Wesela mają to do siebie, że Młodzi liczą nie tylko na dobrą zabawę, ale chcieliby także, aby zwróciło im się chociaż to, ile wydali na uroczystość. Kamila i Michał byli przekonani, że goście, których zaprosili, pomogą im w tym, aby wyjść na zero. Zawiedli się i to bardzo, a szczególnie poczuli się rozczarowani zachowaniem zamożnego kuzyna Michała.
"Aż wstyd komuś o tym powiedzieć" - mówi 33-latka
Gdy nad ranem po weselu para zaczęła rozpakowywać prezenty i otwierać koperty, czuli zażenowanie. Byli pewni, że dzięki temu, że na przyjęciu bawiło się 120 osób, wesele szybko im się zwróci.
Jestem zawiedziona i to bardzo. Ludzie dali nam mało pieniędzy i nawet nie wyszliśmy na zero. Szokiem było dla mnie to, że pojawiły się trzy puste koperty. Nie mieści mi się w głowie, że ktoś naprawdę jest gotowy na coś takiego, ale to nie jest koniec wpadek...
"Bogaty kuzyn, skromna koperta"
Młoda Para czekała najbardziej na kopertę od bogatego kuzyna Michała. Grzesiek to biznesmen, który może pochwalić się fortuną. Lata na egzotyczne wakacje, ma drogie samochody i wielki dom.
Oczywiście, że czekaliśmy na prezent od niego. W rodzinie Michała krążyły plotki, że Grzesiek dał jakiejś kuzynce 3500 zł. Liczyłam w duchu, że tyle sam da nam. Nie ma dzieci, żony i wydatków, więc nie musiałby się nad tym zastanawiać. Gdy otworzyłam kopertę od niego, zamarłam. W środku było tylko 600 zł... Jak mu nie było wstyd? Na jego miejscu zapadłabym się pod ziemię!
Ile powinno dać się w kopercie na wesela kuzyna/kuzynki?
Przeczytaj także
"Baśka zapomniała, jak używać odkurzacza. Przecież nie będę sprzątał za nią, to jej robota. Ja ciężko pracuję"
"Zapomniałam na maturze przenieść odpowiedzi na kartę odpowiedzi"
"Syn rozwiódł się już trzy razy. Teraz namawiam go na czwarty. Ta kobieta nie jest dla niego"