami, którzy mówili, że dzięki terapii mama będzie żyła wiele lat. Wtedy tata poprosił mnie, żebym tego nie roztrząsała, bo wszystko jest bardzo dla niego trudne. Zgodziłam się i w ten sposób myślałam, że mama zmarła, bo po prostu nowotwór okazał się zbyt silny. W końcu prawda wyszła na jaw.

napis po angielsku życie i śmierć Canva

Wiem, dlaczego moja mama odeszła

Od śmierci mamy minęło 3 lata. Akurat skończyłam studia i przyjechałam do domu na 2 miesiące, zanim zacznę pracę za granicą.

Pewnego dnia, gdy ojciec wyszedł do pracy, postanowiłam zająć się domem i trochę to wszystko ogarnąć. Na dnie jednej z ojca szuflad znalazłam tajemniczy list. To był list mojej zmarłej matki. Gdy go czytałam, wróciły wszystkie moje wspomnienia i wreszcie poznałam prawdę.

Okazało się, że matka czuła się bardzo samotna i w liście do mnie i ojca napisała, że nie chce być dla nas, a szczególnie dla niego ciężarem, dlatego zrezygnowała z terapii, która w jej ocenie była uporczywa. Mama stwierdziła, że nie chce być dla nas przeszkodą i uprzykrzać nam życia i dlatego się na to zdecydowała.

Nie mogłam w to uwierzyć, więc pojechałam do szpitala i skontaktowałam się z lekarzem, który kiedyś prowadził mamę. Okazało się, że zrezygnowała z terapii na kilka miesięcy przed śmiercią oraz odstawiła leki i to dlatego umarła.

Ojciec nic mi nie powiedział, okłamywał mnie przez tyle lat, podczas gdy tak naprawdę matka umarła przeze mnie i przez niego, bo nie daliśmy jej wystarczającej opieki. Tak bardzo jest mi przykro, tak bardzo mam żal do ojca, że nie powiedział mi o tym liście i do siebie za to, co się stało.

Edyta

Śmierć Aarona Cartera nie była przypadkowa? Jego matka ujawnia szokujące zdjęcia. Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/aaroncarter
Reklama
Reklama