"Kobieta z małym synem zrobiła mi awanturę w tramwaju, bo nie ustąpiłam jej miejsca. Co za babsko!"

"Kobieta z małym synem zrobiła mi awanturę w tramwaju, bo nie ustąpiłam jej miejsca. Co za babsko!"

"Kobieta z małym synem zrobiła mi awanturę w tramwaju, bo nie ustąpiłam jej miejsca. Co za babsko!"

canva.com

"Mam wrażenie, że w naszej kulturze najważniejsze jest to, że w przestrzeni publicznej trzeba ustąpić miejsca matce z dzieckiem, niekoniecznie biorąc pod uwagę fakt, w jakim stanie jest osoba, która na przykład zajmuje takie miejsce. Nieważne, że ktoś może być chory, zmęczony czy po prostu nie widzi potrzeby ustępować".

Reklama

*publikujemy list naszej czytelniczki

Mam dość roszczeniowych matek i ich dzieci

Nie tylko chodzi o zdarzenie, którego doświadczyłam kilka dni temu, ale dość regularnie spotykam się z podobnymi zachowaniami matek, którym wydaje się, że samo posiadanie dzieci prowadzi od razu do tego, że inni ludzie mają im ustępować, pomagać czy wyręczać we wszystkim. Moim zdaniem to tak nie działa i każdy powinien ponosić odpowiedzialność za swoje czyny i brać na klatę to, że się ma dziecko i zajmować się nim, a nie zrzucać winę na inne osoby.

Weźmy pod uwagę moją ostatnią sytuację. Jechałam tramwajem po ciężkim dniu w pracy, a żeby wam nakreślić dokładniej, co robię, to zajmuję się pracą w hali produkcyjnej, gdzie przez 8 godzin stoję przy taśmie i nogi naprawdę mnie czasami tak bolą, że nie jestem w stanie później wykonać krótkiego biegu do komunikacji miejskiej, aby zdążyć na autobus czy tramwaj do domu, dlatego gdy wsiadłam do wagonu i zobaczyłam jedno wolne miejsce, niemalże od razu się na nie rzuciłam i poczułam ogromną ulgę. Było to niesamowicie kojące uczucie, bo czekało mnie 12 długich przystanków w zatłoczonym miejscu, gdzie większość ludzi tak samo jak ja wracało z pracy do domu.

ludzie siedzący tyłem w komunikacji miejskiej canva.com

Nie chcę ustępować miejsca matkom z dziećmi

Siedziałam sobie spokojnie i nagle wchodzi ona - kobieta z małym synkiem i pretensjami do całego świata, że ona jako królowa życia musi mieć wolne miejsce, ponieważ weszła z bąbelkiem, a on jako książę tego świata musi siedzieć, bo przecież nie będzie stać! Widziałam, że od początku próbowała oszacować wiek siedzących ludzi i niczym sęp patrzyła po ludziach w tramwaju i próbowała zaobserwować, kto potencjalnie może jej ustąpić.

I nagle jej wzrok zatrzymał się na mnie, bo zauważyła, że jestem najmłodszą osobą w wagonie. Podeszła do mnie i najpierw z uśmiechem na twarzy pchnęła syna w moją stronę i powiedziała: "No zapytaj się pani, czy ci ustąpi". Ja nie zareagowałam, tylko dalej zajmowałam się przeglądaniem rzeczy w telefonie. No i się zaczęło! Ona nagle jakby wpadła w szał.

Zaczęła niemalże krzyczeć, że co ze mnie za kobieta, że nie potrafię wesprzeć innej kobiety, że ona wychowuje sama syna. Spojrzałam na nią i nie wiedziałam nawet, co mam jej odpowiedzieć. Zapytałam tylko, czy ona chciałaby pracować przez 8 godzin, stojąc przy taśmie produkcyjnej? Zamilkła, ale po chwili znów coś zaczęła gadać pod nosem.

Zszokowana Dominika z Łodzi

To oni zostali rodzicami w 2022 roku! - Lenka Klimentowa, Jan Kliment Zobaczcie galerię poniżej!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama