Ktoś podrzucił Izie kartkę i napisał: "Nie umie pani wychować dzieci? Niech je pani odda!"

Ktoś podrzucił Izie kartkę i napisał: "Nie umie pani wychować dzieci? Niech je pani odda!"

Ktoś podrzucił Izie kartkę i napisał: "Nie umie pani wychować dzieci? Niech je pani odda!"

pixabay.com/pl/photos/schody-klatka-schodowa-powstanie-182016/ archiwum prywatne

Życie z sąsiadami w jednym bloku nie zawsze jest usłane różami. Przekonała się o tym pani Iza z Katowic, która wprowadziła się z mężem do nowego bloku dwa lata temu. Od tego czasu lokatorzy z jej klatki co jakiś czas komunikują, że dzieci kobiety są... irytujące i nieznośne. Czy tak jest w rzeczywistości? 36-latka przesłała do nas kartkę, którą w tamtym tygodniu znalazła na wycieraczce i zdradziła, jak czuje się w tej sytuacji.

Reklama

Ciężkie życie z sąsiadami

Pani Iza wyznała, że od kiedy wynajmowała mieszkanie w różnych blokach, zawsze trafiała na dobrych ludzi. Czasem zdarzało się nawet, że wpadali do siebie na kawę i ciasto. Tym razem jednak jest zupełnie inaczej...

archiwum prywatne archiwum prywatne

Atak w stronę dzieci

Z reguły umiem nawiązywać kontakt z ludźmi, ale tym razem niestety coś ewidentnie nie wychodzi... Gdy zobaczyłam tę kartkę na swojej wycieraczce, poczułam się tak, jakby ktoś zdzielił mnie w twarz. Staram się jak mogę dać moim dzieciom wszystko to, co najlepsze, a ktoś w perfidny sposób mówi mi, że nie umiem czegoś zrobić... Jak można tak mówić w ogóle do kogokolwiek? Czy oni wiedzą, ile trudu wkładam w wychowanie dzieci? Czy mają tego świadomość?! Na pewno tego tak nie zostawię i przy najbliższej okazji zwrócę odpowiednim osobom uwagę. Zapytam także, jak ich zdaniem powinny zachowywać się dzieci? Mają chodzić na paluszkach? Tak, biegają po mieszkaniu, czasem krzykną, zapiszczą, ale to są tylko dzieci...

Czy zwracanie komuś uwagi w taki sposób jest na miejscu? Jak sobie radzicie z dziećmi w bloku?

Reklama
Reklama