"Moja córeczka ma 3 latka. To moje jedyne dziecko i niestety nie będzie mi dane zostać mamą po raz kolejny. Chcę dla niej jak najlepiej i choć chciałabym, żeby miała kontakt z innymi dziećmi, nie planuję wysyłać jej do przedszkola. Podjęłam decyzję o nauczaniu domowym i uważam, że nie mogłam wybrać dla niej lepiej. Jednak nie mogę pozwolić sobie na zrezygnowanie z etatu i mój mąż również, to też postanowiliśmy zatrudnić opiekunkę. Młoda dziewczyna, która prawdzie nie miała wielkiego doświadczenia w pracy, ale ma aż piątkę młodszego rodzeństwa, którym opiekowała się razem z mamą. Postanowiłam dać jej szansę i na początku było naprawdę super, ale od pewnego czasu mała nie chce z nią zostawać. Musiałam dowiedzieć się, dlaczego i gdy to odkryłam, dosłownie mnie zmroziło!"
*Publikujemy list od czytelniczki
Iga to moje oczko w głowie
Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, ale niestety los postanowił pozbawić mnie tego marzenia. Ja nauczyłam się jednak czerpać z życia garściami i brać od niego to, co mi przynosi.
Niestety już w trakcie pierwszej ciąży dowiedziałam się, że więcej dzieci mieć nie będę. Przelałam więc swoją całą miłość i troskę na Igusię, której najchętniej oddałabym gwiazdkę z nieba, gdyby to tylko było możliwe.
Chcę ją chronić przed całym złem tego świata i postanowiłam, że nie będzie uczestniczyła w wyścigu szczurów, jakim jest szkoła czy nawet przedszkole.
Wiem, że kontakt z dziećmi dobrze by jej zrobił, ale wychodzimy na place zabaw, jeździmy na wakacje do hoteli dla rodzin i ona naprawdę potrafi się z nimi dogadywać.
Zatrudniłam opiekunkę
Kiedy wróciłam do pracy, musiałam poszukać opieki dla naszej córeczki. Oczywiście babcie mogłyby pomagać, ale one już mają swój wiek, a poza tym to wcale nie taka łatwa praca. W dodatku opieka nad dzieckiem to duży obowiązek. Nie chciałam ich nim obarczać.
Dałam ogłoszenie i zgłosiło się sporo kandydatek. Ale ja też zaproponowałam niemałą stawkę. Trudno tyle zarobić w naszym małym mieście na jakimkolwiek stanowisku.
Przychodziły kobiety w różnym wieku i mocno zastanawiałam się nad pewną 40-latką, która przepracowała w tym zawodzie już 15 lat. Jednak postanowiłam dać szansę młodej dziewczynie, która zrobiła sobie przerwę w nauce i zbiera na studia.
Myślałam, że to dobry ruch
Moja Iga potrzebowała opiekunki pełnej energii i z głową pełną pomysłów, a ona taka właśnie jest. Mała chętnie z nią zostawała, ale do czasu.
W pewnym momencie zmieniła kompletnie nastawienie i kiedy wychodziłam do pracy, chwytała mnie za szyję i oplatała mnie nogami jak taka małpka. Nie chciała mnie puścić. Ale gdy pytałam, czy dzieje się coś złego, zaprzeczała.
Postanowiłam zamontować w domu kamerę. I już pierwszego dnia okazało się, że ta dziewczyna zwyczajnie nie zajmuje się moją córką. Nawet przez chwilę się nią nie interesowała.
Wystarczyło, że ja wyszłam za drzwi, a ona już sięgała po telefon. Oczywiście mojej małej włączała telewizor i ona tak przez cały dzień musiała z tymi bajkami siedzieć. Gdzie ja starałam się zawsze, żeby mała jak najmniej korzystała z elektroniki.
A dziewczyna robiła karierę na TikToku! Wykorzystywała przy tym wnętrza naszego domu a nieskromnie przyznam, że mamy czym się pochwalić. Liczba widzów rosła, ale kosztem mojego dziecka. I podwójna wypłata wpadała na konto.
Szczerze mówiąc, już chyba nigdy nie zdecyduję się na pomoc opiekunki. Nie wiem, czy komuś jeszcze będę w stanie zaufać. Pomyślałam nawet o rezygnacji z pracy. Finansowo mogę sobie na to pozwolić. I chyba to będzie najlepsze rozwiązanie.
Magda
Przeczytaj także
"Wyrzuciłam chrzestnych z przyjęcia komunijnego. Wstyd, tyle dać do koperty. Wstyd!"
"Córka namawia mnie, żebym znalazła sobie partnera. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę na to gotowa"
"Postanowiłam wyjechać sama na urlop. Reakcja mojego męża mnie zaskoczyła"