"Zawodowo nie sięgam mojej żonie do pięt. Zarabia znacznie więcej ode mnie. Czuję się przez to poniżony"

canva.com

W naszym społeczeństwie utarło się, że to mężczyzna ma być głównym żywicielem rodziny. U nas jest inaczej. To Natalia realizuje się zawodowo, zarabia sporo kasy, więc może zapewnić nam dostatnie życie, a ja... No cóż, jestem przeciętniakiem i zaczyna mi to coraz bardziej przeszkadzać. 

Moja żona zarabia trzy razy tyle, co ja

Natalka zawsze miała duże ambicje. Doskonale się uczyła, skończyła studia z branży IT i od razu znalazła świetną pracę w korporacji. A później to zdobywała kolejne szczeble rok po roku. Szła jak burza, naprawdę! Nikt jej nie dorównywał. Zwłaszcza, że nieustannie się rozwijała i dbała o to, żeby być na bieżąco z tym, co dzieje się na polskim oraz zagranicznym rynku w IT.

To klucz do sukcesu, zawsze to powtarzała. Po drodze urodziła dziecko, ale pracowała prawie cały czas. Zrobiła sobie tylko przerwę na połóg, a jadąc na porodówkę jeszcze dzwoniła do swojego pracownika. Jest niesamowita! To dlatego dziś zarabia trzy razy tyle, co ja. W końcu ja pracuję jako zwykły elektryk, więc nie wyciągam kokosów. Na początku nie miałem z tym problemów, teraz jest mi strasznie wstyd.

canva.com

Przez to muszę zajmować się domem

Oczywiście wysoka wypłata wiąże się z obejmowaniem kierowniczego stanowiska, a więc Natalia często pracuje po godzinach. Musi wypełniać swoje obowiązki, a często sprawdzać też innych pracowników i realizować ich zadania. To wszystko sprawia, że pracuje także wieczorami. Jest zmęczona, a w domu to ja muszę zająć się dzieckiem, przygotować posiłki na kolejny dzień, a nawet posprzątać. Jeżeli tego nie zrobię, ona też nie. Po prostu dziecko będzie głodne, a w domu będzie brudno.

Nie mam sumienia tego tak zostawiać, więc po prostu działam. W końcu ja kończę pracę o godzinie 15, więc znacznie szybciej jestem w domu, niż ona. Muszę, więc o wszystkim pamiętać, nawet o zakupach...

canva.com

Krytykuje mnie nawet moja matka

Jestem tym zmęczony, a poza tym nadszarpnięte jest moje ego. Nawet moja matka mnie krytykuje. Uważa, że dałem z siebie zrobić kurę domową, a teraz zasuwam na dwa etaty jak głupi.

Oczywiście to dzięki wypłacie Natalii udało się nam szybciej spłacić kredyt na dom, jeździmy też na luksusowe, zagraniczne wakacje i kupujemy drogie ubrania. Mimo wszystko czasami jestem bardzo sfrustrowany tą sytuacją i kłócę się z żoną. Ona uważa, że tak naprawdę nie ma problemu, a ja go sam sobie stwarzam... Rzeczywiście powinienem odpuścić i poddać się tej sytuacji? A może lepiej byłoby udać się na terapię małżeńską, żeby to przepracować?

Paweł Deląg na gorącym zdjęciu. Tym razem pokazał zbyt wiele? Fanki oszaleją! Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/paweldelag
Zobacz galerię 8 zdjęć

Popularne

Najnowsze