Piotr Kraśko w końcu powiedział prawdę. Od kilku miesięcy zmaga się z ciężką chorobą: „Miałem poczucie osaczenia”

Piotr Kraśko w końcu powiedział prawdę. Od kilku miesięcy zmaga się z ciężką chorobą: „Miałem poczucie osaczenia”

Piotr Kraśko w końcu powiedział prawdę. Od kilku miesięcy zmaga się z ciężką chorobą: „Miałem poczucie osaczenia”

AKPA

Piotr Kraśko zniknął z mediów tuż na początku czerwca, lecz powodem tej nieobecności nie był zaplanowany wcześniej dłuższy wakacyjny urlop. Mimo wielu spekulacji powodem zniknięcia nie były także problemy z prawem, które mocno nadszarpnęły jego wizerunek. Dziennikarz w programie „Dzień Dobry TVN” w końcu przerwał milczenie i opowiedział o swojej chorobie.

Reklama

Piotr Kraśko szczerze o swojej chorobie – depresja zmieniła jego życie

Piotr Kraśko w sobotni poranek po raz pierwszy od ponad trzech miesięcy pojawił się w programie na żywo swojej macierzystej stacji. Dawno niewidziany dziennikarz był gościem „Dzień Dobry TVN”, gdzie opowiadał o swoich problemach z prawem, ale i również o chorobie, która jak się okazuje, była powodem jego dłuższej nieobecności w mediach.

51-latek przyznał, że cierpi na depresję, która początkowo objawiała się problemami ze snem. Później było już tylko gorzej, lecz rozpoznawalność i medialna presja skutecznie odciągała od sięgnięcia po specjalistyczną pomoc.

Zaczęło się pół roku temu, a nawet później, kiedy właściwie przestałem spać, spałem może z godzinę dziennie. [...] Tak funkcjonowałem przez pół roku.

Kluczowym wydarzeniem w rozpoznaniu depresji Piotra Kraśki były jego problemy z sercem. Dziennikarz trafił do szpitala na przełomie czerwca i lipca, gdzie zdiagnozowano u niego nie tylko stan przedzawałowy, ale i również zaburzenia psychiczne.

Uratowało mnie serce, bo przyszła noc, gdy nie byłem w stanie oddychać, bo czułem, że mam na sobie jakiś głaz i żona wysłała mnie do szpitala. Tam stwierdzono stan przedzawałowy, ale lekarze szybko się zorientowali, że problem jest też inny.

Piotr Kraśko w szarym garniturze AKPA

Piotr Kraśko: „Ja się wtedy wstydziłem”

Związany ze stacją TVN prezenter wyznał, że już w czasie zmagania się z bezsennością, wielu życzliwych ludzi radziło mu wizytę u specjalisty. Wtedy jednak nie zrobił tego ze względu ochronę swojej reputacji oraz ryzyko medialnej nagonki, iż jedna z najważniejszych twarzy TVN prowadzi programy pod wpływem leków antydepresyjnych.

Ja się wtedy wstydziłem. Wstydziłem się ja i myślałem, że zrobię problem stacji.

W tamtym czasie sprawy nie ułatwiały również jego problemy z prawem, o których pisały i mówiły niemalże wszystkie media. Piotr Kraśko czuł się na tyle osaczony, że nie widział już sensu walki o samego siebie i lepszą przyszłość. W dalszych słowach jasno można wyczytać, że jedyną nadzieją w najtrudniejszych momentach była dla niego rodzina.

Doszło do tego, że miałem poczucie osaczenia i przekonania, że już tylko źle, że będą cię ścigać, szukać i będą chcieli cię tak dosłownie zmiażdżyć. [...] W pewnym momencie dochodzisz do momentu, gdzie nie wiesz nic. Wiesz, że kochasz swoją rodzinę i ona jest najważniejsza i nic więcej. Nic nie ma znaczenia.

Problemy z prawem Piotra Kraśki – dziennikarz przeprasza za błędy

Podczas kilkunastominutowej rozmowy Kraśki z Dorotą Wellman i Marcinem Propopem zostały poruszone także kontrowersyjne tematy, które przez ostatnie kilka miesięcy mocno przylgnęły do nazwiska znanego prezentera.

Piotr Kraśko wyznał, że tuż po utracie prawa jazdy wynajął kierowcę, z którego usług korzystał przez kilka lat, lecz przez jego lekkomyślność zdarzało mu się zasiadać za kierownicą auta. Dziś już wie, że popełnił ogromny błąd, za co ostatnio usłyszał prawomocny wyrok.

To nigdy nie powinno się stać. To było głupie, idiotyczne i nieodpowiedzialne.

W kwestii spraw podatkowych Piotr Kraśko po raz kolejny stanowczo zaznacza, że wszystko zostało już dawno wyjaśnione, a zaległe zobowiązania z tytułu podatków pokrył z naliczonymi odsetkami.

Myślicie, że dzięki temu wyznaniu odzyska zaufanie zawiedzionych telewidzów?

Piotr Kraśko z zarzutami za jazdę bez uprawnień! Grozi mu nawet dwa lata więzienia. Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama