-
till odsłony: 2806
Cienie do oczu
Chodzi o markę czy kolor?
Ja jestem wierna poczwórnym cieniom Chanel. Bardzo trwałe, przez wiele godzin ładnie wyglądają na powiekach, nawet w upalne dni. Bez problemu się rozprowadzają, są ekonomiczne. Do tego kolory są fajnie dobrane, tak że można z nich tworzyć różnego rodzaju makijaże - od delikatnego, naturalnego na dzień, do mocnego wieczorowego. Trochę kosztują, ale jak dla mnie taki trwały i uniwersalny kosmetyk jest wart tych pieniędzy.
Eksperymentowałam z cieniami różnych firm i jak dotąd żadne mi nie podpasowały jak te :lizak:
AGABORA napisał(a):
I jesli jestes uprzedzona do Inglota (nie wiem, gdybam) to porzuc uprzedzenia i sprobuj :)
o tak - Ingloty sa suuuper :)
u mnie na oku od 9 - 17 :D
MAC jest fajny, chociaz to zalezy od koloru / rodzaju, niektore sa fajne aksamitne niektore nieco za suche jak dla mnie. Ale warto sprobowac.
Co do ArtDeco to faktycznie cien byl fajny do czasu kiedy nie wiem z jakiej okazji rozwalil sie i pokruszyl a nie przypominam sobie spektakularnego upadku
AGABORA wspomniała już o MAC, również świetne, trwałe oraz intensywne w kolorze cienie (i nie tylko) :)
OdpowiedzMoje ostatnie olśnienie to Shiseido... bardzo delikatna konsystencja, która nie przeklada się na "niewidzialność" koloru. Są mega lekkie, ale na oku widać kolor. Używam podwójnych paletek i jak widzę jakie cuda się dzieją po połączeniu kolorów to... poza tym mam wrażnie, że tego typu cienie są dużo bardziej wydajne, a że jest to jeden z tych kosmetyków, który się najwolniej starzeje, to sobie pozwalam na ten luksus :)
Odpowiedz
Jak zaczynalam swoja przygode z makijazem (ponad 10 lat temu) , pierwszym zakupem do walizki byla paleta ArtDeco, taaakaaa wieeeelka , ze ledwo miescila mi sie do kejsu.
Spadala mi z roznych wysokosci i na rozne podloza dziesiatki razy.
Nie pekl ani jeden cien, roz, czy puder.Na oku trwale jak.....skala ;)
Po palecie dawno juz slad zaginal wprawdzie ( wymalowala sie ;) ) i mam w walizie wiele innych specyfikow , niemniej nadal twierdze, ze sa swietne.
Tyle ze nie kazdemu musza koniecznie "podpasowac"
Nigdy sie jednak o tym nie przekonasz, nie probujac.
Nat, a MAC ?
I jesli jestes uprzedzona do Inglota (nie wiem, gdybam) to porzuc uprzedzenia i sprobuj :)
A baze pod cienie jaka polecicie, bo widzialam, ze nawet Inglot sie dorobil bazy :)
Odpowiedz
Lexa napisał(a):podkład pod cienie i cienie ArtDeco - serdecznie polecam :)
dokładnie :D - co jakiś czas tylko wymieniam kolory w paletce ;)
Drugi zestaw to baza ArtDeco+ paletka Lancome - też się sprawdza.
Widać, że nie ma idealnych kosmetyków, tylko takie, jakie komu pasują ;) Mnie cienie ArtDeco bardzo rozczarowały - są suche, trudno się je nakłada (słabo przylegają do skóry) i przez to kolor jest transparetny i mocno różni się od koloru cienia w opakowaniu. IsaDora to zdecydowanie numer 1 - są miękkie, aksamitne, mają piękne kolory, nie podrażniają. Nawet nie policzę ile ich zużyłam, a nigdy mi się nie pokruszyły 8)
Odpowiedz
DobraC napisał(a):natalia25 napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):Lexa napisał(a):cienie ArtDeco - serdecznie polecam :)
ja rowniez. najlepsze cienie jakie zdarzylo mi sie uzywac.
o, tych nie nie miałam, spróbuje, dzięki
jak juz sprobujesz, to daj znac co i jak 8) lol
Jestem wierną klientką ArtDeco w wielu kwestiach, ale cienie to już rewelacja, choćby dlatego, że są malutkie, pojedynczo pakowane i przyczepia się je na magnes do puderniczki, więc mam swój ulubiony zestawik (plus korektor w podobnym układzie) przy sobie. Trzymają się świetnie a kolory mi odpowiadają.
natalia25 napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):Lexa napisał(a):cienie ArtDeco - serdecznie polecam :)
ja rowniez. najlepsze cienie jakie zdarzylo mi sie uzywac.
o, tych nie nie miałam, spróbuje, dzięki
jak juz sprobujesz, to daj znac co i jak 8) lol
Lexa napisał(a):cienie ArtDeco - serdecznie polecam :)
ja rowniez. najlepsze cienie jakie zdarzylo mi sie uzywac.
Gosh - najlepsze cienie jakie mialam. Dlugo sie trzymaja, sa trwale, nie walkuja sie. Jak dla mnei idealne.
tylko ciezko je znalezc.
Ostatni raz trafilam na nie w sklepiku po dworecem centralnym w Warszawie, kolo McDonalda. A i to bylo jakies 3 lata temu, wiec nie wiem, czy ciagle sprowadzaja.
Polecam Clinique - piękne, naturalne i bardzo trwałe kolory, fajna faktura. L'oreal też się w miarę trzyma. Isa Dora ma ładną paletę barw.
Odpowiedz
Jeśli ktoś lubi to kremowe w konsystencji są cienie Lancome. Dobrze się rozprowadzają, nie kamienieją po pewnym czasie - za to tę firmę lubię. Natomiast znacznie gorzej z trwałością, bez bazy wałkują się po paru godzinach ( jak większość kremowych cieni właśnie ;) ).
Ale generalnie stosunek jakości do ceny wypada całkiem sympatyczny więc od paru lat używam chętnie.
A ja jestem iwerna Isadorze, choć ostatnio zaprzyjaźniłam się troszkę z Diorem :) Chanel - jak dla mnie - są zbyt suche, twarde. Ale każdy ma inne preferencje. Ja lubię miękkie, lekko "tłuste" w konsystencji. I za to duży plus dla Isadory, choć niestety ostatnio mam wrażenie że się pogorszyła :(
OdpowiedzPodobne tematy