Nie każdy zdaje prawo jazdy za pierwszym razem, a jeśli należysz do tej grupy szczęśliwców, to nie pozostaje nam nic innego, jak złożyć ci gorące gratulacje. Pan Bogdan z Łodzi od kilku lat chciał zdać prawo jazdy, ale mu to nie wychodziło. W końcu się udało! Za którym razem?
Prawo jazdy zdawał od 2018 roku
Ciężko raczej znaleźć sprawdzony przepis na to, aby zdać prawo jazdy za pierwszym razem, ponieważ stres robi swoje i niekiedy nawet najbardziej wyuczeni kierowcy robią błędy, które od razu dyskwalifikowałyby podczas egzaminu.
Pan Bogdan Matysiak z Łodzi w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim" zdradził, że 15 lutego 2023 roku w końcu udało mu się zdać prawo jazdy i będzie mógł jeździć wymarzonym samochodem na oddaloną o 100 km od Łodzi działkę. W tej informacji nie byłoby nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że 65-letni emeryt zdał za... 58 razem!
57 razy oblał egzamin na prawo jazdy
Swoją przygodę z egzaminami rozpoczął w 2018 roku i od tego czasu raz lub dwa razy w miesiącu podchodził do egzaminu praktycznego, ale za każdym razem działo się coś, co powodowało, że pan Bogdan oblewał.
Powody, dla których nie zdaję są różne: źle ustawione lusterka, najechanie na linie, przewrócenie pachołka, zatrzymanie na linii – to na placu manewrowym. Ale parę razy wyjechałem do miasta i wtedy też zawsze coś było nie tak: a to, że za blisko krawężnika jadę, a to, że za szybko na górkę wjechałem, a to że za szybko zjechałem, a to że zamiast w lewo to w prawo pojechałem… zawsze się było do czego przyczepić. Czasem nerwy mi puszczają i tracę cierpliwość. Bywa tak, że wystarczy, że tylko spojrzę na egzaminatora i już wiem, że znów mi się nie powiedzie
Przez te wszystkie lata pan Bogdan jednak się nie poddawał i podchodził do egzaminu, wierząc, że w końcu uda mu się uzyskać upragniony dokument. W grudniu 2022 roku zdecydował się na wykupienie kilkudziesięciu godzin jazdy z instruktorem i najwidoczniej to pomogło mu osiągnąć wymarzony cel.
Myślę, że te dodatkowe godziny pomogły mi w końcu z sukcesem zdać egzamin. Jestem bardzo szczęśliwy!
65-latek na same egzaminy wydał ponad 8000 złotych! Zdecydował jednak się, że doprowadzi sprawę do końca i to mu się udało! Gratulujemy!
źródło: dzienniklodzki.pl