"Jestem w ciąży, a mąż o mnie nie dba, a mi jest naprawdę ciężko. Powinien nosić mnie na rękach"

canva.com

"Myślałam, że gdy zajdę w ciążę, będę miała dziewięć miesięcy wakacji. W końcu ciężarna kobieta powinna sporo odpoczywać i dbać o siebie bardziej, niż zazwyczaj. Okazało się, że wciąż mam do zrobienia te same obowiązki, choć mam zadyszkę nawet po przejściu z pokoju do łazienki. Spodziewałam się, że mąż będzie o mnie dbał, ale gorzko się rozczarowałam. On uważa, że ciąża to nie choroba, no i niby to prawda. Ale gdyby tak sam przytył w kilka miesięcy 25 kilo i musiał dźwigać ogromny brzuch, przez który nie widać nawet własnych stóp, z pewnością zmieniłby zdanie".

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: historie@styl.fm. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Ciąża to nie choroba?

To jest zdanie, które ja ostatnio słyszę non stop zarówno od męża, jak i od teściowej. No i ja niby to wiem. Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że każda ciężarna kobieta czuje się inaczej. Ja na przykład od początku źle znoszę ciążę.

Najpierw mnie strasznie mdliło i nie byłam w stanie jeść, ani pić, przez co trafiłam siły. Ciężko było mi nawet stać przy zlewie i zmywać naczynia, ale mojego męża to nie interesowało. Dalej oczekiwał, że wróci z pracy i będzie na stole obiad.

Gotowałam go przez 3 godziny, bo musiałam co chwilę odpoczywać.

A później mój brzuch rósł, aż wreszcie naprawdę ciężko było mi się ruszyć.

Mąż o mnie nie dba

Przyznam, że spodziewałam się, że ten czas ciąży będzie jednak wyglądał inaczej. Myślałam, że gdy będzie mi ciężko, mąż będzie dla mnie bardziej wyrozumiały i będzie mnie wspierał.

Tymczasem on jest dla mnie taki sam, jak zawsze. I niby nie powinnam narzekać, bo nie mam źle z tym moim partnerem. Jednak ciąża to jest taki wyjątkowy i trudny dla kobiety czas, kiedy potrzebujemy trochę więcej tego wsparcia.

Nie obraziłabym się, gdyby mąż sam pomyślał, że mógłby mi pomóc w zawiązaniu sznurówek. Albo czasami zamówić coś na obiad, żebym nie musiała gotować.

Może byłam zbyt naiwna, skoro oczekiwałam, że w czasie ciąży mąż będzie mnie nosił na rękach.

canva.com

To już ostatni taki czas

Ja mam świadomość tego, że kiedy urodzę, moje życie diametralnie się zmieni. Nie będę już miała czasu na słodkie lenistwo i cała doba będzie podporządkowana mojemu synkowi.
To mnie przeraża i chyba chciałabym tak na zapas trochę odpocząć i nacieszyć się takim błogim lenistwem, a nie mogę.

Przytyłam w ciągu ostatnich miesięcy 25 kilogramów. Mój brzuch jest tak ogromny, że nie widzę przez niego palców od stóp i naprawdę dosłownie każda zwyczajna, codzienna czynność to dla mnie wysiłek nie z tej ziemi.

Rozmawiałam o tym z mężem, ale on, tak samo jak teściowa twierdzi, że ciąża to nie choroba, a ja zwyczajnie przesadzam.

Nie zgadzam się z tym. Podkreślam, że każda kobieta jest inna, a każdą ciężarną moim zdaniem należy otoczyć większą troską i zainteresowaniem.

Nie będę dobrze wspominać swojej ciąży. Mam nadzieję, że chociaż po urodzeniu dziecka mąż będzie bardziej wyrozumiały.

A jak to było, albo jest z Waszymi partnerami? Macie od nich wsparcie w ciąży? Czy też uważają, że ten stan to nie choroba?

Gabrysia

Kobieta po porodzie pokazała, jak zmienił się jej tatuaż na brzuchu po ciąży! Tego się nie spodziewaliśmy...
Źródło: .tiktok.com/@thattattooedyogamum
Zobacz galerię 13 zdjęć

Popularne

Najnowsze