-
Narzeczona odsłony: 2187
Kaszanka smoczkowa
Hej chce sie was zapytac czy wiecie cos o tym...
niemowlaki musza, a przynajmniej powinny ssac smoczki, gdyz moga miec bezdech, przyzwyczajone sa do tego ze mamusia za nie oddychala, i jak spia moga czuc sie jak w brzusiu u mamy...przez co moze dojsc do tego ze dzisiaj sama nie bedzie oddychala, bo jest nieprzyzwyczajona..
smoczek ma miec w tym przypadku zadanie takie aby dzisia musiala je ssac poprzez co zmuszona jest do oddychania...takze smoczek jak najbardziej byc powinnien pozniej zas mozna go odstawiac..kazdy z nas to przeszedl a niestety czesto u niemowlat dochodzi do bezdechu...
Moja smoczka ssie od 2/3 doby życia. Nie zaburzyło to jej odruchu ssania i cyca ciągnie równo. Tak jak smoka
Odpowiedzja tez sie bardzo obawialam smoczka ze zaburzy prawidlowe ssanie z piersi bo bardz chcialam karmic piersia i w szpitalu nie uzywalam ani razu bo go nawet chyba nie wzielam ze soba. Jednak na wizycie domowej i lekarka i laktacyjna polozna kazaly mi dac bo potrzeba byla ssania tak ielka ze sobie cala skore z piastki csciumkala a dodatkowo wisiala na mnie co 1/2 godziny....Okazalo sie ze tak szybkie podanie smoka nie zaburzylo laktacji. Trzeba intuicyjie wyczuc co dziecku potrzeba troche tak mi sie wydaje
Odpowiedz
zzzmijka napisał(a):Rozumiem jednak, ze w szpitalu to produkt pierwszej potrzeby. Wyobraź sobie o ile mniej hałasu robią zasmoczkowane noworodki...
Spoko, tam, gdzie rodziłam, na oddziale położniczym był absolutny zakaz używania smoczka. Po tygodniu musiałam wrócic do szpitala, bo mały miał zapalenie uszu - i dwa piętra niżej smoczek był wręcz obowiązkowy lol
Blutka napisał(a):A ja powiem jednak z drugiej strony - gdyby nie smoczek, to bym w szpitalu sfiksowała, bo młody miał ogromną potrzebę ssania i non stop na mnie wisiał. ;)
taaa... dlatego po porodzie miałam smoczek (jako kontrabandę) i głównie trzymałam go Piotrusiowi w buzi, bo miał go w głębokim poważaniu i sam nie umiał ;)
Matylda no właśnie ale nie można wpychać dziecku smoczka do buzi chociaz ono go nie akceptuje bo coś tam... w wypadku początku tego tematu bo zmniejsza się ryzyko SIDS /?/
OdpowiedzTo trzeba do dziecka dostosować. Nie można mu zabronić ssać jak tego potrzebuje, po to jest smoczek, natomiast nie można go traktować jako zatykacz. U mnie też Franio już w szpitalu smoczek dostał, bo nie mógł non-stop na piersi wisieć, a jak mu potrzeba ssania się zmniejszyła, to sam go porzucił.
OdpowiedzA ja powiem jednak z drugiej strony - gdyby nie smoczek, to bym w szpitalu sfiksowała, bo młody miał ogromną potrzebę ssania i non stop na mnie wisiał. ;) Gdybym nie miała tego smoczka, to młody by albo na mnie wisiał, albo wył oddany na noworodki i nie tylko budziłby inne dzieci, ale i sam czułby się niekomfortowo zapewne.
Odpowiedz
Rozumiem jednak, ze w szpitalu to produkt pierwszej potrzeby. Wyobraź sobie o ile mniej hałasu robią zasmoczkowane noworodki... ile kawek więcej można wypić i ile koleżanek obgadać...
Ja bez szpitala a takie same skojarzenia miałam jako pierwsze niestety
AsiaA,
każda z mam wie, czy dawać smoczek, czy nie (ja nie daję, ale kupiony mam).
Rozumiem jednak, ze w szpitalu to produkt pierwszej potrzeby. Wyobraź sobie o ile mniej hałasu robią zasmoczkowane noworodki... ile kawek więcej można wypić i ile koleżanek obgadać...
sorki, to tak świeżo po porodzie i wizycie w szpitalu
AGA_M napewno tak jest ale z drugiej strony tak jak pisałam narzeczonej smoczek jest odradzany jeśli karmisz piersią. Jako uspokajacz do uspania tak ale tylko na ten moment. Zresztą każda z nas wie/będzie wiedzieć co jest dobre dal jej dziecka i kiedy ono potrzebuje smoczka a kiedy nie
Odpowiedz
AsiaA napisał(a):Mnie właśnie zdziwiło to "promowanie" smoczka bo jakoś w opini większości smoczek jest odradzany albo polecany jako uspokajacz a nie non stop w buzi. Jakoś wszystkie opinie z którymi się spotykam to: po zaśnięciu wyjąć dziecku smoczek z buzi
co lekarz to inna opinia... :(
Mojemu męzowi jak pytal co ma przywieźć dla dziecka to w pierwszej kolejnosci wymienili: smoczek a potem dopiero byly pieluchy, i inne do pielęgnacji...
Narzeczona przepraszam ale wiesz gdzie możesz wsadzić sobie swoje porady? :butthead:
moje dziecko umarło właśnie z powodu SIDS równo dwa miesiące temu
i to nie w USA, skąd badania cytujesz ale tu w Polsce w szpitalu klinicznym na oddziale położnictwa i perinatologii podczas karmienia piersią więc przestań proszę siać zamet wśród przyszłych mamuś z "mojego"wątku i zatrzymaj sobie swoje cenne rady dla siebie
Narzeczona napisał(a):przepraszam za zaklocenia
ja bym to nazwała brakiem wyczucia...
ok sprobuje poprosic o przekierowanie wszystkich postow zwiazanych ze smokiem do odzielnego watku
przepraszam za zaklocenia ;)
adriana napisał(a):Narzeczona napisał(a):heheh...chcialam wiedziec, czy cos o tym wiecie...
I akurat nasz wątek skłonił Cię do zadania takiego pytania? Jeśli chcesz o tym podyskutować to załóż osobny temat i każdy zainteresowany na pewno do niego zajrzy...
Narzeczona, ja tak off-topicznie ale tez mam podobne przemyslenia jak dziewczyny Proponuje osobny temat nt smoczka albo przygotowujacych sie do ciazy ewentualnie jest watek dla starajacych sie, bo rozumiem,ze wszelkie watpliwosci wlasnie z tego wynikaja. A dziewczyny napewno temat za/przeciw smoczkowi juz walkowaly w ciazy itd. 8)
Narzeczona napisał(a):heheh...chcialam wiedziec, czy cos o tym wiecie...
I akurat nasz wątek skłonił Cię do zadania takiego pytania? Jeśli chcesz o tym podyskutować to załóż osobny temat i każdy zainteresowany na pewno do niego zajrzy...
Mnie właśnie zdziwiło to "promowanie" smoczka bo jakoś w opini większości smoczek jest odradzany albo polecany jako uspokajacz a nie non stop w buzi. Jakoś wszystkie opinie z którymi się spotykam to: po zaśnięciu wyjąć dziecku smoczek z buzi
Odpowiedz
adriana napisał(a):kkarutek napisał(a):Narzeczona, nie bardzo wiem co chcesz osiągnąć swoimi wypowiedziami tutaj?
Też się właśnie nad tym zastanawiam
heheh...chcialam wiedziec, czy cos o tym wiecie...
zadna reklama:)
;)
pozdrawiam
kkarutek napisał(a):Narzeczona, nie bardzo wiem co chcesz osiągnąć swoimi wypowiedziami tutaj?
Też się właśnie nad tym zastanawiam
Narzeczona napisał(a):To jednak tylko hipotezy.
Poważną wadą amerykańskiego badania jest mała liczba objętych przez nie dzieci.
adriana napisał(a):Narzeczona napisał(a):o bezdechu u dzieci z powodu braku smoczka slyszalam wielokrotnie
widać źle słyszałaś
dlaczego tak uwazasz?
"Smoczek może uratować niemowlę w nocy
Podawanie śpiącemu niemowlęciu smoczka może zmniejszać ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej o 90 procent - informuje "British Medical Journal".
Zespół nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS) jest najważniejszą przyczyną nieoczekiwanego zgonu wśród niemowląt w wieku od tygodnia do roku, jednak wciąż nie wiadomo, co naprawdę go powoduje. Spotyka on niemowlęta na całym świecie, głównie chłopców, częściej w rodzinach o niskim statusie socjoekonomicznym. Niemal wszystkie zgony następują podczas snu dziecka.
Proponowano niezliczone wyjaśnienia tego zjawiska, ale żadne nie jest w pełni zadowalające. Pisano o nieprawidłowościach pracy serca, paleniu w czasie ciąży, przegrzaniu, o starych materacach pełnych bakterii Helicobacter, a nawet o snach, pod wpływem których dziecku zdaje się, że znów jest w macicy i nie musi oddychać. Najpopularniejsza teoria wskazuje na niewłaściwą pozycję w czasie snu - na brzuchu. Kampania edukacyjna na temat korzyści z układania dzieci do snu na plecach zmniejszyła o połowę ilość przypadków SIDS
Kalifornijscy naukowcy porównali 185 przypadków SIDS z obserwacjami 312 zdrowych dzieci, przeprowadzając wywiady z matkami, by sprawdzić możliwe czynniki ryzyka.
Jak wynika z zebranych danych, w Kalifornii umiera wskutek SIDS jedno na 2000 dzieci, natomiast wśród dzieci, którym podawano smoczek, ten wskaźnik wynosi 1 do 20 000, niezależnie od czynników społecznych czy ekonomicznych. Szczególnie korzystny wpływ wywierał smoczek na dzieci śpiące w "niesprzyjających okolicznościach" - na przykład, gdy oboje rodziców paliło, przy spaniu na miękkim materacyku, spaniu na boku czy na brzuchu.
Zdaniem naukowców smoczek zapobiega zatykaniu dróg oddechowych przez miękkie posłanie bądź prześcieradło - większość smoczków ma duży uchwyt. Być może ssanie smoczka sprzyja kształtowaniu się w mózgu połączeń kontrolujących pracę układu oddechowego. To jednak tylko hipotezy.
Poważną wadą amerykańskiego badania jest mała liczba objętych przez nie dzieci. Dwa wcześniejsze badania sugerowały, że niemowlęta, które zwykle używały smoczka, ale nagle go odstawiły, były szczególnie zagrożone SIDS. Jednak dowodzące tego statystyki były bardzo powikłane i niejasne.
Wypowiadając się dla BBC, przedstawiciele fundacji zajmującej się SIDS zalecili rodzicom, by jeśli w ogóle podają dzieciom smoczek, robili to za każdym razem, gdy zasypia - dopóki dziecko nie przekroczy 12 miesiąca życia. Smoczek nie powinien być moczony w słodkim płynie, a jeśli matka karmi piersią - nie należy go wprowadzać przed ukończeniem pierwszego miesiąca."
Narzeczona napisał(a):o bezdechu u dzieci z powodu braku smoczka slyszalam wielokrotnie
widać źle słyszałaś
AsiaA napisał(a):Narzeczona fragment artykułu ze strony dla rodziców:
Noworodkom i niemowlętom karmionym piersią nie powinno się dawać smoczka, gdyż ssania piersi jest oparte na całkiem innym mechanizmie niż ssanie smoczka. Może to stać się powodem utraty umiejętności ssania piersi, a w konsekwencji zaprzestania karmienia naturalnego. Większość dzieci, które przeszły na karmienie sztuczne w krótkim czasie staje się "wielbicielami smoczków" gdyż jest to forma zaspokojenia potrzeby ssania. Picie z butelki trwa krótko i dziecko nie zaspokaja w ten sposób potrzeby ssania dlaczego potrzebny jest smoczek.
Kostek śliczny :love:
dziekuje:)
a tu o tym co ja pisalam+to ze wiele mam mysli ze smoczki wplywaja na dzieci nerwowo...to chyba mit
http://dziecko.onet.pl/299,6,9,smoczek_tak__ale_jaki,artykul.html
Narzeczona fragment artykułu ze strony dla rodziców:
Noworodkom i niemowlętom karmionym piersią nie powinno się dawać smoczka, gdyż ssania piersi jest oparte na całkiem innym mechanizmie niż ssanie smoczka. Może to stać się powodem utraty umiejętności ssania piersi, a w konsekwencji zaprzestania karmienia naturalnego. Większość dzieci, które przeszły na karmienie sztuczne w krótkim czasie staje się "wielbicielami smoczków" gdyż jest to forma zaspokojenia potrzeby ssania. Picie z butelki trwa krótko i dziecko nie zaspokaja w ten sposób potrzeby ssania dlaczego potrzebny jest smoczek.
Kostek śliczny :love:
AsiaA napisał(a):Narzeczona tylko jest mały problem większość specjalistów odradza smoczek nim dziecko nie ukończy 4 tygodni, w wypadku gdy ssie pierś bowiem smoczek zaburza proces ssania.
cholerka a o tym to ja akurat nie slyszalam
nie bardzo rozumiem jak ten proces moze zostac zaburzony
-o bezdechu u dzieci z powodu braku smoczka slyszalam wielokrotnie
Narzeczona tylko jest mały problem większość specjalistów odradza smoczek nim dziecko nie ukończy 4 tygodni, w wypadku gdy ssie pierś bowiem smoczek zaburza proces ssania.
OdpowiedzPodobne tematy