"Zapraszamy na wesele tylko tych, co zarabiają powyżej średniej krajowej. Musi się opłacić"

"Zapraszamy na wesele tylko tych, co zarabiają powyżej średniej krajowej. Musi się opłacić"

"Zapraszamy na wesele tylko tych, co zarabiają powyżej średniej krajowej. Musi się opłacić"

canva.com

"Wiem, że są tacy, co na swoje weselisko zapraszają wszystkich wujków ze strony ciotek i kuzynów z dziesiątego pokolenia, których nigdy nie widzieli na oczy. Zawsze trzeba obrać jakąś drogę przy takich zaproszeniach, my uznaliśmy, że zwyczajnie musi nam się opłacić. Więc zanim ustaliliśmy listę gości, sprawdziliśmy, kto ile zarabia. Tylko Ci, co mają powyżej średniej krajowej, mogą nam się opłacić. Obraliśmy sobie kwotę minimalną i na tej podstawie wypisaliśmy zaproszenia. Dodatkowym kryterium było to, żebyśmy z tymi ludźmi widzieli się wcześniej, choć 5 razy w życiu".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wesele to duży wydatek

Wesele to nie jest mały wydatek. Kiedyś było inaczej. Wynajmowało się wiejską salę, kucharkę, a później robiło się świniobicie i całego tego prosiaka się przerabiało na jedzenie dla gości.

Wszystko było po kosztach. Nikt nie patrzył, czy kwiaty są z własnego ogródka, czy zamówione w kwiaciarni za miliony monet. Teraz jak się zbierze kwiaty polne, choćby wyglądały najpiękniej, to zaraz obgadają. Albo powiedzą, że jak się nie ma pieniędzy, to się wesela nie robi.

U nas wszyscy chcieli wesele

W naszej rodzinie jest taki zwyczaj, że to wesele musi być. Ja nie przepadam za takimi imprezami i sama bym sobie jej na pewno nie zorganizowała, ale żeby nikt nie marudził, postanowiłam z narzeczonym, że coś zrobimy.

No a wiadomo, musi być na bogato. Skoro tak, to trzeba było obrać jakąś strategię, jeśli chodzi o zapraszanie gości.

Już znacznie wcześniej zrobiliśmy sobie rozeznanie kto i ile zarabia. I na tej podstawie powstała nasza lista.

para młoda canva.com

Nie każdemu się to podoba

Oczywiście, że nie każdemu się to podoba. Ale ja nie będę robić imprezy za kilkadziesiąt tysięcy złotych tylko dla samej zasady. Jak mam zorganizować wesele to tylko po to, żeby mi się zwróciło. Nie liczę na żaden naddatek.

Kto ma się wybawić, ten się wybawi. Nie będzie gadania, że jako jedyni odstąpiliśmy od rodzinnej tradycji. A wybór gości to przecież nasza decyzja, prawda?

Ja się jeszcze zastanawiam, czy do zaproszeń nie dołączać informacji o tym, ile "kosztuje" wstęp na nasze wesele. Wszystko już dokładnie obliczyłam i wiem, jaki jest koszt "talerzyka". Tylko, czy mogę tak wprost o tym pisać? Skoro wybraliśmy dość majętnych gości, to chyba nie zawiodą? No cóż... najwyżej się zdziwię. Liczę jednak na to, że nie będę musiała dokładać do tej imprezy.

Marcelina

Paznokcie dla panny młodej. 15 pięknych propozycji na ślubne paznokcie!
Źródło: Instagram.com/izabela.retezan.nailtrainer/
Reklama
Reklama