"Ukrywam przed partnerem moje długi. Boję się, że mnie zostawi, kiedy się o nich dowie"

"Ukrywam moje długi przed partnerem"

Jola wydawała naprawdę dużo pieniędzy na totalnie jej zbędne zakupy. To ją odstresowywało i nawet nie zauważyła, kiedy stała się prawdziwą zakupoholiczką:

Dwa lata temu poznałam Jacka. Wreszcie poczułam się doceniona i miałam w kimś wsparcie. Temat zakupów odszedł na dalszy plan i długi przestały narastać.

Jednak przez poprzednie lata zdążyłam pożyczyć od banków i bliskich ponad 100 tysięcy zł. Spłacam to wszystko regularnie, pozbyłam się też części rzeczy z zakupów, ale wciąż zostały mi do spłacenia 3/4 tej kwoty.

Jacek o niczym nie wie. Nie zna też mojej przeszłości, bo nie mam odwagi mu o niej powiedzieć.

Firma oferująca chwilówki rozpoczęła proces windykacyjny. Jola żyje w wiecznym stresie:

Swego czasu brałam też chwilówki, bo tak było łatwiej i szybciej. Została mi jedna, naprawdę spora do spłacenia. Podzieliłam sobie te spłaty na raty, a to działa tak, że narastają u nich olbrzymie odsetki, więc w sumie zarabiam tylko na to.

Ostatnio przyszedł do mojego domu windykator. Jak dobrze, że Jacka wtedy  nie było. Ale teraz drżę na każdy dźwięk dzwonka, a Jackowi zabrałam klucze do naszej skrzynki.

Nie wiem co mam robić. Spłacanie długów jeszcze potrwa. Mam okłamywać Jacka przez tyle lat? A jeśli powiem mu o wszystkim, może będzie chciał odejść.

canva.com

Jakieś rady dla Joli?

O tego typu sprawach najlepiej rozmawiać już na samym początku związku. Jednak Jola nie była z partnerem szczera i teraz tak naprawdę nie wie jakiej reakcji może się po nim spodziewać po ujawnieniu faktów.

Czy partner ma prawo czuć się oszukany? Cóż... Skoro prowadzą już wspólne życie to jak najbardziej. Co zatem Jola powinna zrobić? Zachować temat długów dla siebie, czy porozmawiać szczerze z Jackiem?