Dyrektor Działu Mody w „Vogue” Lucinda Chambers dała swój werdykt po pierwszym pokazie Couture Rafa Simonsa dla Diora – był to debiut projektanta dla tego paryskiego domu mody, odkąd został mianowany dyrektorem kreatywnym w kwietniu tego roku.
"To było to, na co mieliśmy nadzieję oraz jeszcze więcej - to był taki piękny hołd dla Diora, mieszanka nowoczesności, czystości i czegoś nieoczekiwanego z prawdziwą lekkością" Chambers powiedziała zaraz po pokazie. To było bardziej eleganckie, a on stąpał genialnie pomiędzy tym w co wierzy, byciem sobą a oddaniem szacunku dla Diora. Bardzo mi się podobało".
Był to jeden z najbardziej dyskutowanych debiutów w historii mody, propozycja Simonsa była mieszanką jego minimalistycznej estetyki z ładną kobiecością, z której znany był Dior – oznacza to, że przyszłość tej kultowej marki znajduje się w bezpiecznych rękach.
Dior był w centrum plotek świata mody od lutego ubiegłego roku, gdy jego ówczesny dyrektor kreatywny, John Galliano, został aresztowany za antysemickie uwagi wygłoszone w paryskim barze i został zwolniony dwa miesiące później w kwietniu. Plotkowano szczególnie o tym, który projektant może zastąpić Galliano u Diora. Wśród nazwisk znaleźli się Marc Jacobs, Haider Ackermann, Hedi Slimane, Stefano Pilati, Erdem i Riccardo Tisci.
Zwyciężył jednak minimalista z Belgii. I wygląda na to, że był to dobry wybór.
Co sądzicie o pierwszej kolekcji Simonsa dla Diora?
Zdjęcia: style.com