-
patunieczka odsłony: 11095
Przechowywanie paragonów
Coś z cyklu "gospodyni doskonała" ;)
Macie jakiś sposób na przechowywanie paragonów sklepowych - na ciuchy, meble, agd? Miałam kopertę, ale się zgubiła.
Chowałam do szufladki i mam kłąb wyblakłych świstków, naet nie mogę odczytać daty i czego to dotyczy.
A na takie np. łóżko mam jakieś kosmiczne lata gwarancji, wypadałoby zachować paragon na wszelki wypadek, jak mi się w 2023 rozleci na drzazgi...
Właśnie kombinuję z jakimś zeszycikiem, tylko co, mam je przyklejać?... :/
te na AGD zazwyczaj spinam z kartami gwarancyjnymi, które są duże więc w razie potrzeby nie ma problemu ich znaleźć a resztę to pal licho wrzucam po prostu i się kotłują :)
W razie reklamacji mam trochę szukania, ale , na szczęście rzadko mi się to zdarza :)
Buddo, ale jak segregujecie te paragony? na buty jeden przedzial, na agd drugi? itp #/
OdpowiedzA my z mężem standardowo w pudełku. Blakną, ale po dwóch latach i tak można je wyrzucić, więc nie kseruję. Przy lekkim wysiłku doszukać sie mogę, co było na nim napisane :)
Odpowiedzja mam specjalne pudełeczko na paragony ale własnie doszłam do wniosku że te za bardziej cenniejsze rzeczy będe kserować na wypadek wyblaknięcia
Odpowiedz
ja trzymam mniej ważne w kopertach, a ważniejsze kseruję i trzymam w koszulkach (plastikowych :P) w szufladzie.
niemniej - dobrym pomysłem jest też przechowywanie paragonu w takim pudełeczku, do jakiego kiedyś wkładano klisze do aparatu :) (i najlepiej do lodówki).
Kasia_G napisał(a):KsiezniczkaPatulka napisał(a):Kasia_G napisał(a):W zle dni, jak KsiezniczkaPatulka,
chyba niucham zlosliwosc? czy to moje przewrazliwienie?
O cholera, markdottir ma racje. O Elmirke mi chodzilo. Przepraszam.
I, jakby co, jej tez nie chcialam urazic..
37 w cieniu dzis mamy.. zwoje mi sie przegrzewaja..
Nie czuję się urażona. :supz:
Zaraz nam się tu zacznie, kącik wzajemnej adoracji ;)
Kasiu wiesz ja mialam wlasnie scysje z narzeczonym wiec wszedzie czuje,ze ktos na mnie dybie ;d
Sorki za moje "chorobsko"
KsiezniczkaPatulka napisał(a):Kasia_G napisał(a):W zle dni, jak KsiezniczkaPatulka,
chyba niucham zlosliwosc? czy to moje przewrazliwienie?
O cholera, markdottir ma racje. O Elmirke mi chodzilo. Przepraszam.
I, jakby co, jej tez nie chcialam urazic..
37 w cieniu dzis mamy.. zwoje mi sie przegrzewaja..
KsiezniczkaPatulka napisał(a):Kasia_G napisał(a):W zle dni, jak KsiezniczkaPatulka,
chyba niucham zlosliwosc? czy to moje przewrazliwienie?
Przewrazliwienie ;)
Zle - znaczy, kiedy mi sie nie chce. I nic zlego nie mialo znaczyc (tym bardziej, ze jak napisalam - takich mam wiekszosc).. :)
Serio serio.
Kasia_G napisał(a):W zle dni, jak KsiezniczkaPatulka,
chyba niucham zlosliwosc? czy to moje przewrazliwienie?
na ważne rzeczy z długą gwarancją (agd) mamy specjalny segregator. Tam są instrukcję, paragony + xera paragonów.
Na ciuchy, płyty, buty mam pudełko, gdzie wrzucam paragony (bez xerowania), metki, zapasowe guziki itp. Raz na jakiś czas robię w tym pudełku porządek i wyrzucam stare paragony.
Ja ogólnie mam manię zbierania paragonów, bo kiedyś wyrzuciłam po wyjściu ze sklepu i miałam kłopot (książka ze zdublowanymi stronami). Teraz paragony płyt wyrzucam po przesłuchaniu, a książek po przeczytaniu itp.
Aliencia napisał(a):Też mam niemały majzel w dokumentach, ale powoli zbieram wszystko do "kupy" i bardzo pomaga mi w tym teczka "harmonijkowa".
Można podpisać zakładki - gwarancje, paragony, rachunki, wyciągi itp.. i jakoś się udaje trzymać porządek. W każdym razie wszystko jest w jednym miejscu ;) Teczka jest bardzo pojemna, a zajmuje naprawdę mało miejsca..
http://i.zakupy.ibex.pl/images/artykuly%20biurowe/teczkaa.jpg
Ja tez mialam harmonijkowe! :) Tzn. teczki (dwie) w domu zostaly. Wlasnie przymierzamy do kupienia szafki na akta.
Jak mam dobry dzien (zdarza sie ze 3 razy w roku) to kseruje, zszywam, opisuje itp. W gorsze dni, wrzucam do przegrodki. W zle dni, jak KsiezniczkaPatulka, - paragony zostaja tam, w czym przyszly. :D
Dawno nic nie reklamowalam.. chyba dlatego, ze wszystko psuje sie dopiero po wygasnienciu daty waznosci. 8|
KsiezniczkaPatulka napisał(a):Blutka napisał(a):Najlepiej robić ksero.
A czy tak sie "daje"? Nie jest tak,ze przez naswietlanie paragon oryginal jest czarny czy wyblakniety? czy ksero jest czytelne?
Bo kiedys w sklepie zrobili mi xero i bylo lekko mowiac kiepskie... ;/
Normalne wychodzi.
Blutka napisał(a):Najlepiej robić ksero.
A czy tak sie "daje"? Nie jest tak,ze przez naswietlanie paragon oryginal jest czarny czy wyblakniety? czy ksero jest czytelne?
Bo kiedys w sklepie zrobili mi xero i bylo lekko mowiac kiepskie... ;/
Też mam niemały majzel w dokumentach, ale powoli zbieram wszystko do "kupy" i bardzo pomaga mi w tym teczka "harmonijkowa".
Można podpisać zakładki - gwarancje, paragony, rachunki, wyciągi itp.. i jakoś się udaje trzymać porządek. W każdym razie wszystko jest w jednym miejscu ;) Teczka jest bardzo pojemna, a zajmuje naprawdę mało miejsca..
Ja Cie kręce!!! Ale Wy wszystkie porzadne jesteście!!!
Ja wiem, że paragon po butach mam w pudełku po butach gdzieś w szafie, po sprzęcie AGD (chyba) w pudełku w schowku(przynajmniej tak mi się wydaje). Na pewno jakieś noszę w kalendarzu w torebce, a inne w kalendarzu w domu.
Ale koszulki? Ksero? Chyba przydałyby mi się porzadki.
Ja [a raczej mój porządnicki małżonek ;) ] wrzucamy "cenniejsze" paragony do pudełka na to przeznaczonego. Wiem, że powinno się robić ksero, bo paragony blakną, ale jakoś mi się nie chce ;)
Odpowiedz
Ja trzymam w specjalnych koszulkach.
jeśli jakiś przedmiot ma długą gwarancję, to kseruję paragon i doczepiam do oryginału.
Ja trzymam w plastikowym woreczku strunowym, blakniecie jakos znosze, bo akurat mija termin gwarancji i moge wywalic bez wyrzutow sumienia.
OdpowiedzNajlepiej robić ksero. Albo trzymać w lodówce - w zimnym nie blakną. 8)
OdpowiedzPodobne tematy