"Mój mąż to leń. Od kilku miesięcy nie może znaleźć pracy, a nam brakuje pieniędzy na życie..."

Mój mąż to prawdziwy leń

Mateusz zawsze był bardzo wygodny. Robił tyle, ile trzeba i nigdy nic ponadto. Nie zależało mu na tym, żeby osiągnąć coś wielkiego w życiu. Raczej wystarcza mu absolutne minimum. Niestety, teraz to odbija się na mnie oraz naszych dzieciach. Ja, jak jakaś idiotka, wierzyłam w to, że w końcu dojrzeje i zacznie się bardziej angażować w życie rodzinne i zawodowe, a przede wszystkim będzie więcej zarabiać. Teraz to wszystko jest na mojej głowie, bo ten leń nie pracuje od kilku miesięcy.

Mąż stracił pracę kilka miesięcy temu. Szef go zwolnił, niby redukcja etatów. Jakoś nie chce mi się to wierzyć. Wydaję mi się, że to tylko wymówka, a powód jest zupełnie inny. Obstawiam, że po prostu notorycznie się spóźniał i przestał dobrze wykonywać swoje obowiązki służbowe.

Teraz całymi dniami leży na kanapie, nawet nie posprząta w domu, ani nie ugotuje obiadu. Ja po pracy muszę zająć się wszystkim sama. Jestem tym wykończona!

canva.com

Dlaczego po prostu nie znajdzie nowej pracy?

Cały czas mówię mu o tym, że powinien znaleźć nową pracę, że powoli kończą nam się oszczędności, a rachunki są coraz wyższe. Nie wspominając już o tym, że powoli przestaje nas być stać na podstawowe produkty spożywcze. Przecież wszystko jest coraz droższe! Jak mogę się z tym uporać, kiedy wszystko jest na moich barkach? To grube przegięcie, nie mam na to wszystko już sił.

canva.com

Mogę go jakość zachęcić do poszukiwań?

Próbowałam już niemal wszystkich sposobów, aby zachęcić go do szukania nowej pracy. On oczywiście wszystko odkłada na jutro, które nigdy nie nadchodzi. Mówi, że nie miał czasu, ochoty lub szukał, ale nie wysłał nigdzie dokumentów aplikacyjnych, ponieważ nic nie wpadło mu w oko.

Jestem tym wszystkim już po prostu strasznie zmęczona. Ile czasu to wszystko jeszcze będzie trwało? Jak powinnam się zachować? Przecież to mój mąż i powinnam go wspierać, ale w tej sytuacji to bardziej ja potrzebuję pocieszenia, a nie on. Sama już nie wiem, jak się zachować. Zwłaszcza, że on daje okropny przykład naszym dorastającym dzieciom, które przecież chłoną wszystko jak gąbka. To ponad moje siły.