Rozwód Daniela Martyniuka i jego byłej żony to jedna z najgłośniejszych spraw ostatnich miesięcy, a może nawet i lat. Ostatnio Daniel dał się poznać z nie najlepszej strony, to też większość osób podejrzewała, że rozwód naprawdę nastąpił z jego winy. Tymczasem chłopak wyjawił w "Super Express" kilka faktów dotyczących jego byłej żony i oj.. możecie być zaskoczeni.

Media od kilku dni nie mówią o niczym innym - rozwód Daniela Martyniuka i Eweliny to temat numer jeden. Jeszcze dwa lata temu huczne wesele na kilkaset gości, a dziś wyzwiska i publiczne oczernianie. Nie tylko syn króla disco polo odważył się na to, aby wypowiadać się negatywnie o byłej żonie, ale zrobiła to także jego mamy. Tuż po rozprawie z ich ust padły niezbyt przychylne słowa. Co na to Ewelina?

Dziś cała Polska żyje tym, jak potoczą się losy Daniela Martyniuka i jego byłej żony Eweliny. Polacy nie do końca wierzyli w to, że 31-letni lekkoduch ułoży sobie życie z młodszą o 10 lat kobietą. Niestety po dwóch latach małżeństwa ich związek się rozpadł i nie pomogło nawet spektakularne wesele i zapowiedź tego, że już wkrótce zostaną rodzicami.

Daniel Martyniuk już jest po rozwodzie z młodziutką Eweliną, z którą ma córeczkę Laurę, ale nie przestaję upokarzać byłej żony i jej rodziców. W sieci nic nie znika, a o tym syn króla disco-polo chyba zapomniał. Dodał w relacji na Instagramie zdjęcie Eweliny, które opatrzył niezbyt przychylnym komentarzem. Zdjęcie szybko skasował, ale czujni internauci zdążyli zapisać fotografię.

Wczoraj odbyła się rozprawa rozwodowa Daniela Martyniuka. Małżeństwo syna gwiazdy disco polo było bardzo burzliwe i podobny był jego koniec. Rozwód skomentowała ostatnio matka Daniela, Danuta Martyniuk. Nie przebierała w słowach, wyrażając swoją opinię na temat byłej żony syna.

21 września odbyła się sprawa rozwodowa 31-letniego Daniela Martyniuka, syna gwiazdy disco polo. Mężczyzna nie tylko jest niepocieszony tym, jak wyglądał przebieg sprawy sądowej, ale uważa, że alimenty, które sąd przyznał jego żonie, są zdecydowanie za wysokie. Samozwańczy celebryta wprost powiedział tuż po wyjściu z sądu: "Będę się odwoływał, bo nie chcę jej dawać żadnych pieniędzy". O jakiej kwocie jest mowa?

Kilka dni temu Daniel Martyniuk posprzeczał się z Rafałem Collinsem. Syn gwiazdy disco polo rzeczywiście postanowił rozwiązać konflikt siłowo. Dlatego wyzwał Rafała do walki. Wygląda na to, że chciałby stanąć z nim oko w oko w oktagonie na FAME MMA. Bylibyście chętni na obejrzenie takiej walki?

Co chwile możemy usłyszeć o kolejnych ekscesach Daniela Martyniuka. Co o jego wyczynach myśli ojciec? Okazuje się, że Zenek Martyniuk jest załamany zachowaniem syna, ale sam nie wie już co zrobić.

Po raz kolejny Danielowi Martyniukowi udało się zaskoczyć internautów. Ostatnio syn Zenka Martyniuka narzekał na Kamila Bednarka i nazwał go nikim. Tym razem 31-latek dość otwarcie nawoływał do obalenia rządu. Zdaniem niektórych, takie słowa dość mocno odbiją się na jego ojcu.

Bardzo możliwe, że Daniel Martyniuk powoli traci kontakt z rzeczywistością. W ciekawym nagraniu na Instagramie syn króla disco polo postanowił powiedzieć co myśli o Kamilu Bednarku. Stwierdził, że popularny muzyk jest nikim.

Niestety Daniel Martyniuk nie ma ostatnio za sobą najlepszej passy. Najpierw miał dość poważne problemy z narkotykami, a później wielokrotnie łamał nakazy kwarantanny. Teoretycznie okazał skruchę, ale to niewiele pomogło. Teraz kolejny raz stanie przed sądem. Za co tym razem?

Żona Zenka Martyniuka, Danuta, zdecydowała się odpowiedzieć na krytykę internautów, którzy zaatakowali jej syna, po tym gdy ten złamał zasady kwarantanny. Danuta Martyniuk zdecydowała się użyć mocnych słów i bronić Daniela.

Daniel Martyniuk w końcu doczekał się kary za nieprzestrzeganie kwarantanny! Będzie musiał zapłacić 10.000 zł i na miesiąc trafi do aresztu!

Daniel Martyniuk nie chce rozwodzić się z Eweliną. Na łamach tabloidu syn Zenka obiecuje żonie poprawę i zapowiada, że będzie walczył o rodzinę. Usunął już profil na Instagramie żeby nie korciło go do wygadywania głupstw. Od teraz zamierza żyć w abstynencji.