• Gość odsłony: 2933

    Dzien Wagarowicza

    Jesli sie nie myle, jutro jest Dzien Wagarowicza :)

    i tak naszlo mnie na wspomnienia ;)

    Przyznaje sie, ze zawsze w DW jezdzilam na Agrykole (w Wawie, z tej okazji, byly tam organizowane koncerty)
    Zawsze wymyslalam sobie przebranie i taka kolorowa lazilam po miescie ;)
    A i oczywiscie u mnie w szkole, wagarowanie w DW bylo zabronione ;)

    Wagarowalyscie kiedys?
    Jakie byly Wasze wagary?

    Odpowiedzi (18)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-19, 19:22:53
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-07-19 o godz. 19:22
0

dobbi napisał(a):mi dzien wagarowicza nie byl potrzebny do wagarowania 8)
To tak jak i mi 8)
U mnie odbywało się to na zasadzie: spotykam koleżankę z klasy,
-"cześć, gdzie idziesz?"
-"na wagary"
-"no dobra, namówiłaś mnie" 8)

Odpowiedz
Alix 2010-07-18 o godz. 23:34
0

matylda_zakochana napisał(a):U nas w Dzień Wagarowicza wszyscy chętnie przychodzili do szkoły (no, prawie wszyscy ;)). Nie było tego dnia lekcji, tylko koncerty, zabawy, przedstawienia, kabarety, konkursy. Dyrekcja oddawała nam klucz do szkoły i była naprawdę świetna zabawa :) Wszyscy się jakoś fajnie przebierali i było niesamowicie.
Po imprezie cała szkoła praktycznie szła na koncert na Agrykolę. Dużo kolorowych przebrań, wszechobecne żonkile... cudowna atmosfera :)
No to przynajmniej ciekaiw bylo :) U nas nie...

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-07-18 o godz. 23:32
0

U nas w Dzień Wagarowicza wszyscy chętnie przychodzili do szkoły (no, prawie wszyscy ;)). Nie było tego dnia lekcji, tylko koncerty, zabawy, przedstawienia, kabarety, konkursy. Dyrekcja oddawała nam klucz do szkoły i była naprawdę świetna zabawa :) Wszyscy się jakoś fajnie przebierali i było niesamowicie.
Po imprezie cała szkoła praktycznie szła na koncert na Agrykolę. Dużo kolorowych przebrań, wszechobecne żonkile... cudowna atmosfera :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 19:56
0

Kirka napisał(a):
Przyznaje sie, ze zawsze w DW jezdzilam na Agrykole (w Wawie, z tej okazji, byly tam organizowane koncerty)
Zawsze wymyslalam sobie przebranie i taka kolorowa lazilam po miescie ;)
A i oczywiscie u mnie w szkole, wagarowanie w DW bylo zabronione ;)


Ja tak samo :))
Pamiętam jak kiedyś z przyjaciólką kupiłyśmy wcześniej naręcze żonkili pod Halą Mirowską i rozdawałyśmy je ludziom na koncercie lol lol

Ale teraz to juz i koncertów na Agrykoli nie ma i przebranej młodziezy się nie widuje... :|

Odpowiedz
Alix 2010-07-18 o godz. 19:54
0

A moja szkola byla beznadziejna i nie chodzilismy na zadne koncerty tylko wymyslali nam atrakcje z serii wewnatrzszkolne zawody sportowe, albo przymusowa wycieczka do kina. I niepoprawialna nieodpowiednia z zachowania jak kogos nie bylo bez usprawiedliwienia od lekarza. Beznadzieja.

A w podstawowce topienie/palenie marzanny - kazali nam robic te marzanny i je potem palic. Jakos nie mam swietnych wspomnien.

Ale to poza Warszawą.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-07-18 o godz. 19:52
0

Kirka napisał(a):dobbi napisał(a):mi dzien wagarowicza nie byl potrzebny do wagarowania
Jakies szczegoly? ;)
Kirka, krotko mowiac, bylam strasznie niepokornym dzieckiem/nastolatkiem i tak mi zostalo do dzis, tyle ze dzis to juz stara baba jestem ;)
a wtedy to sie dzialo oj sie dzialo 8)

Odpowiedz
wiewrióra 2010-07-18 o godz. 19:04
0

mi sie 1 dzien wiosny kojarzy z przebieraniem się, koncertami na agrykoli oraz oficjalnym zwiewaniem z szkoły po 3 lekcji.
albo sie zwiewalo całą klasą wraz z nauczycielami albo w podgrupach.

eeeech... fajnie było :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 18:51
0

Wagarowalas w szkole?
Hm... raczej nie. Ale ja jestem nauczycielskie dziecko, za łatwo by się wydało.

Raz zostałam oddelegowana na wagary przez przewodniczącą klasy, która "robiła" dziennik, więc mi usprawiedliwiła (delegacja miała na celu zejście poniżej minimalnej ilości osób obecnych potrzebnych do zrobienia sprawdzianu z chemii ;) ).

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 18:46
0

Nabla napisał(a):Kirka napisał(a):Nabla napisał(a):Mamy rok przestępny - pierwszy dzień wiosny jest dzisiaj, nie jutro.
O! Fajnie ;)

a jak tam Twoje wagary Nabla?


Plan jest nawiać dzisiaj jak tylko skończę jedną robótkę i olać pracę jutro. Świąteczne porządki czekają :D (nienormowany czas pracy miewa czasem zalety).
Dobra dobra, nie migaj sie :) szkola nie miala nienormowanych zajec ;)
Wagarowalas w szkole?

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 18:44
0

Kirka napisał(a):Nabla napisał(a):Mamy rok przestępny - pierwszy dzień wiosny jest dzisiaj, nie jutro.
O! Fajnie ;)

a jak tam Twoje wagary Nabla?


Plan jest nawiać dzisiaj jak tylko skończę jedną robótkę i olać pracę jutro. Świąteczne porządki czekają :D (nienormowany czas pracy miewa czasem zalety).

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-07-18 o godz. 18:37
0

Nabla napisał(a):Mamy rok przestępny - pierwszy dzień wiosny jest dzisiaj, nie jutro.
O! Fajnie ;)

a jak tam Twoje wagary Nabla?

dobbi napisał(a):mi dzien wagarowicza nie byl potrzebny do wagarowania
Jakies szczegoly? ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 18:22
0

mi dzien wagarowicza nie byl potrzebny do wagarowania 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 18:19
0

Mamy rok przestępny - pierwszy dzień wiosny jest dzisiaj, nie jutro.

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 17:47
0

właśnie przesłałam wszystkim współpracownikom maila o treści:
"Z okazji 1 Dnia Wiosny w dniu jutrzejszym uprasza się o pozostawienie wszelkich smutków i niezadowolenia w domu oraz zabranie do pracy szczypty humoru oraz worka uśmiechu.

Dziękuję za uwagę."

Odpowiedz
m. 2010-07-18 o godz. 17:31
0

Dzień Waragowicza kojarzy mi się właśnie z Agrykolą i koncertami... kiedyś KULTu, potem już mniej kultowych kapel ;)
Skończyło się to po liceum. Kiedyś już na studiach jechałam sobie autobusem z Krakowskiego Przedmieścia na południe i nie mogłam pojąć skąd te tłumy w busie o tej porze. Wszystko wyjaśniło się jak cały tłum wysiadł na Placu na Rozdrożu... dopiero wtedy skojarzyłam daty lol

Odpowiedz
naitre 2010-07-18 o godz. 17:31
0

U mnie zawsze kolorowe 8)

Ale nie wagarowałam. Byłam w szkolnym kółku teatralnym i zawsze były organizowane przedstawienia przez Naszą grupę. Uwielbiałam to lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 17:29
0

standardowo na porządku dziennym było zwiewanie z lekcji w dniu wagarowicz - czasami razem z nauczycielem ;) i chodziliśmy wtedy na pizzę albo na piknik...

raz było fajnie, kiedy to zamieniliśmy się miejscami z nauczycielami - nauczyciele siedzieli w ławce a my przeprowadzaliśmy lekcje i odpytywaliśmy ich np. ze znajomości aktualnych filmów lub zespołów muzycznych...

przebieranki w mniejszym stopniu ale się zdarzały drobne akcenty - warkocze przewiązane czerwonymi wstążkami, ostrzejszy makijaż w liceum... Pamiętam jak koledzy się przebierali za dziewczyny i na odwrót. Jeden kumpel raz się przebrał za "dresiarza" - odblaskowy żółty dres plus mnóstwo łańcuchów na szyji, a pod pachą magnetofon z którego wyło disco polo. lol

Ech to były czasy...

Odpowiedz
Callista 2010-07-18 o godz. 17:28
0

Też latałam na Agrykole. Zawsze czekałam na te koncerty :) Potem jakaś kicha była, bo zabronili organizować. Teraz chyba nic tam nie organizują, a było tak fajnie.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie