"Moja żona robi z siebie młódkę i zaczęła się ubierać tak, że nie przystoi. Ona chyba myśli, że jak będzie nosić takie króciutkie spódniczki i nowoczesne ciuszki, to się odmłodzi i będzie wyglądać na lat 15, a nie 51. Mam dla niej przykrą wiadomość. Niestety, ale wieku nie oszuka i chociaż z tyłu rzeczywiście może wyglądać młodo, to wystarczy, że tylko się odwróci i wychodzi szydło z worka".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: historie@styl.fm. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Moja żona wygląda staro i nic tego nie zmieni
Z moją żoną Julitą jesteśmy w związku małżeńskim - przeszło już 25 lat i muszę przyznać, że z perspektywy czasu uważam, że decyzja o tym ślubie kiedyś nie była najlepszą decyzją w moim życiu.
To znaczy, wiadomo, że kiedyś to ją kochałem i mi się podobała, ale z biegiem czasu wszystko zaczęło się zmieniać. Moja żona po tylu latach najzwyczajniej w życiu mi się znudziła, ale wiadomo, że rozwodu nie wezmę, bo gdzie ja bez niej pójdę i co w życiu z robią oraz która mnie tak zechce. Szkoda mi też dzieci, bo przecież lepiej, żeby ojca mieli. Nie chcę rozbijać mojego małżeństwa.
Z drugiej strony nie da się też ukryć, że strasznie, ale to strasznie moja żona działa mi na nerwy. Nie troszkę, nie średnio, ale STRASZNIE.
Moja żona robi z siebie młódkę
Moja żona teraz naprawdę przesadza. Chyba jej się jakiś kryzys wieku średniego włączył. Stara kobieta i takie odpały? Kto to widział, żeby 51 lat na karku i robić takie rzeczy. To się fizjologom nie śniło...
Julita obejrzała bowiem kilka odcinków programów śniadaniowych i stwierdziła, że ona to teraz wszystkim pokaż raz, a dobrze, jak to ona dba o swoją urodę i wygląd. Kupiła wiele drogich kremów i sukienek, a potem zaczęła się stroić, jak jakaś baletnica, albo filmowa gwiazda.
A ja tylko się jej przyglądam i muszę przyznać, że te jej króciuteńkie spódniczki to z tyłu całkiem, całkiem wyglądają, no i nie ma się do czego przyczepić, bo no właśnie z tyłu daje radę. Wystarczy jednak, że tylko się odwróci i od razu człowiek ma ogromny jęk zawodu. Nie pozostaje więc nic innego, jak pokręcić z rozpaczą głową i polecić znanym nam klasykiem. Nie pomoże puder róż, jak kobieta stara już, albo tym drugim: z tyłu może i liceum, ale z przodu na pewno muzeum.
No i tyle chyba mam tylko z tej żony, że się mogę pośmiać. Z waszą starą jest podobnie? Też się tak stroi i wymyśla?
Jarek
Przeczytaj także
"Wytknęłam szefowej niewygodną prawdę, więc mnie zwolniła. Nie żałuję, teraz jestem dumną bezrobotną"
"Synowa znowu zrobiła Tomkowi zupkę chińską. Chyba jej matka gotować nie nauczyła"
"Przez lata żyłam na wysokich obrotach. Dziś patrzę z żalem na matki z dziećmi"