Dramat polskiej rodziny mieszkającej w Wielkiej Brytanii. 39-latek jest oskarżony o morderstwo żony i córki. Brytyjska policja próbuje ustalić, dlaczego doszło do tragedii.
Brutalne, podwójne morderstwo w Sailsbury
Mieszkańcy spokojnego Salisbury nie spodziewali się, że w ich mieście dojdzie do takiej tragedii. 1 czerwca, po godzinie 14:00, sąsiedzi polskiej rodziny usłyszeli przeraźliwy krzyk dzieci. Za dwójką maluchów wybiegł 39-letni Marcin Z. Dzieci mówiły, że coś złego stało się z mamą. Sąsiedzi natychmiast zajęli się kilkulatkami, zatrzymali Polaka i wezwali na miejsce policję.
Wezwani na miejsce funkcjonariusze zastali okropny widok. Najpierw znaleźli ciało 18-letniej Nikolety. Później w ogrodzie zobaczyli 40-letnią Anetę Z. Kobieta żyła, kiedy na miejsce przybyli ratownicy. Niestety ostatecznie przegrali walkę o jej życie.
Polak oskarżony o morderstwo żony i córki
Teraz Marcin Z. przebywa w areszcie śledczym w Melksham. Jest oskarżony o podwójne morderstwo, ale śledztwo jeszcze się nie zakończyło. Na razie policji nie udało się dokładnie ustalić, co doprowadziło do tragedii.
"Mamusia nie czuje się dobrze..."
Sąsiedzi nadal nie mogą uwierzyć w to, co się wydarzyło. Do tej pory wszyscy byli przekonani, że to zwykła, kochająca się rodzina:
Byli bardzo mili podczas rozmowy. Przyjazna rodzina, która zawsze odpowiadała "dzień dobry". Nie utrzymywaliśmy bliższych kontaktów, ale zawsze byli mili
Relacja małżeństwa, które zajęło się młodszymi dziewczynkami łamie serce:
Ja i moja żona złapaliśmy dwójkę dzieci i zabraliśmy do swojego domu. Jeden z sąsiadów przyszedł do nas i powiedział, że go złapali. Próbowaliśmy jakoś zabawić dziewczynki. 7-latka powiedziała do nas: "Mamusia nie czuje się dobrze, bo ktoś pociął jej gardło, ale powinna poczuć się lepiej do piątku". To po prostu okropne