• Gość odsłony: 12521

    Jak urządzić małe mieszkanie?

    Jeśli się myle prosze mnie szybko uświadomić.Niebawem zostaniemy posiadaczami własnego M. Wydaje mi się , że będzie to najmniejsze mieszkanko jakie się przez Forumę przewinęło. Ma ono zaledwie 28m2, ale mimo to sprawia mi ogromną radość.Czy ktoś ma coś mniejszego?Zgłaszajcie się posiadacze malutkich komórek :D

    Odpowiedzi (79)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-09-19, 22:50:00
    Kategoria: Dom i Wnętrza
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Aguus 2010-09-19 o godz. 22:50
0

Plytki w sypialni ? :O Podlaczam sie pod apel Wonderki .

Odpowiedz
Wonderka 2010-09-18 o godz. 21:44
0

Gieniu - ja Cię błagam - nie dawaj kafli w sypialni! To będzie jakaś masakra! To już najtańsza panele lepsze.

Odpowiedz
Ardabil 2010-09-18 o godz. 07:37
0

małe sprostowanie - blat nasz był kupowany w DLH a cięty w castoramie, a stan obecny wygląda tak

Odpowiedz
AGABORA 2010-09-18 o godz. 07:30
0

Gienia, a skoro planujecie kafle w sypialni , to planujecie tez ogrzewanie podlogowe/ wykladzine, dywan ?
Bo jakos tak w naszej strefie klimatycznej to dosc odwazny i nietuzinkowy pomysl.
No chyba, ze to Wasze najmniejsze na Forumi M gdzies w " wojewodztwie srodziemnomorskim" ;)

Podoba mi sie opcja fotki w kuchni, bardzo mi sie podoba. Reszcie nie zdazylam sie jeszcze przyjrzec.
Tak czy inaczej powodzenia zycze , kciuki trzymam i chetnie obejrze stan finalny -)

Odpowiedz
Gość 2010-09-18 o godz. 07:23
0

Kafle w sypialni daje bo nie chce mi sie już zmieniać rodzaju podłogi. Chce zeby wszedzie był utrzymany ten sam klimat. W sypialni poza łóżkiem bedzie tez stało biurko i duża szafa na wymiar, zadecydowały wzgledy praktyczne- łatwość sprzątania. A jak bedzie zimno to damy sobie dywanik pod łóżko.
Alexa jak tylko dorobimy sie płaskiego TV to zawiesimy go na ścianie tak troche pod kątem, żeby się dobrze ogladało. Na szczęście my prawie wcale nie ogladamy TV. A to co jest na wizualce to tyllo "rysunek pogladowy"
Wonderka mnie się wydaje że oni kasują z katalogu w necie rzeczy które są czasowo niedostępne w całej Polsce. Ja raz widzę tę szafke a raz nie i zaczyna mnie to bardzo martwić, bo jeśli nie bedzie jej w danym momencie w Ikea to przetrzyma to mój koniec kuchni aż do grudnia....masakra!!!

Odpowiedz
Reklama
Ardabil 2010-09-18 o godz. 07:20
0

ja w łazience mam blat merbau klejony kupowany w castoramie i docinany. Olejowany sprawuje się super. Układ łazienki mamy bardzo podobny jak u ciebie. Łazienka podobnych wymiarów (niecałe 1,5 x niecałe 2m), tyle, że u nas wc jest osobno.
Jak kupowaliśmy bla to akurat nie było mniejszych niż 4m a my potrzebowaliśmy tylko 1,2m. Więc resztę zostawiliśmy i zrobiliśmy z niego szafkę pod umywalką i płytką szafkę nad umywalką ściągniętą nieco z łazienki naturelli z drzwiczkami-lustem.

Odpowiedz
Wonderka 2010-09-18 o godz. 06:50
0

Nie mogę znaleźć na stronie tej szafki ale ona na bank jest - dzisiaj w sklepie widziałam.

Geniu ale czemu kafle dajesz w sypialni?? Kafla generalnie mają tendencję do zmniejsza powierzchni.

Odpowiedz
Gość 2010-09-17 o godz. 08:06
0

Dla mnie pomysl z fototapetą z pierwszego zdjęcia bomba :)
Tylko nad tym tv myslę - a moze go zawiesić na takich specjalnych wspornikach z Ikei w tym rogu co jest tylko wyzej na ścianie?
Zyskuje się miejsce na dole na "coś" :)

Odpowiedz
kapelusik 2010-09-17 o godz. 07:56
0

Ja mam blat w łazience - dębowy, robiony na zamówienie, potraktowany lakierobejcą (3 warstwy). Używamy od ponad roku. Nic złego się nie dzieje.

Blat w kuchni mam potraktowany olejowoskiem - też nie mam z nim żadnych kłopotów, a olejowosk czy olej z tego względu, że łatwo samemu naprawić uszkodzenia, ponownie zaolejowaclub zawoskować i śladu nie ma.

Popieram pomysł z fototapetą i jednym rodzajem drewna.

Odpowiedz
Gość 2010-09-17 o godz. 07:16
0

markdottir chyba faktycznie za bardzo kombinuje...
Wonderka błagam wrzuć mi linka so szafki narożnej 120cm z Ikea, ja znowu nie mogę jej znaleźć, najgorsze, że również nie mam jednego frontu, który potrzebuje, jest za to w Norway. Już widze jak wracam z weekendu u męża z frontem do szafki pod pachą ;P

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-17 o godz. 07:07
0

osobiście zdecydowanie wolę szafki pionowe, niż 2 poziome, jedna nad drugą.
Poza tym pionowe są bardziej pakowne.
Brak okapu to kiepski pomysł, ale żyć się da ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-17 o godz. 07:04
0

Tak, tak kafle w sypialni też...takie same jak w łazience na ścianie, Wszędzie bedą te same kafle, totalna monotematyka!
Dałyście mi do myślenia z tymi szafkami górnymi, a może tak? Myślicie że można żyć bez okapu?

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=145&i=sowiskiegoplan31pp9.jpg

Oczywiście do samego sufitu, bo nad szafkami sufit jest obniżony o 8 cm i będzie tam oswietlenie.

Odpowiedz
Wonderka 2010-09-17 o godz. 06:17
0

Listwa nad szafkami - bardzo dobry pomysł. Czy ja dobrze czytam,l że kafle do sypialni ?? Oj, no nie wiem. Jakie kafle?? Ściany jednak w takim samym kolorze. Mogłabyś dać jasną podłogę wtedy możesz na przykład dać ciemniejszą kanapę i ona będzie jakby 'lewitować', nie będzie ciężko wyglądać.

Odpowiedz
Gość 2010-09-17 o godz. 06:08
0

Dziewczyny wielkie dzieki za rady,przekonałyście mnie do tej fototapety, a juz sobie prawie odpuściłam.
Odpowiadając na wasze sugestie:
-szafki górne az po sufit bedą takie 92cm (made in IKEA) choc bedzie trzeba chyba małą listwę od góry dodać, mam nadzieje że to bedzie jakoś wyglądać
-będzie szyba zamiast kafi, tyle że ta z Ikea jest matowa i jest jeszcze problem że ta fototapeta nie siegnie od samiutkiego sufitu aż do blatu, ale rozważamy tez opcję z zamówieniem jej na wymiar
-co do stolika jadalnego, raczej pozostaniemy przy naszej wersji, ponieważ: stolik ten ma być składany, długość blatu musi być więc taka sama jak jego wysokość. Jak przyjdą znajomi na to bedziemy składać, żeby było więcej miejsca a jak zaprosimy rodzinę to tez go złożymy i zastąpimy większym stołem rozkładanym. Taki mamy plan.
-podłoga w całym mieszkaniu (od łazienki po sypialnie i salon) jest taka sama-kafle
-wszytsko będzie utrzymane w bieli i szarościach, żadnych podziałów kolorystycznych
-w salonie 3 białe mebelki (stolik pod TV, komoda i ława) na wysoki połysk jak górne szafki w kuchni

A co myslicie o tej jednej ścianie, która jest różowa na mojej wizualce? może jednak też zostawic ją białą?

Odpowiedz
Wonderka 2010-09-17 o godz. 05:12
0

Gieniu ta fototapeta nada głębi kuchni i ją powiększy więc pomysł super. Wg mnie ze względu na wymiary pokoju to:
- podłoga powinna być jednolita w kuchni i salonie
- kolory kuchni i salonu powinny być zbliżone
- kuchnia bez żadnych witrynek i minimalistyczna
- dużą dyscyplinę będzie musieli wykazać przy urządzaniu tego saloniku

Odpowiedz
Gość 2010-09-17 o godz. 01:26
0

Bardzo mi się podoba pierwsza wersja z fototapetą i tak jak Mar Maja napisała - dodaje przestrzeni.
Chyba nic więcej nowego nie dodam, do tego, co już napisały dziewczyny - zdecydowanie jeden kolor drewna.
Lazienka - zapowiada sie super.

Ja bym, się zastanowiła nad tym, czy zamiast tego małego stolika w kuchni, przy którym siedzi się vis a vis, nie przedłużyć go trochę, tak by dwa krzesła można było postawić obok siebie. Siadalibyście obok siebie. Z drugiej strony zabudować i na tle tej ścianki postawić tv. Tv nie byłoby wtedy w kącie tylko na przeciwko kanapy.
Od strony kuchni miałabyś zamiast stolika, cos w rodzaju blatu/barku...Nie wiem tylko czy nie za późno na rozważenie takiej opcji...
A poza tym, to czekam na ciąg dalszy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-16 o godz. 18:01
0

Gieniu, to i ja sie wtrące:
zrób szafki w kuchni do sufitu, bo taka przerwa to tylko na kurz sie nada, a w małej kuchni każde miejsce na wagę złota.
Ja bym fototapetę zrobiłą od blatu do sufitu i przykryła szybą (dobrze zapamiętałam, ze planujecie szybę zamiast kafli?) do wysokości górnych szafek, zeby sie nie niszczyła (chyba, że jest zmywalna).
Bardziej podoba mi sie pomysł ze zdjęciem niz z wzorzystą tapetą. Jak pisała MarMaja - dodaje przestrzeni ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-16 o godz. 08:15
0

MarMaja wielkie dzieki za odkopanie tematu i słowa wsparcia. Tak jak piszesz bedzie raczej w wersji bardziej monokolorystycznej a jedynie dodatkami podsyce całość. Tą fototapetę chyba faktycznie walniemy na ścianę w kuchni, bedzie inaczej i oryginalnie. A jak się znudzi to ją przemalujemy albo ściągniemy. Drewno tylko w jednym odcieniu. Po próbach dopasowania różych gatunków do siebie i zasięgnięciu fachowych rad w temacie fornirów, blatów i sklejek...odpuszczam.
claretta powiem tylko jedno "małe jest piekne"!

Obiecuje zdać relacje z dalszych osiągnięć.
Obecnie oczekuje na drzwi, które trudno było kupic bo nigdzie nie ma takich zwykłych , normalnych, prostych białych drzwi wewnętrznych.

Odpowiedz
Gość 2010-09-15 o godz. 04:39
0

claretta, Brzydko wcinać się w wątek... oj, brzydko ;)

Gienia
Umknął mi twój wątek a tutaj tyle nowości!
Zapowiada się bardzo ładnie i pomysłowo :ia:
1. kafle w łazience, w poziomie zdecydowanie najlepszy pomysł :)
2. I wersja bardzo mi się podoba. Pomysł z fototapetą uważam za genialny, zwłaszcza w takiej lub podobnej formie, jak na wizualce. Zrobiłabym ją tylko na całą ścianę aż do sufitu. Moim zdaniem świetnie nadaje głębi i powiększa aneks.
2. Co do drewna - osobiście raczej zdecydowałabym się na jeden rodzaj drewna. 2 różne jakoś do mnie nie przemawiają. A w ogóle to chyba lepiej tak, jak w drugiej wersji czyli stonowane tło ale bardziej wyraziste dodatki, które zawsze możesz zmienić na inne, gdyby znudziły się, zaczęły drażnić, chciałabyś inne kolory. W małym pomieszczeniu lepiej operować tym, co w miarę łatwo można przerobić. Drewno "kuchenne" powinno wystarczająco ocieplić wnętrze ale jednocześnie nie będzie go przytłaczać.
Podsumowując, jak dla mnie: fototapeta, jak na wizualce, drewno na blatach i barku oraz wyraziste dodatki.
Karoleena ma fajny pokój z tapetą na ścianie i zdecydowanymi kolorami, zajrzyj do niej ;)

Odpowiedz
claretta 2010-09-15 o godz. 03:43
0

Wcinam się w wątek jako dumna posiadaczka mieszkaneczka o powierzchni całkowitej... 21 metrów kwadratowych!!! Chyba przebiłąm wszystkich tymi "salonami" :D Na całość skłądają się łazieneczka 2,5 metra, kuchnia 4 metry, i reszta - pokój. Przedpokoju brak - wejście z korytarza następuje wprost do pokoju. Namiastkę przedpokoju zamierzam wydzielić szafopółką; meble juz się robią, oczywiście na zamówienie, bo standardowe mebelki na tak mikroskopijnej powierzchni nie wpasuję za pieruna... Pomysł salonokuchni zrealizowalam częściowo, szerokim przejściem pomiędzy kuchnią a pokojem - ściany w pełni otworzyć niestety się nie da (ceglane ściany w starej kamienicy).

Na razie męczę się z plamami z gruntu malarskiego na zabudowanej szafie okleinowo-lustrzanej; nawet szorowanie szczotką nie pomaga, a boję się użyć rozpuszczalnika :/ Może któraś z Was ma jakiś sposób na te paskudne zacieki???

Odpowiedz
Gość 2010-08-28 o godz. 19:10
0

naturella a czt twój Twój blat jest z drewna w jednym kawałku czy tak jak w Ikea zrobiony z kawałków?


Po dyskusjach z mężem i długich wywodach w stronę ekipy remotowo-budowlanej uzgodniliśmy, że kafle w łazience będą w POZIOMIE!!! :)

Ale rozwiązanie jednego problemu jest tylko początkiem kolejnych zmagań.
Jak pisałam na początku wątky, tuż po wrzuceniu przez was waszych pomysłów, kuchnia w L była moim marzenie. Cóż, marzenia się spełniają, a mnie nawet dość często. Bedzie kuchnia w L, jednak górne szafki postanowiłam umieścic tylko na jednej ścianie, żeby kuchnia, będąca częscią pokoju dziennego, nabrała lekkości. Oto, plan, który raczej się nie zmieni, bo i pole manewru jest niewielkie :]

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=397&i=sowiskiegoplan6gz0.jpg

A teraz o moich rozterkach...
Mąż kiedyś, chyba całkiem przypadkiem, rzucił: "...a może w kuchni walniemy sobie fototapetę?", a ja sie tej myśli uczepiłam i odpuścić nie mogę.
Przygotowałam dwie wersje i kompletnie nie wiem na co się zdecydować, a może zrobic to jeszcze inaczej.

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=397&i=sowiskiegoplan11gv1.jpg

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=397&i=sowiskiegoplan3ms5.jpg

Przy tej wersji chciałam użyć dwóch kolorów drewna, jasnego, miodowo-złotego na balty i stół i ciemniejszego brązowo-rdzawego na szafę w kuchno-przedpokoju i na obudowanie słupka przy sofie.
Czy dwa rodzaje drewna w tak małym pomieszczeniu to dobry pomysł?
Czy ta fototapeta nie wygląda kiczowato?
Czy drewno wystarczy by ocieplić surowość kafli i stali?
W kuchni dolne szafki chcę by były ze stali nierdzewnej (fronty Rubik, IKEA), a górne białe, na wysoki połysk, między szafkami mleczne szkło.

Wersja 2:

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=397&i=sowiskiegoplan22ju4.jpg

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=397&i=sowiskiegoplan23mu4.jpg

W tej wersji brazową szafkę i obudowę zamieniam na białe, ale za to sofę chciałabym mieć fioletową (KRAMFORS, IKEA).
Czy tak duże wzory i intensywne kolory sprawdzą sie w małym mieszkanku?
Czy do tych fioletów i różów będzie pasować jakiekolwiek drewno (blaty i stół)?

A teraz jeszcze pare wizualek z różnych kątów mieszkania (robione w wersju nr 1)
Widok z drzwi wejsciowych:
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=247&i=sowiskiegoplan5wd8.jpg
Widok, siedząc na sofie:
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=247&i=sowiskiegoplan2ry0.jpg
Widok z kuchni:
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=247&i=sowiskiegoplan4gt8.jpg

A teraz błagam pomocy!!!
Może macie jakieś ciekawsze pomysły na moje wnętrze bo ja mam już pustkę w głowie.


:ia: :ia: :ia:
Mam fotki z postępu prac remontowych!!!

Nasza sypialnia:
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=165&i=dsc02326lt2.jpg

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=165&i=dsc02330yo0.jpg

Tu będzie stała szaga wnękowa, a w dodatkowych wnekach mój mąż powiedział, ze zrobimy "sejf", ciekawe co on chce w nim chować po tym remoncie-chyba wykaz długów!
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=93&i=dsc02327lo3.jpg

Łazienka:
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=381&i=dsc02334ck9.jpg


ups.. ta pierwsza fota to oczywiście nie jest sypialnia tylko nasz "wielgachny" salono-kuchnio-przedpokój!

Odpowiedz
Gość 2010-08-28 o godz. 05:41
0

Ja mam drewniany blat w łazience, dębowy, na zamówienie. Niby dąb nie całkiem łazienkowy, ale używamy już 3,5 roku i nic się nie dzieje. A myjemy często dzieci w umywalce, chlapiemy i naprawdę nie chuchamy i dmuchamy na blat:) Myślę, że to dlatego, że zozstał dobrze zaimpregnowany, najpierw jakimś specyfikiem, a potem lakierobejcą.

Odpowiedz
Sylvana 2010-08-27 o godz. 22:47
0

Znajomi robili balt na zamówienie....taki super impregnowany...baaardzo droga sprawa, ale taki z Ikei może nie dać rady.
Płytki tylko poziomo...powiększą łazienkę.

Odpowiedz
Gość 2010-08-27 o godz. 17:57
0

gienia napisał(a):Czy blat z ikea, taki zwykły PRONOMEN (oczywiście solidnie zaimpregnowany ale nie lakierowany), wytrzyma wilgoć łazienki i ewentualne zachlapania?
Czy któraś z was ma w tym kierunku jakieś doświadczenie?
Dodam że jest to drewno bukowe. Widziałam juz taki blat w łazience i wygladał świetnie, jednak łazienka owa była calkiem świeża.
A może lepiej wybrać sie do stolarni, może tam można kupić cos tańszego a zarazem solidniejszego?
gienia, mam pronomen w kuchni.
I, nawet zaolejowany, w okolicach zlewu zaczyna się psuć :/

Albo dobrze zaimpregnować (ja bym się bała) albo zdecydować się na jakieś "bardziej łazienkowe" drewno (chociaż to pewnie bedzie sporo droższe niż Ikea)

pees, płytki poziomo :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-27 o godz. 08:05
0

gienia,
na gołębie to pożycz sobie na jeden sezon kota albo psa ;)
U mnie nic nie działało aż w nastapiła era naszej Pchły. Jak ręką odjął lol

Odpowiedz
Gość 2010-08-27 o godz. 07:42
0

Grzybowa ja temat zaniedbałam i wykluły sie dwa małe gołębie, najpierw były żółte i nieopierzone, później jeszcze nie latałay aż wkońcu..... pojawiły się nowe jajka.
Przy drugim pokoleniu postanowiłam być silna i zleciłam sprawe ekipie remontowej. Jajka wywalili i zniszczyli im gniazdo ale to nic nie pomogło. Ile razy przychodze do mieszkanie na moim balkonie wysiadują 4 zadowolone gołębie. Powoli zaczynam je już rozpoznawać!
Istna masakra. Ostateczną bronią bedą wiatraki lub siatka!

Odpowiedz
Grzybowa 2010-08-27 o godz. 05:27
0

Pozbądź się lokatora bo jak tego nie zrobisz będziesz go już miała na stałe ;) Ja ostatnio byłam katem gołębi (wywaliłam jajka do kibleka) ale z dwojga złego musiałam wybrać czysty balkon bez gołębi. Od miesiąca mam juz spokój :ia:

Odpowiedz
Gość 2010-08-27 o godz. 05:19
0

Fajnie, fajnie,fajnie że jesteście.
Co do płytek (30x60) chyba faktyczie będą w poziomie bo to optycznie da choć trochę przestrzeni.
MarMaju ja to się z tego "nareszcie" cieszę jak dziecko :ia: , mogłabym stać w moich czterech ścianach godzinami i podziwiać ten totalny nieład i patrzeć jak powoli wykluwa się z tego mieszkanie.
markdottir
1-dzięki za pochwałę koloru, niestety w rzeczywistości jest ciut ciemniejszy, ale to raczej praktyczne
2-będzie poziomo
3-muszę się sama zorientować co z tym blatem
4- nawet nie pomyślałam o tej pralce (a juz ją mam), jak dobrze że jeszcze mogę dopasować blat żeby jakoś to funkcjonowało-wielkie dzięki za cenną poradę
5-niestety nie ma możliwości przesunięcia kibla ani o milimetr, cały stelaz jest wbudowany w wolną część komina( ot taka mała samowolka budowlana). Powiem szczerze, że ta odległość samej spędza mi sen z powiek, no cóż nie mogąc tego zmienić muszę ten stan rzeczy zaakceptować.
6-my chyba też na kątownikach
7-...hmmm ...szafki pod blatem...tu mnie łapiesz na moim ignoranctwie, chciałabym ale nie wiem jak je zaplanować i jak je zaprojektować... może pomożecie?

Odpowiedz
Gość 2010-08-26 o godz. 20:39
0

Po 1-sze: Piękny kolor
po 2-gie: poziomo. Lubie duze kafle poziomo.
Po 3-cie: z blatem nie pomogę, bo nie mam doswiadczenia.
Po 4-te: pralka. Jeśli nie masz, zwróć uwagę, zeby miała długą szufladkę na proszek (coby potem nie pzreklinać, ze nie widać jej pod blatem). Jeśli masz juz pralkę, połóz na niej jakis kawałek blatu, odsuń szufladke i zobacz ile ma mieć blat, zebys mogła z niej swobodnie korzystać. To tak z doświadczenia (u nas blat ma dokładnie tyle cm głębokości, ile pralka w najgłębszym miejscu - gdzieś na wysokości drzwiczek).
po 5-te: ja bym odsunęła troche kibel jeśli jest taka mozliwość, bo jednak masz ograniczony dostęp do wanny (nasi znajomi tak mają, ciasno jest).
po 6-te: jak będziecie mocować blat do ściany? my mamy na kątowniku.
po 7-me: będziesz miałą jakieś szafki pod umywalką?

Odpowiedz
Gość 2010-08-26 o godz. 20:14
0

No nareszcie! :ia:
Projekt łazienki (jak dla mnie) bardzo przyjemny. Odnośnie płytek w poziomie -poprzednią łazienke miałam wąską i długą (140 x 280) a kafle miałam duże, bo 30x60cm i ....położyłam je waśnie w poziomie, czego absloutnie nie żałuję. Byli tacy, co mi odradzali ze wzgl. na wielkość płytek, ale ja uparta jestem 8). Bardzo korzystnie wyglądał kącik z narożna wanną, bo wyglądał na szerszy niż faktycznie był.
W obecnej łazience mam w pionie i trochę jednak żałuję, że nie są jednak w poziomie ale chciałam, aby urządzanie łazienki trwało krótko, więc kładłam bez szczególnego wymyslania (a przez zmiany ekip wyszło długo i teraz już "po zawodach").

Odpowiedz
Gość 2010-08-26 o godz. 20:05
0

mi sie bardziej widzi w poziomie..
co do blatu z ikea nie pomoge :(

Odpowiedz
Gość 2010-08-26 o godz. 19:54
0

widzę, że ruszyliście z remontem :)

Odpowiedz
Gość 2010-05-19 o godz. 06:49
0

MarMaju mam ostatnio coś doła, remont stanął w miejscu bo kończy się kasa a przy okazji czas oczekiwania na realizację niektórych materiałów okazał się porażający :(.
Jak wskazuje mój suwaczek, coraz blizęj mojego slubu dlatego w ostatnim tygodnu zajełam się sprawami wesela.
Ale, żeby nie było, że nic nie pisze z placu boju, to wklejam zdjęcie mojego lokatora.

http://imageshack.us

...no i co ja mam z nim zrobić, jakoś nie mam sumienia go wyrzucić jak tak sobie siedzi i wysiaduje jajka.


Wraz z nadejściem kolejnego etapu mojego remontu powracam do wątku!!!
Od trzech dni znowu remontujemy! Jesteśmy na etapie kręcenia gipsów, budowania scianek i ciągnięcia wszelakich instalacji.
W głowie mam 1000 pomysłów i... tylko niecałe 30m2
Zaczne od łazienki-tu nie było spacjalnie dylematów, zadecydowalismy, że bezwzglądnie chcemy wannę a pierwsza wizja okazała sie byc właściwą i ostateczną!

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=171&i=sowiskiegoazienka3oo6.jpg
Nie zwracajcie uwagi na rozmieszczenie oświetlenia-jest zupełnie przypadkowe na tym projekcie.

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=388&i=sowiskiegoazienka2lk4.jpg

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=388&i=sowiskiegoazienkaca4.jpg

Na ścianie z kibelkiem będzie jeszcze kilka szafeczek i wnęk bo mamy do wykorzystania przestrzeń po przebudowie kominów.
Moje pytanie do Was.
Czy blat z ikea, taki zwykły PRONOMEN (oczywiście solidnie zaimpregnowany ale nie lakierowany), wytrzyma wilgoć łazienki i ewentualne zachlapania?
Czy któraś z was ma w tym kierunku jakieś doświadczenie?
Dodam że jest to drewno bukowe. Widziałam juz taki blat w łazience i wygladał świetnie, jednak łazienka owa była calkiem świeża.
A może lepiej wybrać sie do stolarni, może tam można kupić cos tańszego a zarazem solidniejszego?
Rady, nagany, pochwały chetnie przyjmuję na klatę :]


a dlaczego to sie podpięło pod starą wiadomość?
...szybka odpowiedź?


a taki gres położymy w łazience i całym mieszkaniu także, bo jednak stanęło, że podłogi będą w kaflach gresowych.
Cersanit, kolekcja: Wega, kolor: grigio, typ: skałka

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=91&i=wegagrigioskalka30x60wu7.jpg


Mam teraz rozterkę.
Moja łazienka jest jednak bardzo mała i wydaje mi się,że pionowy układ płytek tylko ją wydłuży co spoteguje efakt ciasnoty. Powinnam chyba ustawić płytki w poziomie i dekory również.
Wklejam wizualizacje poziomą.
Błagam powiedzcie, która bedzie lepsza?

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=88&i=sowiskiegoazienka11bo3.jpg

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=88&i=sowiskiegoazienka13ai7.jpg

http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=186&i=sowiskiegoazienka12rq1.jpg

Odpowiedz
Gość 2010-05-15 o godz. 20:38
0

Gienia, jak twój remont? Na jakim jesteś aktualnie etapie? Daj znać, bo ciekawa jestem jak radzisz sobie.

Odnośnie długiej ściany. Patrzyłam na projekt i mnie akurat nie razi ta ściana. Wydaje mi się, że może być dobrym miejscem do wyeksponowania np. obrazu, kolekcji zdjęć. Można część ściany (ta przy łazience) + korytarz pomalować na inny kolor niż ściany w części dziennej i wtedy zmieniają się proporcje długiej ściany.

Odpowiedz
Gość 2010-05-09 o godz. 08:34
0

MarMaja wielkie dzięki za radę, to naprawdę ważne co wymieniłaś. Nie wiedziałam, ze przy lodówce zabudowanej nie można mieć wtyczki za nią. Ponieważ właśnie taką (podblatową do zabudowy) bedę mieć ta informacja jest niezwykle cenna dla mnie.
Co do kuchni, bedzie oświetlenie podszafkowe i chyba mimo wszystko oswietlenie sufitowe (choć jeszcze nie mam pewnosci).
Mam jeszcze jeden problem, jeśli zobaczycie mój projekt mieszkania to zauważycie że mam jedną ścianę, długą przez całe mieszkanie, w kórej wypadają 2 pary drzwi. Pytnie: co z nią zrobic by nie była monotonna, nijaka, i dłuuuuuga?

Odpowiedz
Gość 2010-05-09 o godz. 08:02
0

gienia napisał(a):Dziewczyny znacie jakieś strategiczne punkty w mieszkaniu w których koniecznie trzeba mieć prąd? Mowa o małej łazience, kuchnio-jadalnio-salonie i mikrosypialni ;)
PS. Kuchnia będzie jednak w L, tak jak proponowałyscie na projektach!
Strategiczne punkty elektryczne (podam wszystkie mi znane :) niezależnie od tego czy używasz czy nie)
łazienka - pralka + podwójne np. na maszynkę do golenia (u nas non-stop włączona ale nie wiem po co :)) lub elektr. szczoteczkę do zębów (jeśli używasz) i drugie na suszarkę. Lepiej mieć 2 niż ciagle wyjmować wtyczki.
kuchnia: 1.musowo na czajnik elektr. 2. np. na ekspres do kawy, 3. roboczy dla miksera/tostera 4. dodatkowy (zawsze znajdzie się zastosowanie).
PLUS STAŁE - gniazdo dla zmywarki, płyty elektrycznej (3 fazy), piekarnika, lodówki, mikrofalówki (miejsce zależy od ustawienia, przy zabudowanych lodówkach nie powinno być gniazdka za lodówką), okapu i podwójne dla oświetlenia podszafkowego + naszafkowego (jeśli nie masz górnego a wydaje mi się, że w małej kuchni nie jest potrzebne) Ważne: projekt zabudowy (chociażby wstępny) najlepiej zrobić teraz, wtedy od razu będziesz wiedziała, gdzie potrzebujesz mieć gniazdka.
jadalnia: gniazdko przy stole np. na lampkę stołową, podłączenie laptopa i nad stołem/na ścianie oświetlenie stołu.
salon: przy sofie dla np. stojącej lampki do czytania lub do podłączenia lampki z wtyczką ale wieszanej na ścianie (do czytania), podłączenie dla lampy sufitowej, gniazdko na RTV (min 2 w zal. od ilości sprzętu)+ gniazdko TV, dodatkowe gniazdo np. przy oknie (u mnie przydaje się na lampkę)
sypialnia po obu stronach łóżka (nie wiem na jakim ustawieniu stanęło ale nie zaszkodzi mieć więcej, z reguły daje się podwójne), do biurka na lampkę i np. komputer i inny sprzęt, dodatkowe dla np. deski do prasowania w miejsu, gdzie jest będzie łatwo dostępne. Oświetlenie górne.
przedpokój: potrzebne np. dla telefonu lub po prostu dla odkurzacza, abyś nie musiał nurkować przy meblach :)

To na razie wszystko co pamiętam. Liczba pkt świetlnych zależy od Twojego planu - czy np. chcesz mieć halogenki w suficie czy raczej nie, ale zamiast tego planujesz np. kinkiety na ścianch i rezygnujesz w ogóle z oświetlenia sufitowego.
Najważniejsze miejsca chyba wyliczyłam... a jeśli nie to napewno któraś forumówka dopisze :)

p.s. mam fajową sąsiadkę .Kilka innych numerów tez miała ekstra :)

Odpowiedz
Gość 2010-05-09 o godz. 05:53
0

WOW MarMaja, to faktycznie miałaś niezłe przeżycia z tą kobietą!!!
Oczywiście to smutne, że miałaś taką sąsiadkę ale równocześnie pocieszające, ze nie ja jedna mam takie problemy....;)....wybacz!!!
Jutro bedzie robiona instalacja elektyryczna (co ja się napisałam pism do elektrownie-o zwiększenie mocy, o przyłączenie, o warunki, o instalacje...) i instalacja wodna.
Dziewczyny znacie jakieś strategiczne punkty w mieszkaniu w których koniecznie trzeba mieć prąd? Mowa o małej łazience, kuchnio-jadalnio-salonie i mikrosypialni ;)

PS. Kuchnia będzie jednak w L, tak jak proponowałyscie na projektach!

Odpowiedz
Gość 2010-05-08 o godz. 06:54
0

gienia napisał(a):...a teraz odpowiadam na skargi sąsiadów i to martwi mnie najbardziej.
To że wnetrze mozna zmienieć to wiem, ale sąsiedzi...cóż chyba sie nie polubimy...a może oni tylko tak na poczatku...z zazdrości...? Nie wiem...

Pamietam swoje gruzowisko (nawet 2) i ulgę jak gruz został wyniesiony :D Sąsiadom przejdzie, takie zachowanie to normalne. Nie przejmuj się, przełkną Twój remont :)
Czekam z zaciekawieniem na wybraną wersję aranżacyjną mieszkanka i oczywiście zdjęcia z postępu robót

Ja na starym mieszkaniu mam sąsiadkę tzw. "babcię czarownicę", bo jak ona jest "po domowemu" to ma stale rozwiane, długie, siwe włosy.... Przy naszym remoncie- zaraz po gruzie, kiedy ekipa walczyła na całego (dokładnie mieszali chyba cement w wiadrze....mieszadłem elektrycznym), ok godz. 20 bez pukania/dzwonienia wparowała do mnie, wydarła się na cały głos co sobie wyobrażamy i ....wyszła trzaskając (wersja łagodna) drzwiami.... 8)
Zatkało nas.... :D Francja- elegancja to była, po prostu.

Odpowiedz
Gość 2010-05-08 o godz. 04:18
0

...no cóż, to co było na ścianach w łazience to wyglądało jak gumolit/linoleum. Najbardziej przeraziła mnie jednak biel wanny, ona naprawdę była czysta i biała...niestety to oznacza tylko jedno...jeśli nawet była uzywana to zapewne baaaardzo sporadycznie.
Mimo to nie pokusze się na jej zosawienie :D :D :D

Odpowiedz
katastrofa 2010-05-08 o godz. 02:17
0

Panna_Nikt napisał(a):p.s co ci ludzie mieli w łazience na ścianach? wykladzinę ?
hi hi, U nas w strym mieszkaniu, też była taka specjalna, gumowa, wytrzymała wykładzina na ścianach, pamiątka z PRL'u 8) :D

Odpowiedz
Gość 2010-05-07 o godz. 19:31
0

Życzę zapału i duzooooooo cierpliwości. Czekamy na zdjecia końcowe typu; tak bylo na poczatku...a tak jest teraz :D

p.s co ci ludzie mieli w łazience na ścianach? wykladzinę ?

Odpowiedz
anna.s 2010-05-07 o godz. 19:19
0

Sąsiedzi tak zawsze na początku,
chcą pokazać że oni tu rządzą ;)
powodzenia lol

Odpowiedz
Gość 2010-05-07 o godz. 07:50
0

Dzięki za wsparcie!
W moim małym M zapanował teraz porządek, oczyściliśmy je z gruzu, pyłu i zbędnych rzeczy.
...a teraz odpowiadam na skargi sąsiadów i to martwi mnie najbardziej.
To że wnetrze mozna zmienieć to wiem, ale sąsiedzi...cóż chyba sie nie polubimy...a może oni tylko tak na poczatku...z zazdrości...? Nie wiem...
Pocieszam się tylko, że to zapewne nie nasze ostatnie mieszkanie... tak się rozsmakowałam w remontowaniu!
Jutro wkleje jeakieś nowe foty!

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 20:05
0

rewelacyjne gruzowisko! to było najlepsze, co mogło spotkać pokazane przez Ciebie wnętrza lol
powodzenia!

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 18:17
0

Uwielbiam takie przemiany :) Trzymam kciuki za metamorfozę :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 18:12
0

Demolka jak po bombie czyli normalnie :)
Trzymam kciuki za udaną destrukcję i pomysły na przebudowę oraz sprawnych fachowców!!!

Odpowiedz
Wonderka 2010-04-23 o godz. 18:07
0

No masakra piłą mechaniczą normalnie, ale będzie dobrze. Trzymam kciuki i kibicuję Twojemu maluszkowi ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 14:24
0

Powodzenia, gieniu! Znam dobrze takie widoki, ale ile radości, kiedy się już przez to przebrnie!

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 10:06
0

Zaczęło się!!!
Dostałam klucze i od razu ruszylismy z remontem, a właściwie z destrukcją tego co było aby w przyszłości stworzyć wnetrze na miarę naszych marzeń...
Jeszcze wczoraj rano wyglądało tam tak:
http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us

A teraz wyglada tak:
http://imageshack.us

http://imageshack.us

i wiecie co...jestem z tego satnu rzeczy bardzo szczęśliwa...
Jak wszystkie zbedne scianki juz runą, będziemy wiedzieć tak naprawdę ile mamy przestrzeni i zaczniemy przystępować do właściwego projektowania.
Zyczcie mi teraz powodzenia, determinacji, wytrwałosci i kasy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-30 o godz. 07:55
0

Dziewczyn naprawdę dziękuję Wam za wasze rady, są bardzo cenne. Nic wczesniej nie wiedziałam o tym korkowym podkładzie, wczesniej kładlismy pod panele tylko zwykłą piankę. Chociaż ja do nerwowych nie należę i stukoty mnie nie drażnią, to jednak przez wzgląd na sąsiadów warto taką medotę zastosować. Za około 2 tyg dostanę klucze do mojego M i obiecuję zmierzyć je dokładnie i oczywiście wszystko zeznać na Forumi!

Odpowiedz
Gość 2010-03-29 o godz. 21:48
0

gienia napisał(a):Dziweczyny dzieki za cenne rady!
MarMaja masz zupełna rację z zaletami i wadami, widze to tak samo z tą różnicą, że niktóre wskazane przez ciebie wady ja traktuję jako zalety (kwestia gustu i koncepcji mieszkania).
Wady:
* wiecznie zimna podłoga
* ślisko (moim zdaniem chodzenie w szpilkach odpada)
* np. fugi bardziej brudne w miejscach uczęszczanych.
* zmiana podłogi jest uciążliwa
Zalety:
* techniczny wygląd, mało przytulnie
* większa odporność na ścieranie,
* łatwiejsze czyszczenie
* mniejsze narażenie na plamy, wilgoć
Tylko ze stukaniem sie nie zgadzam, wydaje mi się , ze na panelach słychać je jeszcze bardziej.
W ten sposób mam po równo wad i zalet i już zupełnie nie wiem co zrobić. Moj mąz ostatnio przyjął postawę : "kochanie zrób jak wolisz, Ty wiesz, że mnie się wszystko co robisz podoba najbardziej", i w ten oto sprytny sposób zrzuca całą odpowiedzialnośc na mnie :(.
Paulina_S a jakie płytki maja Twoi znajomi? Gres czy glazure?
Witam,
O ile dobrze kojarzę to mają gres. Z tego co sami mówią takie rozwiązanie jest wyjątkowo praktyczne, a ogrzewanie w podłodze powoduje, że całkiem przyjemnie stoi się na niej.

Odpowiedz
Gość 2010-03-26 o godz. 04:05
0

u mnie w domu w salonie rodzice mają gres, mamy ogrzewanie podłogowe wiec nie ma problemu z chłodem podłgi - przyznam, ze latem, ten chłodek jest super, a w zimie mam kapcie :)
co do stukania...hmm, nie doczuwam
jeżeli chodzi o fugę - to rzeczywiście trzeba wybrać praktyczny kolor ;)

co do paneli - sa one na piętrze. położona są na płycie pilśniowej celem wyciszenia, efekt oki.
na panelach zbiera sie kurz, bo się elektryzują.

do mieszkania raczej wybrałabym panele, gres lub inny kamień jeżeli do domu wchodzi dużo ludzi w butach itp.

Odpowiedz
Gość 2010-03-26 o godz. 01:21
0

Na Allegro to ani razu tego nie widziałam - sama folia z pianką albo ewentualnie płyty z pianki.

markdottir - a jaki masz kolor maty?

Odpowiedz
Gość 2010-03-25 o godz. 23:59
0

MarMaja napisał(a):gienia, ja mam pod panelami taki specjalny podkład, który znacznie wycisza stuki. Przypomina "gumowy korek", nazywa się PIANOMAT i można go kupić w Komforcie po 10zł/m.
My kupiliśmy na allegro po 8 zł/m.
Tez polecam.

Odpowiedz
Gość 2010-03-25 o godz. 23:37
0

gienia, ja mam pod panelami taki specjalny podkład, który znacznie wycisza stuki. Przypomina "gumowy korek", nazywa się PIANOMAT i można go kupić w Komforcie po 10zł/m. Ja akurat kupowałam w sklepie z korkowymi podłogami i panelami.

Jak na razie efekt jest ekstra! Cicho i nie ma tych dudniących stuków. Jest elastyczny i nie ugniata się tak, jak pianka co powoduje właśnie stukot. Do obłędu mnie doprowadzają stukające panele, dlatego szukałam czegoś co to zniweluje.
Tutaj masz link, to przeczytaj sobie wszystko dokładnie: http://www.pianomat.pl/test/pianomat_floor_description.php

Odpowiedz
Gość 2010-03-25 o godz. 18:21
0

Dziweczyny dzieki za cenne rady!
MarMaja masz zupełna rację z zaletami i wadami, widze to tak samo z tą różnicą, że niktóre wskazane przez ciebie wady ja traktuję jako zalety (kwestia gustu i koncepcji mieszkania).
Wady:
* wiecznie zimna podłoga
* ślisko (moim zdaniem chodzenie w szpilkach odpada)
* np. fugi bardziej brudne w miejscach uczęszczanych.
* zmiana podłogi jest uciążliwa
Zalety:
* techniczny wygląd, mało przytulnie
* większa odporność na ścieranie,
* łatwiejsze czyszczenie
* mniejsze narażenie na plamy, wilgoć
Tylko ze stukaniem sie nie zgadzam, wydaje mi się , ze na panelach słychać je jeszcze bardziej.
W ten sposób mam po równo wad i zalet i już zupełnie nie wiem co zrobić. Moj mąz ostatnio przyjął postawę : "kochanie zrób jak wolisz, Ty wiesz, że mnie się wszystko co robisz podoba najbardziej", i w ten oto sprytny sposób zrzuca całą odpowiedzialnośc na mnie :(.
Paulina_S a jakie płytki maja Twoi znajomi? Gres czy glazure?

Odpowiedz
focia 2010-03-24 o godz. 02:32
0

MarMaja wyliczyła wszystkie wady i zalety jak dla mnie :) Chociaż jeśli chodzi o czyszczenie to wg. mnie i panele/parkiet są teraz łatwe w czyszczeniu :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-23 o godz. 21:30
0

Osobiście nie jestem za płytkami w salonie, natomiast mój M chciałby, bo widział u znajomych i podobało mu się.
Podłoga z płytek kojarzy mi się z poczekalnią, wielkim przedpokojem albo tarasem i nijak nie mogę przekonać się do takiego rozwiązania w salonie. Zestawu płytki + dywan tez jakoś nie umiem przełknąć.
Argumenty wg mnie:

Wady (w pierwszej kolejności, bo dla mie jest ich niestety więcej)
*stukanie
* wiecznie zimna podłoga
* techniczny wygląd, mało przytulnie
* ślisko (moim zdaniem chodzenie w szpilkach odpada)
* np. fugi bardziej brudne w miejscach uczęszczanych.
* zmiana podłogi jest uciążliwa

Zalety
* większa odporność na ścieranie,
* łatwiejsze czyszczenie
* mniejsze narażenie na plamy, wilgoć

Efekt w dużej mierze zależy od wielkości i rodzaju płytek, kolorystyki, sposobu ułożenia i wystroju wnętrza. Wszelkie gresowe płytki z wgłębieniami odpadają, bo to cholerstwo jest trudne do wyczyszczenia, (chociaż są specjalne płyny do czyszczenia gresu).

Odpowiedz
Gość 2010-03-23 o godz. 20:57
0

Witam,
Widzę, że nie tylko ja miewam takie pomysły :) Też jestem na etapie aranżacji mieszkania i przez chwilkę myślałam o tym, aby w salonie położyć płytki zamiast paneli. Zasadniczym plusem takiego rozwiązania jest strona praktyczna w utrzymaniu takiej podłogi w nienagannym stanie, czy też bezkarne bieganie w szpileczkach :) Moi znajomi mają takie rozwiązanie w salonie, z tą tylko różnicą, że mają ogrzwanie podłogowe, a to znaczące. Podłoga nie jest ciepła, ale przyjemna w dotyku i w zasadzie nie ma różnicy czy stoi się na gresie czy drewnie. Jednakże przy zastosowaniu, tylko i wyłącznie tradycyjnej metody ogrzewania w mieszkaniu, obawiam się, że zimą chodzenie po zimnej podłodze w pokoju nie będzie należało do przyjemności.
pozdrawiam,

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 02:13
0

Dziewczyny powiedzcie mi prosze co sądzicie o pomysle położenia na całej powierzchni mieszkania płytek ceramicznych lub gresowych. Jakie są plusy i minusy tego rozwiązania.
Nadal czekam na Wasze pomysły!

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 02:10
0

MarMaja dzięki za cenne porady odnośnie okapu, wiesz ja nie miałam bladego pojęcia o takich technicznych aspektach.
Wklejam projekt, który zrobilismy już dość dawno temu. poczatkowo chcieliśmy otworzyc wszystkie pomieszczenie, jedynie sypialnie oddzielic niewielką ścianką na wysokosć 120cm, jednak argumenty o potrzebie oddzielnego pokoju coraz mocniej do mnie przemawiają.
http://imageshack.us
L-to lodówka
P-piekarnik
Z-zmywarka

Odpowiedz
Gość 2010-03-08 o godz. 08:08
0

Na rodzaj okapu (a właściwie jego działania) ma wpływ przede wszystkim rodzaj wentylacji - jeśli jest grawitacyjna to okap może działać wyłącznie jako pochłaniacz (nie można ciągu wspomagać mechanicznie, bo zakłóca się obieg powietrza). W przypadku kiedy komin podzielony jest w środku na 2 osobne kanały wentyacyjne (1 pow. wychodzące, 2- wchodzące) możesz zamontować okap, jako wyciąg bezpośrednio do kratki kominowej. Musisz zapytać jaka jest wentylacja, ale jeśli jest to stary blok to raczej grawitacyjna.

Okapy są teraz bardzo dobre. Wkłady węglowe bardzo dobrze pochłaniają wszelkie zapachy - to już nie jest to co było kiedyś. Owszem zakup wkładu jest dodatkowym kosztem, ale myślę, że warto go ponieść niż męczyć się.
Wkłady wymienia się chyba co 3 miesiące, ale nie jestem pewna - na pewno zależy to też od częstotliwości gotowania.
Najważniejsza jest moc okapu czyli xm3/h i poziom hałasu. Ja będę miała kuchnię częściowo otwartą na salon i okap mogę mieć tylko jako pochłaniacz - wybrałam okap 470m3/h i 47-50dB (w zależności od prędkości) koszt ok 350zł, ale są też tańsze (ale głośniejsze). Na pewno nie zastanwiaj się nad takim co ma powyżej 60dB - to masakra :)
Każdy okap może działać jako pochłaniacz i wyciąg, więc możesz wybrać jaki tylko chcesz :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-08 o godz. 06:59
0

Okap powiadacie...niestety ma obawy ,że w bloku raczej nie bedzie możliwe zamontowanie porządnego wyciągu, najwyżej jakiś węglowy pochłaniacz.
MarMaja a jakie trzeba mieć wymiary tego komina żeby można było podłączyć taki pochłaniacz?
Kuchnia będzie raczej otwarta.

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 21:04
0

Malgonia napisał(a): zostaje kwestia wiecznego porzadku i zapachów unoszacych sie po mieszkaniu.
Z porządkiem to róznie bywa :) ale problem zapachu świetnie rozwiązuje mocny pochłaniacz od 400m3/h nie mówiąc o wyciągu podłączonym bezpośrednio do komina, ale niestety nie wszędzie można zastosować takie rozwiązanie.
Mocny okap w zupełności powinien rozwiązać problem zapachów, tym bardziej że mieszkanko jest właśnie małe.

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 20:22
0

gienia napisał(a):Narazie dysponuje tylko takim rzutem mieszkania, są podane jedynie powierzchnie pomieszczeń ale nie ma wymiarów.
Jeśli możecie mi pomóc już na tym etapie to wrzucajcie wasze pomysły. Jak życ tu wygodnie?
Mieszkanie ma służyć właściwie tylko mnie, a od czasu do czasu także mojemu małżonkowi.
http://imageshack.us
najmocniej przepraszam nie dopatrzyłam sie tego rysunku slepa jestem. W takim wypadku jesli sa dwa pokoje to faktycznie moze lepiej miec otwarta kuchnie, zostaje kwestia wiecznego porzadku i zapachów unoszacych sie po mieszkaniu. A do drugiego pokoju to zrobiłabym suwane drzwi chowajace sei w sciane . Jesli bedziesz miała niezapowiedziana impreze rozsuwasz drzwi masz wiecej miejsca dla gosci .

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 20:16
0

Jeszcze miesiac temu byłam posiadaczka mniejszego mieszkania 23,72 cm :). na ktore składało sie : pokoj niecałe 13m, mała łazienka, malutka kuchnia , i niewielki przedpokoj. Nie dosc ze małe to jeszcze pokoj był przechodni . w pokoju na dwoch snianach były drzwi (do porzedpokoju i do kuchni) na trzeciej okno.

Na twoim miejscu zostawiłabym kuchnie zamknieta. zawsze to jakis azyl na awantury:) zawsze mozna trzasnac dzwiami i wyjsc do drugiego pomieszczenia :) posiedziec w samotnosci (kłotnie kazdemu sie zdazaja) . A w takim małym mieszkaniu siedzi sie na głowie drugiej osobie zawsze :) takze kuchnia zamykana sie przydaje. zawsze mozesz miec bałagan w kuchni przy gotowaniu ktorego nikt nie zauwazy ( w małej kuchni zazwyczaj jest przy wiekszym pichceniu) a i zapachy nie roznosza sie po całym mieszkaniu jak masz drzwii w kuchni :).

Z racji mało ustawnego pokoju my w swoim mielismy tylko niskie półki z witryna a wszystkie graty zostały upchniete w wielkiej zabudowanej wnece w przedpokoju.

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 19:05
0

Gienia
Znalazłam w czeluściach mojego komputera.
Fajnie, że moja "zbieranina" czasami przydaje się także innym.
Powodzenia!

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 21:33
0

Dzięwczyny wielkie dzięki za pomysły!
Zdecydowanie będziemy burzyć sciane między pokojem dziennym a kuchnią i na 90% zburzymy tez sciankę miedzy przedpokojem a kuchnią.
Kuchnia wg projektu Werka, czyli w L jest moim marzeniem. Ponieważ jednak wciąż nie znamy dokładnych wymiarów nie wiem czy będzie się dało ją zmiescić. Będę też potrzebować miejsca na stacjonarny komputer, gdyż jest on jedynym "medium" łączącym mnie z mężem w dniach rozłąki.
MarMaja :o toż to prawie moje mieszkanie :o gdzieś Ty wytrzasnęła ten plan??
mpk82 jeśli tylko możesz przyślij mi na priva pare fotek Twojego M, bedę bardzo wdzięczna!
Wszystkim wielkie dzięki za słowa otuchy o funkcjonalnym rozkładzie!

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 20:28
0

znalazłam taki projekt, może pomoże :)
http://img152.imageshack.us/my.php?image=img0811fn0.jpg

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 20:03
0

No i stół z czterema krzesłami to raczej podwieszany do sufitu ;) Ale blat z dwoma stołkami barowymi już się zmieści.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 19:22
0

o tak, tak my mamy podobnie rozwiązaną kuchnię, przedpokój i pokój. Uważam, że spisuje się naprawdę fajnie.
Co do sypialni...nie sądze aby tak wypasione łoże tam weszło ;) raczej coś rozkładanego, co w ciągu dnia powzoli korzystać z pokoju.
Ale uważam, że pomysł jest ok. :o

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 19:16
0

Mieszkanie bardzo fajne i mimo, ze male, to ustawne. Taka jest moja propozycja, oczywiscie wymiary pi razy oko ;) Kuchnie, mozna czesciowo otworzyc na salon i zrobic tam barek. Bedzie jako blat do pracy oraz miejsce do jedzenia. W sypialni po obu stronach lozka niskie komody no i duza szafa. Sypialnia zamykana suwanymi drzwiami.

Odpowiedz
Street Spirit 2010-03-06 o godz. 17:28
0

Mój mąż miał kiedyś podobny metraż, chociaż mieszkanie było jeszcze o 6 m2 mniejsze ;). Też miał małą, zamkniętą kuchnię i trochę wrażenie klaustrofobicznej sprawiała. AgaFe ma rację - może zastanów się czy byś nie chciała wyburzyć ścianki pomiędzy kuchnią i pokojem. Minusem tego rozwiązania jest, że tracisz jedną ścianę na szafki kuchenne - żeby je trochę odzyskać przesunęłabym ściankę między kuchnią, a korytarzem w prawo i w ten sposób w odzyskanym miejscu postawiła szafki kuchenne. Drugą rzeczą, któą bym zrobiła to wydłużenie ścianki pomiędzy pokojem dużym i małym. Wtedy zawsze w tym miejscu będzie można postawić jakąś komodę, tv, albo regał. No to chyba tyle :) a i faktycznie jak na mały metraz to bardzo fajny rozkład :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 17:20
0

my mieszkamy w podobnym metrażu i mniej więcej rozkładzie.
Przede wszytskim mamy tak naprawdę przedpokój, kuchnię i d.pokój jako jedno pomieszczenie. I w ten posób pomieszczenie nie wydaje się małe. Jedynie między aneksem kuchennym a przedpokojem jest scianka odzielająca o długości około 1m, a dalej jest niby barek (pod barkiem od strony kuchni są szafki).
Jak chcesz mogę przesłać fotki na priva jak to wygląda :o
Ja bym odzieliła ten mniejszy pokoik - my mamy tam komputer, szafe, łozko dla gości ;), i wszytsko inne, taka mała graciarnia, której nie widać.
Łazienka jest malutka 1,27x2,4, ale mamy w niej prysznic, umywalkę, toaletę i pralkę...i spokojnie mieścimy się w niej rano we dwójkę. Trzeba tylko dobrze rozplanowac łazienkę.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 17:04
0

Mam podobne mieszkanie, tylko o 10m2 wieksze. Uklad w kuchni identyczny. :D Te 4m2 to zagospodarowania, hymm....prawdziwe wyzwanie
podobnie jak AgaF uwazam, ze jak na tak mala powierzchnię uklad jest calkiem fajny.

Jakies pomysly postaram sie wkleic pozniej. :)

Odpowiedz
AgaFe 2010-03-06 o godz. 08:26
0

Jak na taką powierzchnię, to na prawdę bardzo fajny układ.
Może kuchnię połączyć z pokojem? W sumie jak jest tam ten słup z instalacjami to i tak będzie odgrodzona od pokoju, a będzie większa przestrzeń.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 07:42
0

Narazie dysponuje tylko takim rzutem mieszkania, są podane jedynie powierzchnie pomieszczeń ale nie ma wymiarów.
Jeśli możecie mi pomóc już na tym etapie to wrzucajcie wasze pomysły. Jak życ tu wygodnie?
Mieszkanie ma służyć właściwie tylko mnie, a od czasu do czasu także mojemu małżonkowi.
http://imageshack.us

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 07:28
0

hi,hi...
czyli nie jest tak, źle...
Teraz sobie przypominam, że nawet czytałam już wcześniej ten wątek...ale gdzieś mi umknęło.

Odpowiedz
AgaFe 2010-03-06 o godz. 03:14
0

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=37565 opisywały dziewczyny w tym wątku.

Jak to mówią: małe, ciasne, ale własne

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie