Tym zajmuje się Edward, mąż Beaty Szydło. Nie do wiary, jak bardzo jest wielozadaniowy

Czym zajmuje się mąż Beaty Szydło — Edward Szydło?

Edward Szydło to człowiek o wielu talentach! Jest niemal tak wielozadaniowy, jak szwajcarski scyzoryk, tylko zamiast nożyka, śrubokrętu i pilniczka to paznokci, ma w swoim arsenale wiedzę ogrodniczą, umiejętności pszczelarskie i precyzję myśliwego. Ale to nie wszystko!

Gdy nie pielęgnuje ogrodu, nie troszczy się o własne pszczoły, ani nie chodzi na polowania, mąż Beaty Szydło pracuje w szkole. Wykształcony w kierunku nauczania historii prowadzi zajęcia z niepełnosprawnymi dziećmi w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym.

Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Co więcej, jako dyrektor Społecznej Szkoły Zarządzania i Handlu w Oświęcimiu zarządza placówką. Od lipca 2001 roku jest członkiem zarządu Stowarzyszenia na rzecz Szkoły Zarządzania i Handlu w Oświęcimiu, które w ciągu swojej działalności otrzymało ponad 8 milionów złotych dofinansowań z Unii Europejskiej.

Edward Szydło od 2001 roku jest też prezesem Oświęcimskiego Stowarzyszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego na rzecz Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej "Ola" w Oświęcimiu i prezesem zarządu fundacji "Oświęcimskie Centrum Praw Człowieka".

SEBASTIAN WIELECHOWSKI / SUPER EXPRESS / EAST NEWS

Jakim nauczycielem jest mąż Beaty Szydło?

W rozmowie z "Faktem" była premier Polski przyznała, że jej mąż "jest takim tradycyjnym typem nauczyciela".

Jako jeden z nielicznych nauczycieli, za namową żony, nie wziął udziału w strajku nauczycieli w 2019 roku i pomagał w przeprowadzeniu egzaminów. Szydło w "Fakcie" przyznała wtedy:

[Edward Szydło - przyp. red.] dostrzega problemy tego środowiska, natomiast ma zasadę: przede wszystkim uczniowie.

Kończąc, przypomnijmy tylko, że gdy Beata Szydło była na stanowisku premiera, postanowiła zostać aniołem stróżem dla szkoły, w której pracuje jej mąż. Z rezerwy budżetowej przyznała ponad 2 miliony złotych dotacji, aby wspomóc rozwój placówki, w której Edward Szydło z pasją i oddaniem kształtuje umysły przyszłych pokoleń. Co za gest!