"Mąż nie odwiedził mnie w szpitalu. Wolał pojechać na grilla do znajomych..."

"Mąż nie odwiedził mnie w szpitalu. Wolał pojechać na grilla do znajomych..."

"Mąż nie odwiedził mnie w szpitalu. Wolał pojechać na grilla do znajomych..."

zdjęcie ilustrujące/canva

Nasza czytelniczka z Katowic bardzo mocno przeżyła pobyt w szpitalu. Nigdy nie miała żadnego zabiegu, dlatego usunięcie wyrostka robaczkowego było dla niej ogromnym przeżyciem. Chciała, żeby u jej boku był mąż, ale ten tylko odwiózł ją do kliniki i... wrócił do swojego domowego życia.

Reklama

"Jestem dla niego tylko problemem?" - pyta kobieta

Weronika nigdy nie była w szpitalu, nie licząc dwóch porodów. Nie wiedziała, czego może się spodziewać i jak się będzie czuć. Usunięcie wyrostka robaczkowego okazało się niezbędne, dlatego 41-latka obawiała się, że może dojść do jakichś komplikacji.

Mówiłam mężowi o swoich obawach, ale on uznał, że oczywiście wyolbrzymiam i takich zabiegów to każdego dnia w szpitalu jest dużo. Czym ja się martwię, jeśli to nie jest rak czy poważny zabieg... Ciężko było mu pojąć, że ja mogę się czegoś bać. Ciężko mu pojąć, że liczę po prostu na wsparcie...

kobieta w niebieskiej piżamie leży w szpitalnym łóżku przykryta jasną kołdrą zdjęcie ilustrujące/canva

Wolał pojechać na grilla do znajomych...

Mąż naszej czytelniczki zawiózł ją tylko do szpitala i na odchodne powiedział, żeby dała mu znać, kiedy będzie wychodzić, bo nie ma potrzeby, żeby do niej wcześniej przyjeżdżał.

Trochę mnie zamurowało, bo gdy Wojtek miał operację nosa, to codziennie do niego przyjeżdżałam i o niego dbałam. Najwidoczniej nie działa to w dwie strony. Na domiar złego dowiedziałam się, że mój mąż pojechał na grilla do znajomych w dzień mojego zabiegu i... nie miał zamiaru mnie o tym poinformować... Co to za związek?!

Są rzeczy ważne i ważniejsze...

Antonina Kondrat w końcu szczerze o małżeństwie z Markiem Kondratem. Spodziewaliście się takich słów? Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama