„Mojemu mężowi totalnie odbiło! Zapuścił brodę i wydaje fortunę na barbera. Kryzys wieku średniego...”

Drogie wizyty u barbera w dobie kryzysu

Pani Basia zna swojego męża jak własną kieszeń. 23 lata małżeństwa zrobiły swoje i przez cały ten czas nie dzieliło ich zbyt wiele kwestii. Ostatnio jednak dość problematycznym zagadnieniem stała się broda męża naszej czytelniczki...

Mojemu mężowi totalnie odbiło! Zapuścił brodę i wydaje fortunę na barbera. Kryzys wieku średniego postępuje dość szybko na wielu płaszczyznach, aż boję się pomyśleć, co będzie dalej, bo ma dopiero 46 lat. Każda wizyta u golibrody to 140 zł, a w miesiącu chodzi tam dwa razy. Niby możemy sobie na to pozwolić, ale w obliczu trwającego kryzysu umówiliśmy się, że ograniczamy zbędne wydatki. Ja odmawiam sobie przyjemności i wybieram tańsze produkty, a on sam nie jest w stanie przyciąć swojego i tak marnego zarostu.

canva.com

Mąż głodny uwagi młodszych kobiet?

Jak mówi stare porzekadło – każdy problem można rozwiązać rozmową. Niestety w tym przypadku nie przynosi ona oczekiwanego przez Panią Basię rezultatu.

Rozmowa kończy się sprzeczką, bo on zarabia, to on może wydawać, ale chyba nie o to chodzi w małżeństwie. Aż takich kokosów nie mamy, a z miesiąca na miesiąc wszystko coraz droższe. Nie ukrywam, że w sumie ta broda mi się podoba, ale też podświadomie jestem zazdrosna o młodsze kobiety. Skoro on zaczął tak skrupulatnie o siebie dbać, bo może i ja powinnam zrobić coś z wolnym czasem i zapisać się na jakieś sportowe zajęcia...

Czy uważacie, że zwiększona dbałość o wygląd faceta, to kryzys wieku średniego, czy może pragnienie nowych doznań u boku młodszej kobiety?