Każde małżeństwo jest pełne wzlotów i upadków, których przebieg w nie zawsze jest satysfakcjonujący dla jednej lub drugiej strony. Pewne jest to, że o każdym problemie warto rozmawiać i nie skrywać w sobie budzących niepokój myśli tak jak nasza czytelniczka z okolic Łodzi. Czy jej mąż może mieć coś na sumieniu?
Podejrzliwa żona: „Mąż pomylił moje imię. Niby nic wielkiego, ale...”
Pani Agata jest szczęśliwą żoną od ponad dwudziestu lat i dotychczas nigdy nie miała wątpliwości zarówno co do postawy swojego męża, jak i uczuć, którymi darzy go praktycznie od pierwszego spotkania. Zawsze zgodni i zawsze razem, lecz od jakiegoś czasu w głowie 47-latki kłębi się wiele domysłów będących efektem kilku bardzo dziwnych sytuacji.
Andrzej to facet mojego życia i nigdy nawet na moment nie przyszło mi do głowy, aby zamienić go na inny model. Mamy dzieci, psa i jeździmy na fajne wakacje, a to w dzisiejszych czasach nie jest już aż tak powszechne i oczywiste. Niestety jakiś czas temu wyłapałam, że mąż pomylił moje imię. Niby nic wielkiego, ale to nie wydarzyło się pierwszy raz. Martwi mnie to, bo ja na nawet na drugie nie mam na imię Agnieszka. Przy pierwszym razie było śmiesznie, ale teraz to już nie jest mi do śmiechu. On obraca to w żart, ja nie podejmuję poważnej rozmowy, lecz mam go na oku i dokładnie przyglądam się jego zachowaniu...
canva.com
Mąż pod obserwacją – czy Agnieszka to jego kochanka?
Zaniepokojona tą dziwną sytuacją małżonka już wdrożyła pewne działania, które mogą zarówno wykluczyć, jak i potwierdzić nielojalne postępowanie małżonka. Pani Agata rozmawiała także z koleżanką, która podpowiedziała jej sprawdzanie męża poprzez jeden ze zmysłów.
Pomylić można się raz i ja dobrze o tym wiem, co może być tego powodem, jeśli taka pomyłka zdarza się kilkukrotnie. W prawdziwym życiu może i się z tym nie spotkałam, ale widziałam na filmach. Jako że ja mam krótkie włosy, to w ostatni weekend dokładnie przejrzałam tapicerkę w aucie. Koleżanka zasugerowała mi jeszcze wąchanie jego odzieży oraz bielizny i tego będę pilnować przez najbliższe kilka dni. Nie ukrywam, że Andrzejowi zdarzało się wracać z pracy nieco później, jednak mimo nadgodzin nie wyglądał na bardziej zmęczonego, a wręcz przeciwnie – cały w skowronkach. Może to niepoważne i moje podejrzenia to nonsens, ale wolę dmuchać na zimne. Telefonu jeszcze nie przeglądałam, ale jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, to nie mam zamiaru się wahać
Mamy nadzieję, że te kilka pomyłek imienia były tylko i wyłącznie zwykłym przejęzyczeniem, a Pani Agnieszka nie wyciągnie za szybko zbyt pochopnych wniosków.
